Pov. Mabel
- Will?! Co ty tu robisz?- zapytałam, kiedy moja aktualizacja windowsa dobiegła końca.- Hmm? To Dipper ci nie mówił? Mamy podpisywać pakt pokojowy.- powiedział, zaskoczony.
- Mówił o pakcie z Lucifer’em.- odpowiedziałam a on wyglądał jakby miał się roześmiać.
- Hahaha no tak przecież byłaś w obozie zaledwie dwa razy. Nie jesteś wtajemniczona więc ci powiem, Lucifer jest moim i Bill’a ojcem.
No okej nie spodziewałam się tego.
- Wow… okeej. Tak w ogóle potrzebujesz czegoś?
- Gdzie Dipper?- zapytał nagle Bill.
- Aaaaa!!! Bill?! Jak długo tu stoisz i dlaczego cie nie widziałam?!!- krzyknęłam.
- Nie ważne, gdzie jest?- zapytał Bill jakby zniecierpliwiony.
- Mówił, że będzie w biurze albo w pokoju.- powiedziałam a on bez słowa poszedł w tylko sobie znanym kierunku, dopiero wtedy zauważyłam w jego ręce bukiet krwistoczerwonych i złotych róż.
- Też chodźmy go poszukać.- powiedział Will patrząc z uśmiechem w stronę w którą poszedł Bill.
- Okej.- zamknęłam drzwi i ruszyliśmy na poszukiwania mojego brata.
Dipper’a nie było w biurze więc od razu poszliśmy do jego pokoju a raczej Will poszedł, a ja za nim. Po około 15 minutach byliśmy przed drzwiami do pokoju brata i błękitek w nie zapukał. Po chwili dostaliśmy zgodę do wejścia.
Pokój był chyba dwa razy większy od mojego a jego kolorystyka utrzymywała się w odcieniach granatu, fioletu, czerni, złota i gdzinieniegdzie można było zobaczyć białe elementy. Na prawo do wejścia stało duże, okrągłe łóżko z jasno fioletową pościelą i nieco ciemniejszym baldachimem. Nad łóżkiem znajdowały się lampki, które przypominały gwiazdy i dawały trochę światła. Obok łóżka znajdowała się spora, ciemno fioletowa szafka nocna z czarnymi zdobieniami.
W podłodze w centrum pokoju było duże wgłębienie, w którym mieściły się dwie kanapy z niewielkim stolikiem pośrodku, na którym był wazon z różami od Bill’a.Przed oknem, na wprost drzwi stało czarne biurko ze złotymi wzorami, na którym leżał laptop, ramka na zdjęcie i góra dokumentów. Za biurkiem znajdowało się duże krzesło. Po lewej od łóżka w samym rogu była pufa otoczona zwisającymi z sufitu pnączami a w ścianie naprzeciwko były dwie pary drzwi.
- Szczerze to niepotrzebnie przyszliście wujek pewnie czeka już w jadalni.- powiedział z uśmiechem Dipper.
- Nie no poważnie? Znooowu?- powiedziałam a pozostała trójka zaczęła się śmiać.
Po obiedzie braciak oprowadził mnie i wujka po zamku tak jak obiecał. Po jakimś czasie zjawił się Lucifer a ja nie chcąc przeszkadzać resztę nocy spędziłam w swojej komnacie.
###
Hejka!
Tym razem rozdział trochę krótszy. Trochę zabrakło mi weny. Postaram się żeby następne rozdziały już były dłuższe.
CZYTASZ
Następca (Billdip)
FanfictionDipper i Mabel po 6 latach wracają do Gravity falls. Od dziwnogedonu wiele się zmieniło, szczególnie w życiu Dipper'a. To moja pierwsza książka, liczę na ciepłe przyjęcie. Z góry przepraszam za wszystkie błędy. Życzę miłego czytania.