Ten.

209 18 0
                                    

Jeśli to czytasz, zostaw po sobie gwiazdkę lub komentarz. Dla Ciebie to sekunda-dla mnie, ogromna motywacja.

Staliśmy tak nie wiem, jak długo. Harry przytulał się do mojego brzucha,a ja płakałam delikatnie głaskając jego głowę. On także cicho łkał. Tak bardzo bolało mnie, że wywołałam u niego łzy.

To wszystko chyba mnie przerosło. Śmierć mamy, długi ojca. 'Sprzedanie' mnie Harry'emu. Nie byłam w stanie tego udźwignąć. Przed moimi oczyma pojawiły się mroczki. Starając się je odgonić mrugałam szybko oczyma i zaprzestałam głaskania Harry'ego. Zdążyłam w ostatniej chwili wyszeptać imię Styles'a i zemdlałam.

***

Obudziłam się przykryta miękkim kocem na naszym, a raczej Harry'ego łóżku. Powoli otwierałam oczy starając się tym zniwelować ból w okolicach tyłu głowy. Jęknęłam, kiedy nie udało mi się to.

-Sophie.-usłyszałam zdesperowany (?) głos Harry'ego.

-Błagam, daj mi coś na ból głowy.-poprosiłam go.

Jak oparzony wybiegł z pokoju i po dłuższej chwili wrócił ze szklanką wody i jakimiś lekami.
-Musisz usiąść-nakazał. Zrobiłam to. Niechętnie i powoli, ale zrobiłam.
Chłopak przychylił mi do ust szklankę z rozpuszczoną aspiryną.
-Nawet nie wiesz jak mnie wystraszyłaś kochanie. Jutro z samego rana jedziemy na badania.
-Harry, to tylko stres. Nie martw się.
-Nie mdleje się ze stresu Soph.-odparł łapiąc moją dłoń i pocierając uspokajająco moje knykcie. - Co by było, gdyby to się stało a mnie nie było przy tobie? Nie wybaczyłbym sobie, że nic nie zrobiłem.
-Okay, okay.-odpowiedziałam.-Mogę iść się wykąpać ?
W odpowiedzi pokiwał głową i wziął mnie na ręce, kierując się w stronę łazienki.
Byłam tak zmęczona, że nie byłam w stanie nawet unieść rąk.
-Sophie, pomogę ci.-powiedział, a ja tylko pokiwałam głową w odpowiedzi. Harry posadził mnie na rogu wanny i wpuścił do niej wody. Po chwili poczułam jego duże ręce podciągające moją koszulkę i ściągnął mi ja przez głowę. Jego dłonie niepewnie zsunęły ze mnie dresy.Zostałam w samej bieliźnie.
Popatrzył na mnie w niemym pytaniu, a ja pokiwałam głową na tak. Powoli ściągnął mój biustonosz i majtki, po czym włożył mnie do wanny. Wyłączył wodę, a ja czułam jak moje ciało stopniowo mnie rozluźnia. Harry wylał na gabkę jaśminowy płyn do kąpieli i delikatnymi, okrągłymi ruchami mył partiami moje ciało. Plecy, dekolt, piersi,brzuch...
Najdziwniejsze było to, że jakikolwiek chłopak widział mnie tak roznegliżowaną po raz pierwszy, a ja nie czułam zażenowania. To pewnie przez to zmęczenie. Po chwili Harry opłukał moje ciało z piany i wyjął z wanny. Postawił mnie, po czym wytarł moje ciało ręcznikiem. Założył na moje ciało, jego za dużą koszulkę i moje świeże figi.Znów chwycił mnie w ramiona i po chwili, położył na łóżku, a ja zapadłam w upragniony sen.
Ostatnie co pamiętam to czuły pocałunek na mojej szyi.
***
Rano obudziły mnie promienie słońca wpadające przez odsłonięte do połowy okno. Zamrugałam kilkakrotnie po czym podniosłam się do pozycji siedzącej. Czułam się o niebo lepiej niż wczoraj wieczorem. Przeanalizowałam wczorajszy wieczór i zarumieniłam się. HARRY WIDZIAŁ MNIE NAGĄ. Wyszłam z łóżka i złapałam w dłoń ubrania z szafy. Dresy i czarna obcisła bokserka . Okay może nie będzie tak źle. Czarna koronkowa bielizna pod spód i wskakuję pod prysznic. Jaśminowy żel i szampon otulają moje ciało. Osuszam ciało ręcznikiem i szybko przebieram się w naszykowane ciuchy.
Wychodzę z łazienki i zbieram po schodach na dół przy ostatnim stopniu wpadając w ramiona Harry'ego.
- Aż tak na mnie lecisz? - zaśmiał się, nie wypuszczając mnie ze swoich miękkich ramion.
- Emm. Cześć Hazz -wyszeptałam.- ja... przepraszam, że wczoraj narobiłam Ci tyle kłopotów.
-Nie przepraszaj. Jedziemy na badania.-powiedział całując moje czoło.
***
-Proszę zacisnąć dłoń w pięść.-powiedziała miło pielęgniarka, a ja przerażona patrzyłam na Styles'a.
Złapałam go mocno drugą dłonią, a on uśmiechnął się pokrzepiająco.
Po chwili pielęgniarka przyłożyła do miejsca ukłucia wacik i zwróciła się do Harry'ego.
-Ma Pan dzielną dziewczynę.Wyniki będą jutro rano, Panie Styles.
Chłopak podziękował kobiecie i złapał moją dłoń ciągnąc w stronę wyjścia.
- Jedziemy coś zjeść. Nie będziesz mi mdlała po raz kolejny słoneczko.
I wtedy zauważyłam, że to możliwe,żeby on był tym jedynym.


Witam kochani ! Wstyd się tu pokazać po tak długiej nieobecności. Mam dla was Nowy rozdział jak widzicie. Dziękuję bardzo kochanej @herrii za jej cudne opowiadania . Serio wejdźcie ! Nie pożałujecie!

The One || h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz