Rozdział 6

2 1 0
                                    

To i tak nic nie zmieni: pierścionek zawsze znajduje drogę z powrotem.

V.E. Schwab. „Niewidzialne życie Addie LaRue", tłum. Maciej Studencki

-To nie ja to, to ona, to ona go zabiła - zawodzi Luiza, wyciągając w stronę Belli owinięte bandażami ręce. - Ja nie jestem mordercą. Ja jestem dobra... ja nigdy bym nie...

Zgromadzeni w chacie wieśniacy wpatrują się to w dziewczynki, to w ciało inkwizytora.

-Zabiłaś go - mówi powoli Bella. Jest jej potwornie zimno, tak zimno, że ma wrażenie, że gdyby tylko uderzyła ręką o blat stołu, jej palce rozprysłyby się niczym spadające z dachu sople lodu. - Jesteś dobra, dlatego wyrzuty sumienia zmusiły cię do samobójstwa.

Starucha-wiedźma podpierając się kosturem przechadza się między dziewczynkami.

Stuk-stuk - stuka kostur. Klik-klak. Koraliki wplecione w jej włosy dźwięczą z każdym krokiem. Zgrzyt-zgrzyt. Zawieszone na szyi staruchy kości grzechoczą nieprzyjemnie. Stara baba oddycha przez usta i ciężko dyszy. Gdyby dźwięk skrobania paznokciami o kredową tablicę był osobą, pewnie byłby ową wiedźmą.

-Ja nawet muszki bym nie zabiła, a ona wyrywała skrzydełka motylom...

-Jesteś ładniejsza, wolał, żebyś to ty mu usługiwała...

-Ja bym nigdy, babuniu, uwierz mi, to nie ja...

-To ciebie trucizn uczyła, nie pamiętasz jak zabrała nas na łąkę i pokazywała ci te żółte kwiatki...

Starucha sztywnieje, mięśnie ma napięte jak drapieżnik sekundę przed skokiem na ofiarę. Podchodzi do Luizy i głaszcze ją po twarzy pomarszczonymi dłońmi. Luiza z ufnością przykłada policzek do jej ręki.

-Wierzę ci, kochanie. Zawiodłam się na tobie, ale ci wierzę.

Kuśtyka w stronę Belli, a dziewczyna odsuwa się z obrzydzeniem. Starucha śmierdzi ziołami (tym takim co koty to lubią, nie pamiętam jak się nazywa, ale jebie). Nie chciałaby, żeby ją też tak dotykała. Wiedźma wyjmuje jej z kieszeni inkwizytorski sygnet.

-Musisz się jeszcze dużo nauczyć. Bardzo dużo. Ale pojętna jesteś, nauczysz się szybko. Dzielna dziewczynka. To ciebie wybieram na swoją następczynię.

Iz Smoczakrew. Część pierwszaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz