Alba / Anna
Godzinę później
Dojechaliśmy do domu w prawie całkowitym milczeniu.
Wspominałam w duchu to, jak Filip pięknie wyglądał w swojej czarnej koszuli, którą miał wyłożoną na wierzch granatowych dżinsów.
Na niej miał ciemno szary sweter z dekoltem w serek, który zdjął przed kolacją, ale zarówno w swetrze, jak i w samej koszuli był po prostu piękny.
Nie spodziewałabym się, że ten NC miał takie ubrania.
Bolała mnie myśl, że ktoś tak wspaniały, dobry i hojny myślał o mnie tak źle, jak wiedziałam, że myślał Filip, ale musiałam przyznać, że sama dałam mu ku temu powód.
I to poważny.
Filip pokazał mi tego wieczoru kilka razy bez słów i bez żadnego wysiłku, jaki był naprawdę.
Na przykład to, jak odnosił się do cioteczki Thelmy, a ona do niego.
Samo to, jak wszystkie dzieci, zarówno młodsze, jaki i starsze, rzuciły się do niego z powitaniem najlepiej świadczyło o tym, jak bardzo był dobry.
Dzieci nigdy nie kłamały w tej kwestii.
Dzieci w ogóle zwykle nie kłamały.
Chyba, że musiały się przed czymś kryć.
Jak Johnny.
Ten chłopiec mnie zasmucił.
A właściwie nie on, ale to, ile musiał przeżyć złego, żeby w ten sposób reagować na dobro, jakie go otaczało.
Na szczęście, okazał się być dobrym, mądrym dzieckiem i od razu dotarło do niego, kiedy tylko, żartując o czymś innym, napomknęłam o ciężkiej pracy ich cioteczki, jaką włożyła w przygotowanie kolacji i wkładała codziennie w prowadzenie domu dla nich wszystkich.
Znałam to.
Widywałam takie dzieci i takie domy.
Domy zastępcze.
To, że Filip pochodził z jednego z nich mogło mi wiele wyjaśnić.
Nawet to, że od razu ocenił mnie jako dziwkę.
I tak wina leżała po mojej stronie.
Po prostu rzuciłam się na niego, prosząc o to, żeby się ze mną kochał.
Wspominałam w samochodzie swoją krótką rozmowę z cioteczką Thelmą, kiedy Filip z Betsy zmywali naczynia, dzieci poszły do swoich pokoi, a my we dwie dopijałyśmy kawę w salonie.
Nie wiedziałam, co jej wyjawiłam o poznaniu się mnie i Filipa, ale zaczęła patrzeć na mnie jakoś tak badawczo.
- Filip to dobry chłopiec - powiedziała mi coś, do czego nie musiała mnie przekonywać.
- Wiem - stwierdziłam cicho.
Pokiwała głową.
- Ale myśli o sobie źle, bo bywały czasy, kiedy robił złe rzeczy - dodała półgłosem po kilku sekundach ciszy.
Wstrzymałam oddech, bo to właśnie było to, o czym nigdy dotąd nie rozmawialiśmy z Filipem, a czego chciałam się dowiedzieć.
Jego przeszłość.
- Widzisz - mówiła cioteczka, zauważając moje zainteresowanie - Po śmierci mojego męża dziesięć lat temu zaczęło nam być źle. Bardzo źle. Nie mogłam sobie sama poradzić ze wszystkimi sprawami, więc zaczęło być krucho z pieniędzmi. Mogłam utracić dzieciaki. I wtedy Filip zaczął zajmować się różnymi sprawami po swojemu. Niekoniecznie legalnie. Ale wszystkie pieniądze, jakie zdobywał, z tego co wiem, oddawał nam. Utrzymywał nas.
CZYTASZ
Alba - Nie pozwól mi odejść [18+]
RomanceCzęść 4 serii Przyjaciele. Zawiera sceny seksu i przemocy. Pełen tajemnic mężczyzna i kobieta, która nikomu nie ufa spotykają się przypadkiem, żeby sobie pomóc. Muszą jeszcze tylko pokonać tego, który im zagraża. Czy los da im szansę? Czy pomoże im...