17

457 28 8
                                    

Uwaga w tym rozdziale będzie walka pomiędzy Hashirami i Uppermoon'ami. Nie będzie jak w mandze.
No to zaczynamy rozdział!

-----

3 osoba

Nadszedł ten czas. Czas na pokonanie Muzan'a (Jackson'a Xdddd).
Tanjiro trzymał swoją czarną katanę. Giyuu nie niego spojrzał.
- Tanjiro-chan.
Tanjiro na niego spojrzał.
- Nie ważne co będzie się działo zawsze będę cię kochać.- powiedział Giyuu.
- Giyuu-san.. kocham cię. Powróciłeś mnie do życia. Dzięki tobie zrozumiałem to że mam dla kogoś żyć. Dzięki tobie poczułem uczucie którego nie czułem przez paręnaście lat.
Ta noc... Tej nocy Muzan zostanie w końcu pokonany! A ja i Lady Tamayo znajdziemy sposób na odczarowanie na człowieka.
Potem Hashira, młodzi pogromcy demonów i dwójka demonów (Tanjiro i Nezuko) ruszyli prosto do Muzan'a, i jego wiernych demonów..

Walka się dłużyła. Nikt nie wiedział ile czasu minęło. Ale było pewne że jest noc.
- Kurwa Uppermoon 1 jest naprawdę silny!- zaklnął Sanemi.
Mitsuri krzyknęła z bólu. Obanai samą porę użył swojej techniki oddychania i ją ocalił.
- Wszystko w porządku?
- Tak.
Tanjiro spojrzał na brata swojego sensei'a.
- Hinokami Kagura! Pierwsza Technika oddychania Dance!
Zaskoczony Uppermoon spojrzał w jego stronę i ledwo zasłonił się przed atakiem młodszego.
- Demon?!- krzyknął Sanemi.
- Tanjiro?
- Nie pozwolę ci.- syknął Tanjiro, a jego blizna na czole stała się trochę większa.
- Koło Wodne!- tym razem użył techniki oddychania wody.
Udało mu się obciąć odrobinę włosów starszego demona.
- Zdradziłeś mojego sensei'a! Sprawiłeś że moje życie było piekłem!- krzyknął Tanjiro.

- Twoja siostra nie żyje Tanjiro Kamado.- zaśmiał się mu twarz Muzan. Wściekły Tanjiro próbował się wyrwać z łańcuchów.
- Pieprz się Kibutsuji Muzan!- krzyknął Tanjiro i napluł mu na twarz. Muzan zaczął wycierać ślinę Tanjiro z twarzy. Nagle Tanjiro oberwał w brzuch od kogoś. Czerwonooki spojrzał szybko na osobę która go kopnęła.
To brat mojego sensei'a!- pomyślał Tanjiro.

Tanjiro nadal używał techniki oddychania słońca. Obciął tym razem dłonie Uppermoon'a 1.
Demon nie nadążał nad szybkością Tanjiro.
- Wow. On jest szybki.- powiedziała Mitsuri.
- Masz rację.- odezwał się Obanai. Pokonał innego demona.

Tanjiro leżał cały we własnej krwi. Łzy ciekły mu z oczy. Cierpiał i to bardzo mocno. Śniły mu się koszmary. Chciał jednego.. chciał odejść i nigdy nie wracaj.
Bał się.
Mimo że tego nie pokazywał.
Ledwo się regenerował po tym co zrobiły mu demony. Jego regeneracja była bardziej powolna niż u innych demonów..
Tanjiro spojrzał w stronę krat. Krew rozmazała mu widok. Ale wiedział kto przed nim stoi.
- Ulegnij i powiedz gdzie jest ta roślina!
- W... dupie.- zaklnął Tanjiro. Te słowa sprawiły że Muzan był wściekły.
Uderzył Tanjiro. Demonowy chłopiec tym razem wypluł krew na ścianę.
To był istny koszmar..
Prawda?

Nagle głowa Uppermoon'a 1 została odcięta. Tanjiro spojrzał na Hashirów. Jego katana tym razem nie była czarna. Teraz była czerwona jak krew.
- Kibutsuji Muzan!- nagle krzyknął Tanjiro widząc swojego wroga.
- Kamado Tanjiro!
Był w pełnej formie demona. Tanjiro ruszył na niego swoją kataną. Użył pierwszej techniki oddychania słońca.
Muzan zasłonił się ręką ale ona została mu odcięta.
Zapowiadała się długa walka...

Tymczasem

Inosuke, Kanao, Nezuko i Shinobu walczyły z Uppermoon'em 2. Inosuke dowiedział się że Douma jest jego ojcem. Był wściekły że pozwolił jego matce umrzeć. Shinobu samą porę użyła trucizny i otruła demona.

Nezuko używała pazurów i swojego demon Arta. Kanao obcięła rękę Doumie.
Inosuke zajął się głową Uppermoon'a 2.
Podczas gdy Shinobu pomagała Inosuke.
Nezuko kopnęła demona. Gdy demon stracił równowagę. Głowa została mu obcięta.

Rengoku, Tomioka, Zenitesu i Sanemi właśnie toczyli walkę z Uppermoon'em 3. Znanym nam jaką Akaza.
Demon wytrwale z nimi walczył. Aż w końcu Zenitesu użył swojego GodSpeed'a. Przez co trójka Hashirów zajęła się głową Akaz'y.
Aż w końcu głowa Uppermoon'a 3 została obcięta.
Mitsuri, Obanai, Muichiro i Goymei walczyli z innymi Uppermoon'ami. Aż w końcu ich głowy zniknęły z głów.

Tanjiro atakował Muzan'a. Użył wszystkich swoich technik oddychania. Tanjiro nie był głupi atakował kiedy widział gdzie demon nie mógł się ochronić.
Czerwonooki uderzył w szyję Muzan'a swoją kataną.
Ale głowa nawet nie drgnęła. Nagle Tanjiro się połapał. Przecież zbliża się dzień!
Im bliżej dnia tym lepiej!?

Trzymał dość długo znienawidzonego demona. Aż w końcu Muzan połapał się że idzie dzień. Muzan próbował uciec. No właśnie próbował. Tanjiro samą porę zasłonił mu drogę. Trzymał go dalej. Aż w końcu promienie słoneczne wyszły całkowicie na niebo.
Muzan że złości uderzył Tanjiro i obciął mu rękę. Potem zniknął przez promienie słoneczne. Tanjiro upadł zmęczony na ziemię.

Wygrali.




To tyle w tym rozdziale!
Sayonara! ❤️

Życzę miłego dnia i miłej nocy!

Trzeci Demon Art Tanjiro
Propozycję!

Słów 735

Jestem potworem: Demon Tanijro AuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz