Było już dosyć późno więc wszyscy stwierdzili, że będą się już zbierać do domu. Jednak nie chcieli budzić wciąż śpiącego blondyna, więc Sunghoon wziął go na ręce i zaniósł do auta.
-Napewno nic nie piłeś?-czerwono-włosy zapiął pasy i patrzył trochę ze strachem w oczach na bruneta.
-Nie, bo ktoś musiał odwieźć tych pijanych głąbów-wskazał na chłopaków, którzy spali jak zabici.
-JongSeong zawsze rozkręca tak imprezy?-zmarszczył lekko brwi patrząc na drogę.
-Powiedzmy, że to on jest typem "Pijanego wujka na weselu"-zaśmiał się ruszając w stronę miejsca zamieszkania blondyna i jego przyjaciela.
Droga minęła spokojnie. Sunghoon pomógł Jungwon'owi zanieść Sunoo'a do jego pokoju i wyszedł. Czerwono-włosy wziął szybki prysznic i również poszedł spać
Next Day
Blondyn obudził się i poszedł od razu do kuchni. Nalał sobie do szklanki wody i napił się patrząc na czerwono-włosego przyjaciela, który w tym czasie oglądał jakąś dramę na Netflix'ie
-Jak to możliwe, że obudziłem się w swoim łóżku?-zapytał stojąc nad przyjacielem.
-Usnąłeś wczoraj na plaży, opierając się o Sunghoon'a. Odwiózł nas potem do domu i pomógł mi cię zanieść do twojego pokoju-odpowiedział wstając i idąc do kuchni.
Sunoo teraz stał bez ruchu i wyobrażał sobie w głowie obraz tego jak Sunghoon go niósł.
-Kuźwa matole ogarnij się-uderzył się w czoło i poszedł się ubrać.
Gdy blondyn wrócił do pokoju zobaczył wiadomość od Sunghoon'a na którą od razu odpisał.
--------
Sunghoon: wyspałeś się?Sunoo:Tak, a ty?
Sunghoon: Ja nie zabardzo, przez pół nocy użerałem się z przyjaciółmi, którzy odwalali jakieś dziwne akcje.
Sunoo: Co takiego robili?
Sunghoon: Heeseung i Jake udawali, że biorą ślub, JongSeong to jak taki "Pijany wujek na weselu", a Riki to cały czas tańczył i omało co nie poleciał na szklany stół.
Sunoo: Brzmi zabawnie
Sunghoon: teraz jak o tym wspominam to jest zabawne, ale nie mogłem przez nich spać. Hee i Jake cały czas przychodzili do mnie i mówili żebym udzielił im ślubu bo jestem ich księdzem.
Sunoo: Ksiądz Hoon.
Sunghoon: tak haha.
---------
Blondyn i brunet jeszcze przez kilka minut ze sobą pisali, blondyna strasznie bawiło to co działo się w nocy u Sunghoon'a. Zapisał go nawet w kontaktach jako "Ksiądz Hoonie💗💗"
-Sunoo! Jedź na zakupy!-krzyknął czerwono-włosy z kuchni.
Sunoo niechętnie wziął kartę od Jungwon'a i poszedł do sklepu. Miał kawałek do sklepu, gdyż Won wysłał go do sklepu w samym centrum miasta.
-Nogi mnie bolą!-powiedział sam do siebie w myślach.
Wreszcie po jakimś czasie Sunoo dotarł do sklepu i zaczął wkładać do koszyka rzeczy, które potrzebuje Jungwon.
Jedna rzecz znajdowała się wysoko i nie mógł jej dosięgnąć, ale na ratunek zjawił się wysoki Japończyk.
-Musisz jeść więcej witamin-zaśmiał się i podał blondynowi rzecz, której Sunoo nie mógł dosięgnąć.
-Dzięki~-uśmiechnął się.
Gdy Sunoo wychodził ze sklepu Riki zapytał go czy go odwieźć, blondyn od razu się zgodził gdyż strasznie bolały go nogi. Jednak nie sądził, że Japończykowi chodziło o motor.
-Trzymaj-podał mu kask.
-A co z tobą?-zapytał zakładając kask na głowę.
-Ja nie potrzebuję-uniósł kącik ust.
Blondyn usiadł za Czarno-włosym i mocno objął go w pasie. Po zaledwie kilku minutach dojechali pod miejsce zamieszkania blondyna.
-Dziękuję-lekko się ukłonił.
-Nie ma za co-uśmiechnął się i odjechał.
Sunoo wszedł na górę i potem do swojego mieszkania. Zostawił zakupy na stole i poszedł do czerwono-włosego
-Zakupy zrobione-oddał mu kartę i ściągnął płaszcz.
-Dzięki-potargał go po włosach.
-No ej! Niedawno je ułożyłem!-wykrzyczał i uderzył czerwono-włosego w ramię.
-Spokojnie, to tylko włosy i tak będziesz je dzisiaj mył-zaśmiał się i zaczął kroić warzywa.
Obrażony blondyn poszedł do swojego pokoju i położył się na łóżku. Lekko zdenerwowany na czerwono-włosego za to, że zniszczył mu fryzurę poszedł po chwili wziąść prysznic.
Wrócił do pokoju i zobaczył wiadomość od Sunghoon'a.
-------
Sunghoon: Dobranoc💗
Sunoo: Dobranoc Hoonie💗
-------

CZYTASZ
I don't need you||Sunsun † (1)
Romansa-"Nie potrzebuję cię"- powiedział oschłym głosem brunet. -"Nie potrzebujesz mnie?"-oczy blondyna wypełniły łzy -"Tak, nie potrzebuję cię! Jesteś dla mnie ciężarem i nic dla mnie nie znaczysz"- odpowiedział po czym zaczął odchodzić od blondyna ...