[5]

402 22 25
                                    

Kolejny dzień, ale na szczęście Sunoo'a ma dzisiaj wolne od pracy. Stwierdził, że weźmie sobie kilka dni wolnych i jego szef bez problemu to zrozumiał.

Czerwono-włosy obudził się jako pierwszy. Tak zawsze jest. Jungwon posprzątał w salonie, kuchni i swoim pokoju. Stwierdził, że narazie nie będzie budzić blondyna, gdyż twierdzi, że Sunoo zasługuje na odpoczynek.

Nagle w domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi, który obudził Sunoo. Blondyn wstał z łóżka, otworzył drzwi i wychylił głowę żeby zobaczyć kto to. Dostał zawału gdy zobaczył, że to Sunghoon wraz z jego kumplami.

-Co wy tu robicie?-usłyszał za swoimi drzwiami oschły głos Jungwon'a.

Sunoo szybko wyjął nowe ciuchy z szafy i szybko wybiegł z pokoju niezawuażalny. Ubrał się, lekko podmalował i ułożył włosy, gdy wyszedł z łazienki zobaczył Jungwon'a siedzącego w salonie, w towarzystwie byłych przyjaciół. Udawał, że oni go nie interesują i chciał po prostu pójść do pokoju. Ku jego zdziwieniu nikt go nie zatrzymał więc spokojnie mógł pójść do pokoju.

-Ciekawe co tu robią-wyszeptał do siebie i usiadł na swoim fotelu od biurka, trzymając w ręce telefon.

Przeglądał instagrama, ale stwierdził, że wyjdzie na balkon i popatrzy na jezioro, które znajduje się niedaleko ich mieszkania.

Jednak nie przemyślał tego, że żeby pójść na balkon musi przejść przez salon. Zrobił to tak, żeby im nie przeszkadzać.

-Wreszcie świeże powietrze-wziął głęboki wdech i objął wzrokiem całą okolicę, którą było widać z ich balkonu.

Mieszkają dość wysoko więc wszystko dokładnie widzą.

-Widzę, że lubisz świeże powietrze-usłyszał za sobą głos, ale nigdy nie słyszał takiego głosu.

Obrócił się i zobaczył przed sobą o wiele wyższego czarno-włosego chłopaka, wyglądającego na Japończyka. Sunoo wpatrywał się w niego jak w jakąś rzeźbę.

-No tak, Riki jestem-stał z dłońmi w kieszeniach.

Sunoo właśnie w myślach mówił sobie rzeczy typu "Czy ten chłopak nie zna takiego słowa jak kulturalność?", "Jak on w ogóle może się tak witać z dłońmi w kieszeniach".

-Sunoo-odpowiedział lekko się kłaniając.

-Nie musisz się tak kłaniać, jestem od ciebie młodszy, to ja powinienem się kłaniać-uniósł kącik ust stając obok Sunoo.

-Zawsze tak robię, nie ważne czy to osoba starsza czy młodsza ode mnie-obrócił się w stronę widoku, który widział z balkonu.

-Sunghoon mówił nam o tobie, znaczy powiedział pare słów, a potem zaczął temat Jungwon'a-również zaczął patrzeć na widok przed nimi.

-Mówił Jongseong'owi o Jungwon'owi?-spojrzał na Japończyka.

-Tak, nie wiem czy wiesz, ale Jungwon i JongSeong byli kiedyś razem-również spojrzał na blondyna i nawiązali kontakt wzrokowy.

-Jak to byli razem? Jungwon tylko mówił, że czuł coś więcej do JongSeong'a-oznajmił urywając kontakt wzrokowy.

-No tak, byli razem-zaśmiał się lekko kiedy zobaczył zdziwioną minę Sunoo'a.

-Czemu on mi nic nie powiedział!?-podniósł ton głosu i pomaszerował do salonu stając za Jungwon'em.

-Sunoo?-spojrzał za siebie patrząc na blondyna, a tuż za nim na wysokiego japończyka.

-CZEMU NIC NIE MÓWIŁEŚ, ŻE BYŁEŚ Z JONGSEONG'IEM?!-Krzyknął obrażony na Jungwon'a.

-Sunoo idź do pokoju-spojrzał morderczym wzrokiem na Sunoo'a, który lekko się przestraszył i bez słowa poszedł do swojego pokoju.

Było mu teraz głupio, że tak przed byłymi przyjaciółmi Jungwon'a krzyknął, że Wonie i JongSeong byli kiedyś razem.

Nagle gdy Sunoo sobie tak zwyczajnie leżał na łóżku, do jego pokoju wszedł Sunghoon. Dosyć zdziwiony blondyn szybko usiadł na łóżku przeczesując swoje włosy.

-Witaj ponownie-uniósł kącik ust siadając obok blondyna.

-Nie powinieneś być teraz z Jungwon'em?-wrył wzrok w podłogę.

-Tak właściwie to przyszedłem do ciebie, a reszta chciała po prostu odwiedzić starego przyjaciela-oznajmił patrząc na blondyna.

Sunoo właśnie teraz myślał, że czegoś nie dosłyszał i wymyślił sobie, że Sunghoon przyszedł do niego.

-Ta... Jungwon mi opowiadał o was-westchnął.

-Opowiadał o nas? Znając jego pewnie jakieś same niemiłe rzeczy-zaśmiał się pod nosem.

-Serio myślisz, że Jungwon taki jest? Nigdy nie mówi o nikim złych rzeczy, zawsze mówi tylko prawdę-lekko podniósł ton głosu.

Ich rozmowę przerwały dosyć agresywne krzyki z salonu. Przede wszystkim Jungwon'a.

-Wypieprzaj! Zresztą wszyscy wypieprzajcie!-krzyczał na chłopaków, którzy właśnie stali niedaleko niego.

-Jungwon co się dzieje?-blondyn wyszedł z pokoju i lekko zaniepokojony podszedł do Jungwon'a i złapał go za rękę.

Sunoo widział, że Jungwon jest teraz wściekły i za chwile z jego ust mogą paść słowa, które nie powinny.

-Wyjdźcie już-spojrzał błagalnie na chłopaków.

-Dobra wychodzimy-oznajmił brunet i zaczął wyganiać swoich przyjaciół do wyjścia wychodząc tuż za nimi.

Jungwon wyrwał rękę blondynowi i poszedł wściekły do swojego pokoju trzaskając mocno za sobą drzwiami. Sunoo tylko zastanawiał się co tak bardzo rozzłościło Czerwono-włosego.

~•~

I don't need you||Sunsun † (1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz