Może To Odpowiednia Osoba Dla Mnie?

481 45 175
                                    

Pov: Nick

Może on też mnie lubi?

Obudziłem się około godziny 8. Spałem razem na łóżku z moją przyjaciółką, traktowałem ją jak siostrę.

Chciałem znaleźć kogoś, kto by mnie pokochał. Z kim mógłbym spędzać dużo czasu.

I chciałbym, aby ta osoba mnie szanowała. Aby była przy mnie, gdy coś złego będzie się działo.

Zauważyłem, że Sofia jeszcze śpi, więc zszedłem z łóżka po cichu. Ubrałem na siebie swoje ubrania z wczoraj, i wyszedłem z domu, aby się przejść.

To była taka moja rutyna. Zawsze rano chodziłem na spacery. Kiedyś miałem psa, i to z nim zawsze rano wychodziłem, i to przez niego przyzwyczaiłem się wstawać wcześnie rano.

Kochałem mojego psa, ale jakieś pół roku niestety odszedł.












- Nick, zrobiłam nam śniadanie. - Powiedziała Sofia, gdy wszedłem do domu.

Sofia była blondynką o niebieskich oczach. Była najlepszą przyjaciółką jaką tylko mogłem sobie wymarzyć. Wspierała mnie we wszystkim. Próbowała nawet załatwić mi pracę u niej w firmie, jednak nie ma na razie miejsc.

- Co dobrego zrobiłaś? -  Zapytałem, wchodząc do kuchni.

- Jajecznicę. Siadaj, zaraz zrobię nam herbaty - Powiedziała, kładąc talerz z jedzeniem na stole.

Gdy tylko zabrała się za jedzenie, zapytała.

- Idziesz dzisiaj się spotkać z tym chłopakiem no nie? -

- Tak! A co? - Zapytałem.

- To super. Zaproszę swojego chłopaka do siebie. - Zaśmiała się.

- O której wrócisz? - Dodała.

- Sam nie wiem. Jak będę wracał to dam znać. -

Następnie gdy już oboje zjedliśmy, pomyślałem że posprzątam, i następnie pójdę się przebrać w ubrania, które dała mi Sofia po swoim chłopaku.















- W takim razie, do później Nick, baw się dobrze! - Powiedziała przytulając mnie.

- Ty też się dobrze baw. - Zaśmiałem się, wychodząc.

Na dworze pomału zaczęło się ściemniać, bo było trochę przed 19.
Napisałem do Karla, że za niedługo będę.

Szedłem rozświetlonymi uliczkami, wpatrując się w chodnik. Wszędzie słychać było rozmowy jakiś turystów, czy też mieszkańców.

Była sobota, więc rodziny urządzały sobie różne ogniska na podwórkach.



Po około 15-stu minutach byłem już pod domem Karl'a. Zadzwoniłem dzwonkiem, czekając aż chłopak mi otworzy.

- Oh, Nick! - Powiedział.

- Cześć! - Uśmiechnąłem się.

- Proszę, wchodź. -











Razem z Karl'em oglądaliśmy seriale. Zaproponowałem, abyśmy obejrzeli Heartstopper.

- Nigdy tego nie oglądałem, ale podobno jest super! - Powiedziałem.

- Ja też nigdy tego nie oglądałem, ale zaraz się przekonamy. - Zaśmiał się.

Siedzieliśmy obok siebie, gdy nagle karl położył swoją dłoń na moją. Początkowo, nie wiedziałem co się dzieję, i szybko odsunąłem się od bruneta.

- Oh, przepraszam. - Szepnął.

Gdy po chwili, doszło do mnie to, że źle zrobiłem odsuwając się, powiedziałem.

- Oj nie, nie przepraszaj mnie. Po prostu nigdy nikt nie trzymał mojej dłoni w taki sposób. - Spowrotem się do niego przybliżyłem, a chwilę później położyłem swoją dłoń, na jego.

On tylko uśmiechnął się w moją stronę, a następnie położył głowę na moim ramieniu.

Byłem taki szczęśliwy. Może wreszcie poznałem osobę, która będzie zasługiwała na moje uczucia?












Cały wieczór spędziliśmy na oglądaniu seriali. Niestety nie wyszliśmy się przejść, ponieważ było zbyt ciemno.

Może następnym razem.




Około 24 zebrałem się do domu. Wraz z Karl'em poszliśmy w stronę przedsionka. Ubrałem buty, oraz bluzę.

Gdy już miałem chwytać za klamkę, Karl mnie przytulił.

- Wpadniesz jeszcze, co? - Zapytał.

- No pewnie. Tylko daj znać kiedy. - Zaśmiałem się.

- Do zobaczenia. - Powiedziałem, wychodząc.

- Będę tęsknił. - Usłyszałem z strony bruneta.

Uśmiechnąłem się szeroko, a następnie zmierzałem w stronę domu. Karl mówił, że mnie odprowadzi, ale ja się nie zgadzałem.

Napisałem do Sofii, że już wracam.















Gdy wróciłem do domu, okazało się że jej chłopak już dawno poszedł, a ona czekała na mnie z kolacją.

- Zostawiłam ci lazanie. Będziesz? - Zapytała.

- Nie, jadłem u Karl'a. -

- A co ty taki uśmiechnięty od ucha do ucha jesteś? Opowiadaj! - Złapała mnie za rękę, a następnie wybiegliśmy po schodach do jej pokoju.

- No dawaj, jak było?! -

- Nic specjalnego, przytulił mnie.. - Zaśmiałem się.

- i?! -

- I złapał mnie za rękę, a jak wychodziłem, mówił, że będzie za mną tęsknił! - Krzyknąłem z radości.

- Haha! Widzisz, on też cie lubi. A nawet i bardzo! Gratulacje stary! - Przytuliła mnie.
























Witajcie kochani!! ❤️❤️

dajcie znać, co myślicie o dzisiejszym rozdziale!!

Mam nadzieje, że ten rozdział wam się spodobał!! ❤️

Kocham was baaaaaedzooooo!! 💗💗

za wszystkie błędy bardzo przwpraszam 🙏🏻

słowa:701





✅ Wenecja | Karlnap Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz