część 15

25 2 0
                                    

- myślę że twój brat to taki sam typ człowieka co mój Ojciec.

- i moja matka, cóż rodziny się nie wybiera.  - westchnął zaraz po mnie.

- Racja, jednak dla mnie  i dał ciebie mogli by zrobić  wyjątek.  - opadam na kanapę w domu James'a

- co się stało? Że sądzicie że Greg to typ twojego ojca? - pyta wujek.

- bo Greg najpierw lata  za NeNe a  później liże się z jakimiś sukami na imprezach.

- cóż tak jak  jego matka - oparłam głowę o ramię wujka  który  objął mnie ramieniem.

Poprawiłam się  tak by położyć głowę na kolanach Wujka który zaczął głaskać mnie po włosach.

-wiesz, zawsze tak bywa. Życie to nie bajka,  musiałam przejść przez to sama. - dodał nie przerywając swoich czyn.  W stosunku moich włosów.

- zwłaszcza że wracają do miasta -  mrugnął James z pełną buzią.

- kto, Oni?  Słyszałem coś na ten temat od Greg'a ale nie miałem pojęcia że to oni. -  zszokowany mężczyzna wyjął telefon po czym  niechcący ale to chyba niechcący upadł mu na moją głowę robiąc tym ogromny ból na mojej twarzy.

- wujek, kurwa. - nie brałam głowy z jego kolan, po prostu się zaśmiałam.

- przepraszam skarbie, nie chciałem. - zaczął się  schował telefon nie grzebiąc w nim. Po czym spojrzał na mnie

- wiesz James, ty to masz szczęście!  Mieć ojca.- mrugnęłam

- ale nie mam matki jak ty! . - odparł niemal od razu.

- może ich połączmy będziemy zajebistą  rodziną,  z nutką Patologii?  - pytam  na co mężczyzna który głaszcze mnie po głowie zaśmiał się.

- oj kochani, wy nas nie musicie  nas łączyć. Wystarczy że już jesteśmy razem - po jego słowach usiadłam do siadu po czym spojrzałam na niego.

- super. I zajebiście mamy Patologie w domu - klasnęłam w dłonie po czym znów położyłam głowę  na kolanach mojego "ojczyma"

James wraz  z "ojczymem" rozmawiali  o byle czym a  ja bardziej skupiłam się na tym jak przyjemnie  jest gdy ktoś grzebie mi we włosach. 

I z  tą przyjemnością którą odczuwam zasnęłam.

Starszy brat mojego PRZYJACIELA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz