[18]

324 14 70
                                    

a few days later

Sunoo przestał dzwonić i pisać do Sunghoon'a. Stracił całą nadzieję na to, że brunet jeszcze kiedykolwiek się do niego odezwie. Blondyn nawet przestał jeść i rzadko kiedy wychodził z pokoju, zamknął się w sobie, gdyż poczuł się bardzo zraniony przez bruneta, którego obdarzył uczuciami.

— Sunoo Hyung, śniadanie czeka — usłyszał za drzwiami głos Hoshi'ego.

— Nie jestem głodny — odpowiedział.

— Musisz coś zjeść, mama mówiła, że trzeba dużo jeść — zmartwiony chłopczyk dalej proponował blondynowi śniadanie.

— Hoshi naprawdę nie jestem głodny — powiedział stojąc przy drzwiach.

— Okej — odszedł.

Blondyn oparł się o drzwi i usiadł na podłodze, jest osobą wrażliwą i, gdy obdarzy kogoś zaufaniem, a ta osoba go zostawi bez żadnego słowa to zamyka się w sobie. Podobnie było po sytuacji z Taehyung'iem, który gnębił go w szkole, gdy Sunoo zmienił szkołę nie potrafił otworzyć się na nowe relację z kimś, a tymbardziej było to trudniejsze, gdyż w pewnym momencie poczuł coś do Taehyung'a, ale to było tylko głupie i nic nie znaczące zauroczenie. W przypadku Jungwon'a było inaczej, gdy tylko go zobaczył wiedział, że może mu ufać i, że będzie świetnym przyjacielem. Jeśli chodzi o Sunghoon'a to... Myślał, że nie będzie podobnie jak z Taehyung'iem, ale obdarzył bruneta uczuciami i pokochał go, myślał, że tak samo myśli o nim Sunghoon, ale zobaczył, że jednak tak nie jest. Czuł się teraz strasznie źle, ale nagle zadzwonił mu telefon i zobaczył napis Hoonie💗 zastanawiał się, czy odebrać, ale w końcu odebrał.

— Co chcesz? — zapytał oschle blondyn.

Spotkajmy się dzisiaj — usłyszał.

— Po co? Najpierw mnie ignorujesz, potem unikasz, a teraz dzwonisz i mówisz, żebyśmy się dzisiaj spotkali? — oburzył się.

Chcę ci wszystko wyjaśnić — oznajmił.

— Okej, zobaczymy co masz do wyjaśnienia — blondyn się rozłączył.

Sunoo wymknął się po cichu do łazienki, gdyż nie chciał żeby Hoshi go zobaczył w takim stanie. Otrzymał wiadomość, żeby spotkali się o 23:00. Brunet powiedział, że podjedzie autem po blondyna.

— Czemu ja to robię — spojrzał na swoje odbicie w lustrze.

Wyszedł z łazienki i zobaczył Hoshi'ego, który od razu go przytulił.

— Wszystko dobrze? — zapytał kucając przed chłopcem.

— Tak, ale ty dalej jesteś smutny! — złożył ręce na klatce piersiowej i udawał oburzenie.

Blondyna rozśmieszył ten widok i na jego usta wkradł się uśmiech. Chłopiec ucieszył się, że udało mu się rozśmieszyć swojego Hyung'a.

— Jesteś dobry w rozśmieszaniu — poczochrał włosy chłopca.

— Jestem w tym mistrzem! — krzyknął i Sunoo od razu się zaśmiał.

Nie wierzył, że taki mały chłopiec w tak złym czasie potrafi, aż tak bardzo pocieszyć i rozbawić. Nagle dostał sms'a od JongSeong'a.

JongSeong: Sunoo musimy porozmawiać.

Sunoo:, To coś ważnego?

JongSeong: Wydaje mi się, że dla ciebie tak.

Sunoo: okej to się spotkajmy.

I don't need you||Sunsun † (1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz