Zamknij Się.

463 46 143
                                    

Pov: Karl

Nick Stanął na palcach, a następnie złożył krótki pocałunek na moich ustach. Na mojej twarzy zawitał duży uśmiech.

- Haha, wiedziałem! - Zaśmiałem się.

- Oj tam, nikomu nie zaszkodził jeden taki pocałunek. -

Na pożegnanie jeszcze go przytuliłem, a następnie ruszyłem w stronę swojego domu.
















Gdy już byłem blisko, zauważyłem, że pod moim domem stoi jakiś samochód. Początkowo, pomyślałem że to moja mama, ponieważ ona jeździ dokładnie takim samym, czarnym mercedesem.

Jako iż ona miała klucze do mojego domu, to zawsze mogła do niego wejść. Ale dziwne było to, że nie napisała do mnie wcześniej, że się u mnie pojawi.














Gdy tylko wszedłem do środka, już wiedziałem, że nie była to moja mama.











Moje lustro, które było w przedsionku, było rozbite. Moje szafki, półki, rozwalone. Chciałem stąd uciec, ale wiedziałem, że zostawiłem wszystko co najpotrzebniejsze na widoku.

To znaczy dowód, mój paszport, pieniądze, karty płatnicze i tak dalej.

Moje sumienie, nie pozwalało mi wejść wgłąb mieszkania, ale ja musiałem tam iść.























Moje nogi się podemną uginały. Mieszkałem na bardzo spokojnej dzielnicy, dlaczego ktoś akurat do mojego domu musiałby się włamać?





















Nie mogłem tak. Musiałem zawrócić. Wybiegłem z domu, słysząc wcześniej jak ten ktoś w środku, wszystko  rozwala.

Stanąłem w bezpiecznej odległości od domu, i zadzwoniłem na policję.




















Następnie zadzwoniłem do Nick'a który zjawił się niemal momentalnie. Policja, przyjechała trochę później, ale mimo to, udało im się złapać tego kogoś.

- Miałem wejść i zobaczyć kto to, lecz za bardzo się przestraszyłem, i zawróciłem - Szepnąłem.

- Boże, Karl! A co jeśli by się tobie coś stało? - Przytulił mnie Nick.

Zauważyłem, że w nasza stronę kieruję się jeden z policjantów.

- Dobry wieczór, chciałbym tylko spisać od Pana zeznania. O której Pan przyszedł do domu? -

Gdy skończyłem przeprowadzać cały ten wywiad, policjanci zabrali tego gościa na komendę. Niestety, nie udało mi się zobaczyć jego twarzy, ponieważ policjanci nie ściągnieli z jego głowy kominiarki.

Ale jeśli chodzi sylwetkę, to był on bardzo wysoki, był także nieźle napakowany.

- Może zostanę z tobą na tą noc, co? - Zapytał.

- Uh, tak. Nie ma sprawy, chodźmy. - Westchnąłem.

Najpierw musiałem posprzątać to, co było rozwalone. Wszystkie szuflady były wysunięte, ważne papiery, rzeczy leżały na ziemi.

Razem z Nick'iem, posprzątaliśmy mój dom w mniej niż godzinę.

- Lustrem zajmę się już jak wstaniemy. Jest już prawie pierwsza w nocy. - Powiedziałem.

W zasadzie, salon, kuchnia i przedsionek ucierpiały najbardziej. Łazienka była nienaruszona, tak samo sypialnia.

Musiałem wziąść prysznic, po całym dniu. Nick poszedł do sypialni, i miał tam na mnie czekać.

- Jestem. - Powiedziałem, kładąc się na łóżku, obok niego.

- Zamknąłeś dom? - Zapytał.

- Tak. -

Przytuliłem się do Nick'a, i tak razem zasnęliśmy. Nie obchodziło mnie to, jak to wyglądało. Przyjaźnimy się, nic pozatym.





















Niedługo po tym jak zasnąłem, obudziły mnie jakieś hałasy, dobiegające z kuchni. Pomyślałem, że to mój kot, który podczas sprzątania, siedział na kanapie.





















Jednak co się później okazało, to to, że po prostu się Myliłem.

































Nic nie widziałem, nie mogłem nawet swobodnie oddychać. Miałem na głowie coś, co mi to umożliwiało.

Ręce oraz nogi miałem skute, i czułem, że ktoś siedzi obok mnie.

- To jest jakiś kurwa sen? - Krzyknąłem.

- Zamknij się. - Powiedział Nick, zdejmując mi worek z głowy.

- Co ty odpierdalasz?! - Znów Krzyknąłem.

Jednak ten, zastawił mi usta swoją dłonią.

- Karl, robię to dla naszego dobra, proszę, zamknij się. Gdy tylko stąd wyjdziemy, wszystko ci powiem. - Szepnął.

Obok mnie, siedział jakiś inny chłopak. Jechaliśmy w jakimś samochodzie, takim typowo dostawczym.

Nie wiedziałem, co się dzieje. Chociaż z drugiej strony, nie chciałem nawet wiedzieć, co tak dokładnie  się dzieje.






















Witajcie kochani!

Co tam u was? ❤️

Dajcie znać, co myślicie na temat dzisiejszego rozdziału! ❤️

Do jutra!

Za wszelkie błędy bardzo przepraszam 🙏🏻

Slowa:700

✅ Wenecja | Karlnap Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz