-Kuba super ale popracuj nad serwisami - trener zwrócił się do "nowo" poznanego nam chłopaka
-Nie no git gra - skomentowałem zarzucając rękę na rękę
-No nie ma tego złego - Adam przyznał mi rację wzruszając ramionami
-Dobra chłopaki ogólnie wiem że to jest dla was nudne i nie lubicie tego ale za tydzień przeprowadzimy prezentacje jak co roku i trening jest po tym dniu także wiecie jak to wygląda i myślę że nie muszę wam tego tłumaczyć i poprosiłbym może Olka (KTO BY SIĘ TEGO SPODZIEWAŁ) żebyś wytłumaczył to mniej więcej Kubie myślę że to nic skomplikowanego i nie trzeba było by ci tego tłumaczyć ale no niestety ktoś to musi zrobić
-To dasz mi swój numer czy coś? - Kuba zatrzymał mnie przy wyjściu kiedy rozchodziliśmy się po treningu
-Jasne pokazałem mu wyświetlacz telefonu z moim numerem
-Dobra mam - uśmiechał się
-O Kuba to w sobotę chrzest nie? - podbiegł do nas Karol
-Oj nie nie nie ja już miałem chrzest tydzień temu i to ostry rzygałem w nocy jak kot
-No to się zgadamy na piwo - klepnął go w plecy i odszedł
-To później do ciebie zadzwonię, narka - podniósł rękę na pożegnanie a już chwilę później znikał za budynkiem
*/*
-Kamil na następnym treningu jest prezentacja musiałbyś przyjść i na następnym dzień zrobić ten test - westchnąłem z kuchni zmywając naczynia
-Nie idę może zrobię to w następnym miesiącu - wzruszył ramionami
-W następnym miesiącu podchodzą do tego kluby a my MUSIMY to zrobić jako reprezentacja
-No to powiesz że mam kontuzje - spojrzał na swój telefon
-Tak jak zawsze - wywróciłem oczami zamykając się w pokoju
Numer nieznany
Wychodzimy dziś gdzieś czy wytłumaczysz mi to przez telefon?Ty
Dobrze by było gdzieś wyjść łatwiej będzieNumer nieznany
To dziś wieczorem?Ty
Jasne - odpisałem kończąc rozmowęA chwilę później zasnąłem z telefonem na brzuchu
***
-Gdzie idziesz? - usłyszałem łapiąc za klamkę
-Wychodzę - odwróciłem się w jego stronę
-Z kim?
-Z Kubą
-Jakim znowu Kubą - zmarszczył brwi
-Gdybyś chodził na treningi pewnie byś wiedział
Wyszedłem z mieszkania zaraz później zjeżdżając windą w dół
Ty
To gdzie mam przyjechać?Numer nieznany
Możesz podjechać do pizzerii Pablo mam niedaleko to podejdęTy
Jasne - przed ruszeniem z miejsca zmieniłem jeszcze kontakt na "Kuba Kochan"-Cześć - usiadłem obok chłopaka który zgarbiony szukał czegoś w menu
-O hej - podniósł głowę uśmiechając się do mnie
Pogadaliśmy chwilę totalnie zapominając o tym po co się spotkaliśmy aż wreszcie sobie przypomniałem
-Właśnie miałem ci wytłumaczyć prezentację
-Faktycznie - zaśmiał się łapiąc za kolejny kawałek pizzy
-Dobra to ogólnie wygląda tak że co roku trener musi nam zrobić prezentacje i tam trochę z nami pogadać trochę bez sensu to jest itp no ale musi to zrobić a na drugi dzień musi sprawdzić nam jak wygląda nasza gra i ogólnie wszystko spisać i to już jest dość ważne ale ta prezentacja to wiesz tam możesz nawet nie przyjść on i tak cię wpisze że byłeś i no
-Mogłeś mi to wytłumaczyć przez telefon - zmarszczył brwi
-Tak wiem ale chciałem wyjść dziś z domu a nie chciałem ciągnąć do tego chłopaków a nasze spotkanie było idealne do wykorzystania
-Trudny dzień? - westchnął
-Trudny chłopak - przewróciłem oczami popijając swoje picie
-To ten słynny Kamil Semeniuk który olewa wszystko i wszystkich? - domyślił się
-Tsa - spuściłem wzrok - nie wiem co już z nim robić jak miał iść do psychologa to nawet się nie ruszył a rozmawiać z nikim nie chce
-A minęło już dużo czasu od pierwszych takich dni?
-No bardzo dużo - kiwnąłem głową
-Jak się nic nie zmieni i nie będzie chciał się poprawić daj mu ultimatum - wzruszył ramionami
CZYTASZ
New start ~ Jakub Kochanowski x Olek Śliwka
Fiksi Remajanowi nie pytajcie skąd ten ship proszę was | ludzie z książki " bo jesteś ty" zrozumieją NO I TYTUŁ MÓWI SAM ZA SIEBIE ZACZYNAMY