To i tak nic nie zmieni: pierścionek zawsze znajduje drogę z powrotem.
V.E. Schwab. „Niewidzialne życie Addie LaRue", tłum. Maciej Studencki
-To nie ja to, to ona, to ona go zabiła - zawodzi Luiza, wyciągając w stronę Belli owinięte bandażami ręce. - Ja nie jestem mordercą. Ja jestem dobra... ja nigdy bym nie...
Zgromadzeni w chacie wieśniacy wpatrują się to w dziewczynki, to w ciało inkwizytora.
-Zabiłaś go - mówi powoli Bella. Jest jej potwornie zimno, tak zimno, że ma wrażenie, że gdyby tylko uderzyła ręką o blat stołu, jej palce rozprysłyby się niczym spadające z dachu sople lodu. - Jesteś dobra, dlatego wyrzuty sumienia zmusiły cię do samobójstwa.
Starucha-wiedźma podpierając się kosturem przechadza się między dziewczynkami.
Stuk-stuk - stuka kostur. Klik-klak. Koraliki wplecione w jej włosy dźwięczą z każdym krokiem. Zgrzyt-zgrzyt. Zawieszone na szyi staruchy kości grzechoczą nieprzyjemnie. Stara baba oddycha przez usta i ciężko dyszy. Gdyby dźwięk skrobania paznokciami o kredową tablicę był osobą, pewnie byłby ową wiedźmą.
-Ja nawet muszki bym nie zabiła, a ona wyrywała skrzydełka motylom...
-Jesteś ładniejsza, wolał, żebyś to ty mu usługiwała...
-Ja bym nigdy, babuniu, uwierz mi, to nie ja...
-To ciebie trucizn uczyła, nie pamiętasz jak zabrała nas na łąkę i pokazywała ci te żółte kwiatki...
Starucha sztywnieje, mięśnie ma napięte jak drapieżnik sekundę przed skokiem na ofiarę. Podchodzi do Luizy i głaszcze ją po twarzy pomarszczonymi dłońmi. Luiza z ufnością przykłada policzek do jej ręki.
-Wierzę ci, kochanie. Zawiodłam się na tobie, ale ci wierzę.
Kuśtyka w stronę Belli, a dziewczyna odsuwa się z obrzydzeniem. Starucha śmierdzi ziołami (tym takim co koty to lubią, nie pamiętam jak się nazywa, ale jebie). Nie chciałaby, żeby ją też tak dotykała. Wiedźma wyjmuje jej z kieszeni inkwizytorski sygnet.
-Musisz się jeszcze dużo nauczyć. Bardzo dużo. Ale pojętna jesteś, nauczysz się szybko. Dzielna dziewczynka. To ciebie wybieram na swoją następczynię.
CZYTASZ
Iz Smoczakrew. Część pierwsza
FantasyObdarzona niezwykłą mocą Iz Smoczakrew żyje w świecie, gdzie kobiety za naukę magii mogą trafić na stos. Nie przeszkadza jej to jednak zupełnie - dziewczyna jest leniwa, próżna i pozbawiona wszelkich ambicji, a jej jedynym celem życiowym jest poślub...