3 osoba
Obudził się otulony zapachem Giyuu. Jego wyobraźnia zaczęła płatać mu figle. Westchnął.
Wstał i poszedł do łazienki. Zauważył jak Giyuu przytula się do poduszki Tanjiro.
Zarumienił się.
Zamknął drzwi. Skorzystał. Potem usiadł. Czuł podniecenie.
Cholera.. chciałbym dotknąć Tomioke-san. Moje ciało go pragnie.Ciało Kamado drżało. Westchnął. Obślinił palce. Gdy uznał że są wystarczająco mokre. Wyjął je z swoich ust. Powoli wszedł jednym palcem w swoją dziurkę.
Jęknął. Zatkał wolną ręką usta. Dreszcze przechodziły mu przez ciało.
Poruszał palcem w swojej dziurce. Dołożył kolejny palec zaczął robić ruchy nożycowe. Musiał jakąś zaspokoić swoje potrzeby seksualne.
- Tomioka...- wyszeptał cicho. Wyszeptał imię osoby która go podnieca.
Dołożył trzeci palec. Jęczał i mówił cicho nazwisko Giyuu.
Potem wyjął palce z dziurki. Westchnął.
Zobaczył że jego członek stoi na baczność.
Westchnął.Sięgnął po członek. Zaczął powoli poruszać ręką. Ciche jęki wychodziły mu z ust. Od nowa zasłonił swoje usta. Poczuł że po jakimś czasie szczytuje. Przyspieszył swoje ruchy dłonią.
Aż w końcu doszedł. Szybko wstał i posprzątał.
Na początku gdy wkładał palce w dziurkę bolało go jak diabli. Teraz jego ciało było nie co przyzwyczajone.
Westchnął.Wyszedł z łazienki. Miał nadzieję że Tomioka nie dowie się do czego posuwa się Tanjiro w jego łazience.
Poszedł schować swoje ciało przed słońcem. Usiadł koło szafy.
Położył głowę na ścianie.
Potem nadeszły jego wspomnienia...Wspomnienia Tanjiro
Tanjiro miał nie całe trzynaście lat jak stracił rodzinę. Jedyną osobą z jego rodziny która została była Nezuko. Jego ukochana siostrzyczka. Opiekował się nią i trenował. Chodził często zmęczony.
Yoriichi Tsugikuni postanowił dać mu chwilę przerwy.
- Tanjiro dlaczego zostawiłeś swoją siostrę przy życiu?- spytał jego sensei.
- Nezuko nigdy by nie zjadła człowieka. Wiem to! Jej serce ma dużo dobroci. Kocham ją jest jedyną osobą która mi została.- powiedział Tanjiro.
Yoriichi Tsugikuni uśmiechnął się.
- Jesteś inteligentny Tanjiro. W przyszłości będziesz wspaniałym pogromcą demonów i wspaniałym człowiekiem.- powiedział Yoriichi.
- Naprawdę?
- Tak Tanjiro. Wieże w to że odczarujesz swoją siostrę. Wieże w to że zabijesz Muzan'a. Masz ogromny talent i potencjał aby stać się silniejszy.
Tanjiro się uśmiechnął.
- Pamiętaj ciężkim treningiem i determinacją możesz osiągnąć wiele. Walcz, a będziesz najsilniejszym człowiekiem.
Tanjiro spojrzał na niego z determinacją.
- Będę tak silny jak ty! Może i nawet silniejszy!- krzyknął Tanjiro.
Yoriichi uśmiechnął się dumą do swojego ucznia. Zaczął traktować ucznia jak wnuka.
- Walcz Tanjiro Kamado.- powiedział Yoriichi.Rok później w wspomnieniach Tanjiro
Stał się pogromcą demonów. Zdobył przyjaciół i walczył u boku swojej siostry Nezuko.
Różowooka odmawiała krwi. Więc dwa razy więcej spała niż jaki kolwiek człowiek czy demon.
Nezuko bardzo kochała swoją rodzinę. To ją trzymało przy ludzkich uczuciach. Rodzina.
- Nezuko.. zrobię wszystko aby zmienić cię w człowieka.- powiedział Tanjiro.
Przytulił Nezuko. Demoniczna dziewczyna przytuliła brata.
Łzy.
Ból.
Cierpienie.
Nagle z tych wspomnień pokazały się te najgorsze...Płakał. Krzyczał. Cierpiał. Czuł ogromny ból.
Tęsknił za rodziną i przyjaciółmi.
Widział Muzan'a. Uśmiechał się. Kazał coś. Jeden z sługów Muzan'a wziął bicz z hakami.
Tanjiro zbladł. Demon bił jego ciało. Czuł krew w ustach. Bolało go całe ciało.
- Gdzie jest roślina!- krzyknął sługa Muzan'a.
- W dupie.- warknął. Oberwał w polik. Krew trysnęła z ust Tanjiro. Ciało było osłabione.Niech przestanie. Niech ktoś mi pomoże. To boli... Niech ktoś mnie zabije...
Proszę nie chcę żyć.
Proszę niech ktoś odbierze mi życie.
Nie chcę...
Wystarczy tylko wyrwać serce z piersi.. lub odciąć głowę.
Proszę...- Tanjiro!- zerwał go krzyk. Zauważył zmartwiony wzrok Giyuu.
- Tomioka-san...- wyszeptał z bólem.
- Już spokojnie. Nic złego się nie dzieje.- powiedział i przytulił niższego.
Łzy wypłynęły z oczy czerwonookiego.
Nie powstrzymywał łez. Pozwolił im płynąć.
Dlaczego ja!- pomyślał z wyrzutem Tanjiro.
Przeżył za wiele. Mimo że jest zakochany jego wspomnienia będą chodzić za nim.
Nie ważne gdzie pójdzie napadną go i złamią go.
- Tanjiro..- wyszeptał Giyuu. Hashira dawał mu ogromne wsparcie.
Czerwonooki patrzył w oczy Giyuu. Wochał zapach Giyuu. Uspokajał go. Jego oczy poszły na usta Giyuu. Chciał ich posmakować...Tanjiro nie wiedział co robi. Nie panował nad ciałem. Szybkim ruchem złapał szyję Giyuu pociągnął go do siebie i pocałował.
Tomioka był ogromnym szoku. Nie wiedział jak zareagować. Nie spodziewał się tego.
Ręce Giyuu poleciały na talię niższego i odwzajemnił pocałunek Tanjiro.
Całowali się delikatnie z pasją.
Języki dziko tańczyły jakby nie było końca. Gdy zabrakło im oddechu oderwali się od siebie.
Nagle Tanjiro sobie uświadomił co zrobił. Nagle na jego twarzy pojawiły się rumieńce.
- Tego się nie spodziewałem Tanjiro-san.- powiedział Giyuu.
Cały czerwony Tanjiro wymamrotał coś pod nosem.
O dziwo Tomioka usłyszał co mówi Tanjiro: Cholera... co teraz powie Tomioka-san..? podobał mi się ten pocałunek...Giyuu spojrzał w oczy Tanjiro. Dotknął policzka czerwonookiego.
- Kocham cię Tanjiro-san.
Zaskoczony demon spojrzał na niego. Rumieńce nie chciały zejść z twarzy.
- Ja.. ja też cię kocham Tomioka-san.- powiedział zarumieniony.
Giyuu od nowa połączył ich usta...~~~XxX~~~
Mam nadzieję że nie zepsułam tego rozdziału!
Mam nadzieję też że się spodobał ^^Giyuu: Przestań. Możesz być cicho. Tanjiro-chan śpi. Jeżeli nie będziesz to🔪
Me: Okej. Będę cicho.
Tanjiro: *śpi na kolanach Giyuu*
Me: Awww...*mam fazę Yaoi*
Giyuu: *wzdycha*
Me: Życzę miłego dnia i miłej nocy. Sayonara. ♥️
Słów 837
![](https://img.wattpad.com/cover/322239764-288-k430614.jpg)
CZYTASZ
Jestem potworem: Demon Tanijro Au
RandomKamado Tanijro demon, potwór. Każdy tak go widział. Mimo że nigdy nie tknął ludzkiego mięsa. Nie jadł... tylko głodował. Jest młodszy niż Uppermoon 1, a starszy niż Uppermoon 2. Muzan torturuje go odkąd pamięta. Tanijro marzy tylko o śmierci. Muzan...