_______________________________________
Ten rozdział dedykuje Ameli G. czyli mojej przyjaciółce która również należy do sekty frogs<3
_______________________________________
Niestety Jack musiał wieczorem wracać do siebie. Chłopcy długo myślieli co zrobic z odległością dzielącą ich miejsca zamieszkania. W końcu doszli do wniosku, że do razu po dniu 18 urodzin młodszego zamieszkają razem gdzieś w Kanadzie. Mimo iż nie chodzili ze sobą długo kochali się i zachowywali jak para bardzo długo. Ale przed przaprowadzką trzeba było powiedzieć ich rodzicą, bo przecież chłopcy planują wspólną przyszłość. Na początku zaplonowali spotkanie w rodzinnym domu Finn'a, starszy aktor powiedział rodzicom, że przyprowadzi miłość swojego życie, nie podawając szczegółów jak i płci danej osoby. Jack miał ubrać długą sukienkę w niebieskie kwiaty (AAA ale to by musiało cute wyglądać) i czarną marynarkę, delikatną biżuterie i czarne convers'y -(nwm czy dobrze napisałam xd). Finn ubrał za to tego samego koloru co kwiaty na sukięce Jack'a spodnie, garniturowe i czarną koszule, wyglądali ślicznie. Tego samego dnia co odbyło się spotkanie kupili w pobliskiej kwiaciarni kwiaty pod kolor ich ubrań. Z delikatnym przerażeniem starszy aktor zapukał do drzwi domu, uprzednio uspokajając Jack'a, króry aż trząsł się ze streru. Odworzyła im dzrzwi uśmiechnięta kobieta w podeszłym wieku. Gdy przyjrzała się niższemu z chłopaków jej mina z wesołej i pogodniej zmieniła się w zdziwioną aby następnie wrócić do poprzedniego stanu. Przytuliła radośnie już nie zestresowanych a zdziwionych aktorów. Po chwili witania się zawołała wesoło:
-Eric! Pospiesz się twój syn przyjechał!
Było słuchać zbieganie po schodach, a chwilę później zobaczyli mężczyznę, który szybko podbiegł do muzyka przytulając go "po męsku".
-aaa ty to Jack prawda? Przyjaźniliście się kiedyś?
-tak to prawda.
Po chwili odpowiedział odrobinę zdezorientowany Jacek (musiałam ok? Nie dała bym rady bez tego żartu)
-Ciszę się że to ty jesteś tą "miłością życia" mojego syna, w głebi duszy miałem nadzieje że to ty nią bedziesz, a nie jakaś lafirynda co nawet jak człowiek nie wygląda tylko glonojad!
Kończąc swón któtki monolog mężczyzna zrobił "dziubek" z ust na który inne osoby z pomieszczenia już nie wytrzymali i wybuchnęli śmiechem. Tak trwało całe spotlanie-
-rozmawiali, śmiali się czasem przy okazji się dusząc. Wracali późno bo koło 23 wieczorem, a trzeba było jeszcze odwieźć Jack'a bo miał być na noc w domu._______________________________________
Parząc na moją krótką przerwę chyba nie jest źle, mogło być gorzej. Kurde chce już to "shazam" bo normalnie nie wytrzymam, JA CHCE ZOBACZYĆ JACK'A NA DUŻYM EKRANIE, ZNOWU. No to ja już swoje powiedziałam, pamiętajcie uważać na kanały:)
~rudy_zyd_Stanleyy
🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈
_______________________________________
![](https://img.wattpad.com/cover/322868279-288-k418973.jpg)
CZYTASZ
Wiadomość | ~fack~ |
FanfictionGdzie Finn ma już dość samotności i pisze do swojego starego przyjaciela i obiektu westchnien-Jack'a. Jack powoli coraz bardziej myśli o samobójstwie, ma dość tego że jego życie jest coraz gorsze. Gdy przychodzi wiadomość odzyskuje chęci do życia. _...