Alba
Pięć miesięcy później
- Hej, kici, kici, kici - zawołałam cicho, odchodząc trochę od moich drzwi wejściowych, żeby nie było mnie słychać i wchodząc wgłąb mojego mieszkania po zamknięciu za sobą drzwi na klucz i nową zasuwkę - Nessie, gdzie jesteś?
Wybiegła do mnie dopiero wtedy, kiedy wychodziłam z korytarzyka wejściowego do salonu, ujawniając się ze swojego ulubionego kącika, gdzie zwykle się chowała, kiedy mnie nie było w domu.
Nieufna nawet wobec głosów dochodzących z galerii.
Jak zawsze to robiła, i tym razem powitała mnie wysoko podniesionym ogonem i energicznym trykaniem swoim kocim czołem o moje łydki.
Wiedziałam już, że to znaczyło, że się cieszyła.
Oswoiłyśmy się wzajemnie.
Przyzwyczaiłyśmy się do siebie.
Dowiedziałam się trochę o kotach, ich potrzebach i ich zachowaniu z książek, które wypożyczałam z biblioteki.
Przez te lata mojej tułaczki nauczyłam się dużo nie tylko od ludzi, których napotkałam, ze swojego doświadczenia, ale również z książek.
Czytywałam nie tylko romanse i książki przygodowe.
Czasami wypożyczałam książki kulinarne, kryminały, książki psychologiczne i inne.
Nie poradniki, ale i tak to właśnie książki nauczyły mnie wiele bez ryzyka przykrych przejść, które mogłyby skończyć się dla mnie boleśnie.
Albo inaczej, ale źle.
Dlatego rozumiałam Nessie, rozumiałam jej reakcje, poczułam, że była mi bardzo bliska przez pewne podobieństwa z moim życiem.
Mogłam nawet powiedzieć, że ją pokochałam.
Zapomniałam, że kiedyś będę musiała się szybko wyprowadzić, więc możliwe, że będę musiała zostawić ją na pastwę losu.
Albo może raczej udawałam przed sobą, że nie będę musiała tego zrobić.
Zostawić wszystko.
To samo dotyczyło ludzi.
Przez te kilka miesięcy poznałam kilkoro moich sąsiadów, ale większość z nich przelotnie, tylko z widzenia.
Nie chciałam poznawać nikogo.
Nieco bliżej poznałam tylko Aleka i Sama, których znałam już trochę wcześniej, ponieważ byli na tamtym grillu, w czasie którego poznałam ten kompleks mieszkalny.
Alek był średnio wysokim, szczupłym, ciemnym blondynem, którego włosy były stale krótko obcięte i artystycznie potargane.
Był bardzo sympatyczny, uprzejmy i przyjacielski.
Jak dla mnie za bardzo przyjacielski.
Bardzo rozgadany.
Ale jego szare oczy patrzyły zawsze wprost na mnie, szczerze, a uśmiech był miły, więc go polubiłam.
Tylko nie chciałam się zaprzyjaźniać.
A zwłaszcza odpowiadać na pytania.
Alek był gejem i mieszkał z Samem, swoim kochankiem, jak sam na niego mówił, bo ja raczej powiedziałabym z partnerem.
Sam był blondynem wyższym od niego o jakieś dziesięć centymetrów i był potężniejszy w barach niż Alek.
Był też nieco bardziej stateczny.
CZYTASZ
Alba - Nie pozwól mi odejść [18+]
RomanceCzęść 4 serii Przyjaciele. Zawiera sceny seksu i przemocy. Pełen tajemnic mężczyzna i kobieta, która nikomu nie ufa spotykają się przypadkiem, żeby sobie pomóc. Muszą jeszcze tylko pokonać tego, który im zagraża. Czy los da im szansę? Czy pomoże im...