64. Powrót po roku czasu

17 0 0
                                    

Jak widać wstawiam rozdział po tak długim czasie.

Te uczucie kiedy grasz z randomami i po wygranym/przegranym meczu ten random zaprasza cię do drużyny bo chce dalej z wami grać

Miałam taką Bloodhound o nickiem Lucyfer. Nie wiem co ta osoba miała we łbie by mnie wybierać do drużyny jak ja jestem debilem w te grę choć ostatnio co raz częściej w coś trafiam. Zgarnęłam 1 fraga (zjebalam Lobie xD), dwa powalenia oraz parę asyst. Pewnie dla niektórych może powiedzieć, że słaba jestem w tą grę. Ja jestem bardziej osobą co woli unikać walki jak ognia. A co do tego powiem w następnym rozdziale.

Przygody Hedge w świecie Apex LegendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz