2

358 23 12
                                    

-Kuba super ale popracuj nad serwisami - trener zwrócił się do "nowo" poznanego nam chłopaka

-Nie no git gra - skomentowałem zarzucając rękę na rękę

-No nie ma tego złego - Adam przyznał mi rację wzruszając ramionami

-Dobra chłopaki ogólnie wiem że to jest dla was nudne i nie lubicie tego ale za tydzień przeprowadzimy prezentacje jak co roku i trening jest po tym dniu także wiecie jak to wygląda i myślę że nie muszę wam tego tłumaczyć i poprosiłbym może Olka (KTO BY SIĘ TEGO SPODZIEWAŁ) żebyś wytłumaczył to mniej więcej Kubie myślę że to nic skomplikowanego i nie trzeba było by ci tego tłumaczyć ale no niestety ktoś to musi zrobić

-To dasz mi swój numer czy coś? - Kuba zatrzymał mnie przy wyjściu kiedy rozchodziliśmy się po treningu

-Jasne pokazałem mu wyświetlacz telefonu z moim numerem

-Dobra mam - uśmiechał się

-O Kuba to w sobotę chrzest nie? - podbiegł do nas Karol

-Oj nie nie nie ja już miałem chrzest tydzień temu i to ostry rzygałem w nocy jak kot

-No to się zgadamy na piwo - klepnął go w plecy i odszedł

-To później do ciebie zadzwonię, narka - podniósł rękę na pożegnanie a już chwilę później znikał za budynkiem

*/*

-Kamil na następnym treningu jest prezentacja musiałbyś przyjść i na następnym dzień zrobić ten test - westchnąłem z kuchni zmywając naczynia

-Nie idę może zrobię to w następnym miesiącu - wzruszył ramionami

-W następnym miesiącu podchodzą do tego kluby a my MUSIMY to zrobić jako reprezentacja

-No to powiesz że mam kontuzje - spojrzał na swój telefon 

-Tak jak zawsze - wywróciłem oczami zamykając się w pokoju

Numer nieznany
Wychodzimy dziś gdzieś czy wytłumaczysz mi to przez telefon?

Ty
Dobrze by było gdzieś wyjść łatwiej będzie

Numer nieznany
To dziś wieczorem?

Ty
Jasne - odpisałem kończąc rozmowę

A chwilę później zasnąłem z telefonem na brzuchu

***

-Gdzie idziesz? - usłyszałem łapiąc za klamkę

-Wychodzę - odwróciłem się w jego stronę

-Z kim?

-Z Kubą

-Jakim znowu Kubą - zmarszczył brwi

-Gdybyś chodził na treningi pewnie byś wiedział

Wyszedłem z mieszkania zaraz później zjeżdżając windą w dół

Ty
To gdzie mam przyjechać?

Numer nieznany
Możesz podjechać do pizzerii Pablo mam niedaleko to podejdę

Ty
Jasne - przed ruszeniem z miejsca zmieniłem jeszcze kontakt na "Kuba Kochan"

-Cześć - usiadłem obok chłopaka który zgarbiony szukał czegoś w menu

-O hej - podniósł głowę uśmiechając się do mnie

Pogadaliśmy chwilę totalnie zapominając o tym po co się spotkaliśmy aż wreszcie sobie przypomniałem

-Właśnie miałem ci wytłumaczyć prezentację

-Faktycznie - zaśmiał się łapiąc za kolejny kawałek pizzy

-Dobra to ogólnie wygląda tak że co roku trener musi nam zrobić prezentacje i tam trochę z nami pogadać trochę bez sensu to jest itp no ale musi to zrobić a na drugi dzień musi sprawdzić nam jak wygląda nasza gra i ogólnie wszystko spisać i to już jest dość ważne ale ta prezentacja to wiesz tam możesz nawet nie przyjść on i tak cię wpisze że byłeś i no

-Mogłeś mi to wytłumaczyć przez telefon - zmarszczył brwi

-Tak wiem ale chciałem wyjść dziś z domu a nie chciałem ciągnąć do tego chłopaków a nasze spotkanie było idealne do wykorzystania

-Trudny dzień? - westchnął

-Trudny chłopak - przewróciłem oczami popijając swoje picie

-To ten słynny Kamil Semeniuk który olewa wszystko i wszystkich? - domyślił się

-Tsa - spuściłem wzrok - nie wiem co już z nim robić jak miał iść do psychologa to nawet się nie ruszył a rozmawiać z nikim nie chce

-A minęło już dużo czasu od pierwszych takich dni?

-No bardzo dużo - kiwnąłem głową

-Jak się nic nie zmieni i nie będzie chciał się poprawić daj mu ultimatum - wzruszył ramionami

New start ~ Jakub Kochanowski x Olek Śliwka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz