Three

249 17 2
                                    

Jeśli to czytasz, zostaw po sobie gwiazdkę lub komentarz. Dla Ciebie to sekunda-dla mnie, ogromna motywacja.

Młody,wysoki brunet z bujnymi lokami na głowie był wyraźnie zaskoczony ujrzeniem mnie w domu swojego księgowego,a mojego ojca.
Lustrował mnie swoimi zielonymi tęczówkami od góry do dołu.
Mój ojciec (nareszcie) zniszczył nieprzyjemną ciszę pomiędzy nami.
- Sophie, poznaj proszę mojego szefa.-wziął oddech.-To Pan Styles.
-Więc jednak poznałem twoje imię. -zaśmiał się chłopak .
- Znacie się ? - zapytał zdziwiony ojciec.
-Gdyby nie on , nie mielibyśmy kolacji. - oznajmiłam ojcu.
- To mój szef trochę szacunku Sophie!- tata się zdenerwował?- Proszę wybaczyć Panie Styles.
- Spokojnie Bob. Zważając na cel naszego spotkania,niech zwraca się do mnie po imieniu.
-Jaki cel ? - wtrąciłam się ?
-Usiądź córeczko .
***
- CHYBA WAS POPIERDOLIŁO!-wykrzyknęłam na cały salon. Harry patrzył na mnie ze stoickim spokojem,a mój ojciec gromił mnie wzrokiem za rak kultury. Och momencik wyjaśnię. Styles i mój kochany tatuś uzgodnili , że wyjdę za mąż za Harrego , a on w zamian spłaci długi mojego staruszka. TO POPIERDOLONE . Chyba nie myśleli,że się na to zgodzę.
-Kochanie , nie zmuszam Cię -powiedział ojciec.- Ale ten układ rozwiązałby nasze problemy finansowe a ty nie musiałabyś żyć tak jak ja.
-Ile mam czasu na odpowiedź? - spytałam loczka.
- Do jutra do 15. Przyjadę do Ciebie rano i porozmawiamy na spokojnie. Będę się zbierał. Do zobaczenia.
Po tych słowach pożegnał się ze mną i moim ojcem, następnie wyszedł.
***
Po długim prysznicu usiadłam na parapecie z kubkiem gorącej herbaty. Zawsze to robię gdy muszę pomyśleć. A teraz się zebrało. Nawet go nie znam. Wiem o Harrym tyle, co nic. Ale jeśli to szef mojego ojca i zapewni mu dobre życie to poświęcę się. I możecie mnie teraz wziąć za dziwkę, bo przecież robię to dla pieniędzy.

The One || h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz