Finn płakał-znowu. Minęły już 2 lata od kiedy ostatni raz spotkał się ze swoim przyjacielem. Oh jak to jedno słowo go bolało, praktycznie od początku ich znajomości czuł do młodszego coś co na pewno nie było tylko przyjaźnią. Stwierdził, że po tylu latach wyzna chłopakowi to co czuje. Nie zwrócił uwagi na godzinę, wiedział, że gdy nie napisze teraz to już nigdy.
Finny💅💅💅/00.47/:
Możemy się spotkać? Proszę chcę pogadać.
Prutty gurl🩰🩰🩰/00.48/:
Stary. Widzisz która jest godzina?
Nie widzieliśmy się prawie 3 lata,jak mógł bym się nie zgodzisz. Gdzie?
Finny💅💅💅/00.50/:
OMG! Dziękuje, jesteś super!
Przy One Five One(nowy york jak co) w Starbucksie?
Za tydzień?
Prutty grul🩰🩰🩰/00.53/:
Okii. 16.00?
Finny💅💅💅/00.54/:
Jasne. Dziękuje! Do zobaczeni!
Prutty grul🩰🩰🩰/00.57:
Pa!
Finn wyłączył telefon i go przytulił. Jest sobota godzina pierwsza w nocy a on już nie może się doczekać na spotkanie za tydzień.
Powoli zamkną oczy, nawet nie zauważył kiedy zasną.
*Medżik time skip* (dzień przed spotkaniem)
To dzisaj Finn miał lecieć do nowego yorku na spotkanie. Mimo iż miało odbyć się następnego dnia chłopak wolał się "przygotować". Kupił koszulę i spakował ostatnie potrzebne rzeczy, leci tylko na 2 dni ale jednak troche ich było. Wziął swoją małą walizkę i skierował się w stronę swojego samolotu. Przez całą drogę słuchał playlisty którą kiedyś zrobił z Jackiem, w zasadzie to się z nią nie rozstawał, słuchał jej w kółko.
_______________________________________
~254 słowa~
Mam dość nieciekawą sytuacje w relacjach więc chciałam zrobić coś w stylu 'idealna parka' xd miałam nagły napływ weny dlatego powstało to opowiadanie.
~rudy_zyd_Stanleyy
_______________________________________
CZYTASZ
Wiadomość | ~fack~ |
FanfictionGdzie Finn ma już dość samotności i pisze do swojego starego przyjaciela i obiektu westchnien-Jack'a. Jack powoli coraz bardziej myśli o samobójstwie, ma dość tego że jego życie jest coraz gorsze. Gdy przychodzi wiadomość odzyskuje chęci do życia. _...
