3

960 53 32
                                    

3 osoba

Zbliżał się dzień. Tanjiro razem z Giyuu schowali się w jaskini. Tanjiro nadal nie wiedział dlaczego Tomioka go nie zabił.
- Dlaczego?
- Co dlaczego?
- Dlaczego mnie nie zabiłeś?
- Bo wiesz gdzie jest Lillia błękitnego pająka. Zaprowadzisz Pogromców demonów do niej i ją spalimy.- powiedział Giyuu.
- Czekaj co?! Dlaczego chcesz spalić ją? Nie lepiej mnie zabić?
- Może jak i ciebie zabije to nadal Muzan będzie szukał Lilli błękitnego pająka. Pomyśl jeżeli pozbędziemy się rośliny. Muzan nigdy nie będzie stanie chodzić w dzień. Spaliłby się.
Tanjiro westchnął.
Tomioka miał rację.
- Nie jesteś zdziwiony że nie jem ludzkiego mięsa?- pokręcił przecząco głową.
- Tanjiro?
- Hm?
- Kiedy zostałeś przemieniony w demona?- zapytał.
Westchnął i powiedział rok w którym został przemieniony.
- O mój... Masz 416 lat.- powiedział w szoku.
- Jestem młodszy od Uppermoon'a 1. Ale straszy niż Uppermoon 2.
- Miałeś siedemnaście lat?
- Tak. Wtedy była wojna pomiędzy Hashirami, a demonami.
- Czekaj! Byłeś pogromcą demonów?
- Tak. Miałem zostać mianowany Hashirą. Cóż nie udało się.- powiedział Tanijro.
- Jaki masz rodzaj oddychania?
- Mam dwa. Wodny i słoneczny.- powiedział Tanjiro.
- Och.. to rzadkie. Żaden Hashira nie jest w stanie opanować aż dwóch technik oddychania.
- Myślałem że będziecie silniejsi w tych czasach. W sumie jesteś na swój sposób silny.
- Tak. Aktualnie są inni ludzie jako Hashira. Ostrzegam jeden z nich jest trochę wulgarny.- powiedział Tomioka.
- Lubisz ich?
- Może? Shinobu ciągle mi mówi że nikt mnie nie lubi.
- To trochę nie miłe.
- Wiem.

Tanjiro westchnął. Spojrzał na Giyuu.
Jest atrakcyjny.- pomyślał Tanjiro z rumieńcami na twarzy.- Baka Tanijro! Nie myśl o takich rzeczach!
- Jaki posiadasz demon Art?- zapytał Tomioka.
- Nie wiem. Przez te lata byłem więziony przez Muzan'a. Heh... nienawidzę go.
- Każdy bardziej zwracał by się do niego z szacunkiem.
- Ta już biegnę. Zawale mu kopa i niech siedzi w piekle.
Giyuu cicho westchnął. Akurat to było śmieszne.
- Dlaczego że mną rozmawiasz?
- Chcę cię lepiej poznać Tanjiro-san.
- Tylko przyjaciele chcą się lepiej poznać.
- W sumie masz rację.
- Jak masz na imię?- zapytał Tanjiro.
- Nazywam się Tomioka Giyuu.- przedstawił się. Tanijro pokiwał głową.
- Ile masz lat? Wyglądasz na dziewiętnaście?
- Mam dwadzieścia-jeden lat.
- I jesteś Hashirą?!
- Tak. Ile miałeś lat jak zostałeś pogromcą demonów?
- Około czternastu lat. Przez trzy lata byłem pogromcą demonów.
- Nieźle. Dość młodo zostałeś pogromcą.
- Wiem. Byłem najmłodszym pogromcą demonów.
- Aktualnie jeden z Hashirów też ma czternaście lat.
- Co jakim cudem tak młodo został Hashirą?- zapytał.
- Jest silny jak na swój wiek. Ma oddech mgły.
- Niezły oddech. Jakie są techniki oddychania?
- Ogień, wiatr, woda, muzyka, kamień, wąż, motyl, mgła i miłość.
- Miłość?
- Tak. Mitsuri ją stworzyła. Ma bzika na punkcie miłości. Plus bardzo mocno ją lubi Obanai który ma technikę oddychania węża.
- Jest zakochany? Nieźle. Za moich czasów Hashira nie brali się za miłość. Po prostu zabijali demony.
- Nieźle. Jakie są techniki oddychania za twoich czasów?
- Słoneczny pierwsza technika na świecie, wodny, ogień, błyskawica i wiatr.
- Mało.
- Wiem. Ale Hashira byli naprawdę silni. Potrafili łączyć swoje ataki. Przez to byli piekielnie silni. Walczyli za pomocą współpracy.
Tomioka wyszerzył oczy.
- Współpraca?
- Tak. U was jej nie ma?
- Nie. Hashira są dumnymi ludźmi. Więc nie współpracują.
- Wasza wada. Dlatego pewnie jesteście dosyć słabi. Współpraca sprawia że się stajesz silniejszy.

Potem urwali rozmowę. Przeczekali dzień. Nadeszła noc. Dwójka mężczyzn zaczęła iść w kierunku korpusów pogromcy demonów.
- Jak się czujesz Tanjiro?
- Dawno nie widziałem Hashirów.
- Spokojnie nie pozwolę cię skrzywdzić.- powiedział z delikatnym uśmiechem.
Tanjiro pokiwał głową.
Udało się Tanijro przedrzeć przez rośliny które odstraszą demony.
Giyuu nie miał żadnego problemu z chodzeniem.
W końcu był człowiekiem.
Dłużej się nie da?!- pomyślał Tomioka.
- Ta. Da się. Przypomniam że jestem demonem. Więc ledwością przebijam się przez to.
- Czekaj.. czy ty czytałeś mi w myślach?- zaskoczony Giyuu spojrzał na niego.
- Od urodzenia mam wyczulony zmysł węchu. Przez to jestem w stanie czytać w czyjś myślach.
Tomioka spojrzał na niego z szeroko otwartymi oczami.
- Wyczulony zmysł węchu? Masz dwa razy trudniej?
- Tak.
Po jakimś czasie udało się przedrzeć Tanjiro przez zabezpieczenia Hashirów.
Zobaczył dom.
- Piękny.- skomentował Tanjiro.
- Podoba ci się?
- Tak. Nigdy nie widziałem takich domów. Gdzie mieszkasz?
Tomioka pokazał dom z znakiem wody.
- Tam.
- Czyli na każdym domu jest znak gdzie się mieszka?
- Tak. Zazwyczaj nie mieszkam w tym domu. Bo ciągle chodzę na misję.
- Nie jesteś zmęczony? Bo to jest mega nie zdrowe.
Tomioka spojrzał na niego zdziwiony. Nie spodziewał się że demon powie o zdrowiu.
- Nie zdrowe?
- Tak. W moich czasach też była taka osoba która ciągle brała misję. Był zdrowy i silny. Ale wyszło mu na przekór. Przez zmęczone już ciało weszła mu choroba. Nie tylko mięśnie się zmęczyły ale i też organizm.- powiedział Tanjiro.
Giyuu kaszlnął zaskoczony. Nie widziało mu się mieć słabego ciała i także walczyć z chorobą.
- Chyba wezmę wolne.- wymamrotał.

Poszli w stronę w domów.
- Demon!- krzyknął Sanemi. Wszyscy Hashira spojrzeli na Tanjiro. Tanjiro westchnął czuł się osaczony wzrokiem.
- Tomioka-san dlaczego nie zabiłeś tego demona?- zadała pytanie fioletowo-włosa.
- Bo ma ważne informacje.- odpowiedział.
Potem wszedł mistrz. Wszyscy Hashira uklęknęli oddając mu szacunek.
- Witaj nazywam się Kagaya Ubuyashiki.- przedstawił.
Tanjiro zrobił coś co zaskoczyło Hashirów. Skłonił się tak jak Hashira w szacunku.
- Nazywam się Kamado Tanjiro.- przedstawił się Tanijro.

- Czekaj!? On pamięta swoje ludzkie imię?- Uzui był zaskoczony.
- Nie pamięta tylko ludzkiego imienia. Ale także skłania się w szacunku do mistrza. Co jest dziwne.- przyznała Mitsuri.
Wszyscy oprócz Giyuu potwierdzili to.
- Hm. Ciekawe.- powiedział Kagaya.- Czyli wiesz gdzie jest Lillia błękitnego pająka.
- Tak, wiem.
- Czyli dlatego Tomioka zostawił cię przy życiu. Wskażesz nam do niej drogę. Potem ją zniszczymy.
Tanijro kiwnął głową.
- Dobrze umieścimy cię w jakimś domu... Dlaczego masz na sobie krew?
- Dobre pytanie.- powiedział Obanai.
- Jak już go spotkałem go takiego.
- Krew? Ach ona jest moja. Po prostu Muzan torturował mnie aby wydobyć ze mnie informacje. Ale nie udało mu się.
Wszyscy Hashira nawet Giyuu wyszerzyli oczy.
Tortury? I on tak po prostu sobie o tym mówi?!- myśleli.
- Biedak. Przeżyłeś naprawdę wiele.- powiedział Kagaya.
- Tak. Gdy byłem jeszcze człowiekiem byłem pogromcą demonów.
- Nani?- wszyscy oprócz Giyuu byli w szoku.
- Ciekawe. Dlaczego pamiętasz swoje ludzkie życie?
- Nie wiem. Sam chciałbym znać odpowiedź na te pytanie.
- Dobrze. Mitsuri załatw mu nowe ubrania. Tomioka Giyuu z powodu tego że ty go przyprowadziłeś zamieszka w twoim domu. Przez ten czas będziesz miał wolne.
- Dobrze Mistrzu.
Została Mitsuri i podeszła do Tanjiro. Demon-chłopiec spojrzał na nią.
- Kawai! Jesteś słodki!- krzyknęła.
Tanjiro westchnął.
Nie raz mu mówiono że jest słodki.
- Może wezmę kąpiel? Śmierdzę na 100%.- powiedział Tanijro.
- Dobrze. Mitsuri. Damy ci stare i zniszczone ubrania. Wtedy Tanjiro-san wezmie kąpiel.- powiedział Giyuu.
- W sumie się zgodzę. Załatwię ci nowe ubrania, a te szmaty wyrzucę.
Tanjiro kiwnął głową.

Poszli do domu Giyuu. Dom Giyuu był naprawdę skromny.
- Wow... ładny dom.- powiedział rozglądając się.
- Potwierdzam!
- Em.. co się ubiorę jak skończę się myć?
- Pożyczę ci moje ubrania. Póki Mitsuri nie wróci.
- Okej.
Poszedł do łazienki. Przez niewielkie otwarcie drzwi dał swoje stare ubrania. Mitsuri rozgryzła jakie ubrania kupić Tanjiro.
Ruszyła tak szybko że głowa mała.
Giyuu poszedł do swojej szafy. Wyjął najdłuższą koszulę. Spodni mu nie dawał z powodu tego że zaczęły by mu spadać.

Potem wyszedł zakłopotany że ma na sobie samą koszulę.
- Em.. dziękuję Tomioka-san. Gdzie będę spał?- podziękował Giyuu i potem go spytał.
- Tutaj.- wskazał już nowo postawione "łóżko".
Tanjiro westchnął.
Potem położył się tak aby zasłonić swój tyłek. Gdy poczuł miękki materiał "łóżka". Poczuł jak oczy zaczynają mu się zamykać. Po jakimś czasie oddał się we krainę snów...

~~~XxX~~~

To tyle w tym rozdziale!
Następnym rozdziale Tanjiro odzyska katanę i będzie mógł za jej pomocą walczyć z demonami.
Po jakimś czasie dowie się że Nezuko nadal żyje.
Będą także ukazane wspomnienia Tanjiro.
Sayonara!

Życzę miłego dnia
Miłej nocy!

Słów 1265

Jestem potworem: Demon Tanijro AuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz