Rozdział 4 (Plany I Knucia)

27 2 10
                                    

Nasza historia toczy się dalej ale dziś nie wygląda z różowo. Powiem w sekercie że jedna osoba coś kunuje i to nie jest piękna i cudna pisarka.
Przenosimy się w czasie o jeden dzień dalej.
Flora :
Nie mogę uwierzyć że mi to zrobił!! Ale ja go kocham i nie przestanę kochać... On jest moim ideałem muszę zrobić wszytko by był mój. Muszę pomyśleć (wow :0). Może zacznę go szpiegować? TAK! To świetny pomysł.
Cholibka :
Muszę przeprosić florę tylko jak i dlaczego to zrobiłem? Nie wiem, to trudne, może nie powinienem iść w stronę flory? Tylko znaleźć kogoś innego...
- Hej Cholibka. - powiedziała flora widząc jak cholibka dołącza na kanał głosowy.
- Hej... Przepraszam nie chciałem... Wiesz.
- nic nie szkodzi ale czemu to zrobiłeś? Myślałam że ci się podobam.
- tak podobasz.. Znaczy nie... Znaczy nie wiem już. Uhg! Nie wiem co mam już myśleć!
- rozumiem, a może jest ktoś inny? Może kochasz kogoś innego.
- może?
Cholibka w tym momencie pomyślał o Kaczorze, serce mu zaczęło bić mocniej.
- w sumie to jest taka osoba...
- a to to jest?! - krzyknęła.
- chyba zakochałem się w Kaczorze.
- oh.... Wiesz co ja musze spadać przperszam. - powiedziała po czym się rozłączyła.
- okej.. - powiedział i również się rozłączył.
Flora :
TA GŁUPIA KACZKA! TO WSZYTKO JEGO WINA! Zobaczy że nie warto ze mną zadzierać. Głupi myśli że może zabrać mi z przed nosa miłość mojego życia, oj myślisz się kaczorku. Zobaczymy co ci się stanie jak pociągnę za sznurki władzy. Muszę wykonać jeden telefon i jest po kaczce.
- Hejcia! Co tam flora? - odezwał się głos w słuchawce.
- Hej, znasz kaczora tak? - spytała flora.
- Noo tak? A co się stało?
- No trochę zrobił....
- O nie!! Musisz mi wysztko powiedzieć!
- Jasne.
- Dzięki!
- Nie ma za co, Marysai.
Po długiej rozmowie z cudną autorką tej literatury, flora wiedziała i znała haki na Kaczora, teraz potrzebowała dobrego planu. Zadzwoniła do jej podwła- znaczy beszti Lamy.
-Hej flora, co tam? - powiedziała lama
- wiesz że lubię cholibke co nie.....
- a to ty nie jesteś przypadkiem z ajdem?! Jak możesz myśleć o kimś innym jak jesteś w związku?
- ale ja już jej nie kocham... Będę musiała z nią zerwać... Ale to teraz nieistotne bo musisz mi pomóc jak w kopać kaczora.
- spoko ale nie znam kaczora za bardzo nie mam tylu...
- dzwoniłam do marysai - wtrąciła - wszytko mi wyśpiewała.
- w taki razie bierzmy się do roboty.
Tymczasem u cholibki :
Jezu co ja robię?! Przecież powinienem kochać florę! Ona jest.... ładna? Sam już nie wiem nic! Ale kaczor.... On to dopiero jest przystojny chłopak, piękny, mądry, uroc- CO JA WYPRAWIAM UGH!!!
Niespodzewanie do cholibki zadzwonił telefon.
-halo? - zapytał
- hej cholibka! - powiedział uroczym głosem kaczor
- oh.. H-hej!
- chcesz może w coś dzisiaj zagrać albo porozmawiać???
- em-m jasne! Dla ciebie zawsze znajdę czas
- no to jesteśmy umówieni!
- jak na randkę? Heh.
W tamtej sekundzie cholibka nie zdawał sobie sprawy że powiedział to na głos.
- em.... To zdzwonimy się później.
Cholibka usłyszał cichy piszczący dźwięk telefonu.
Łzy zaczęły mu lecieć z oczu po czym spływały na czerwone policzki, zastanawiał się co zrobił źle.

502 słowa tak mniej więcej jutro będzie cały nowy rozdział więc czkać uwuski

༄Maqpie X Cholibka X Kaczor༄ ♡︎Love Story♡︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz