Pierwszy dzień

468 4 4
                                    

To dziś pierwszy dzień wakacji.Tego dnia wstałam dosyć wcześnie jak na mnie , ale to pewnie spowodowane tym że mój świetny tatuś zbił mojego brata i jedyne co nam zostało to iść do Johna b. Po wstaniu poszłam do kuchni zacząć gotować jakieś śniadanie, stwierdziłam że ugotuje jajecznicę i grzanki z serem. Kończąc usłyszałam że ktoś się zbliża do pokoju,i miałam rację

Hej młoda, co tam gotujesz-odezwał się mój brat JJ.
Jajecznicę dla was-odpowiedziałam ironicznie i podałam na talerz.- A gdzie nasz
Jb? Śpi jeszcze?
-Oczywiście że śpi-odpowiedział JJ.
No cóż ostygnie mu odpowiedziałam sobie w myślach.

Trzy godziny później była 11.30, właśnie wtedy napisał do mnie mój kochany przyjaciel Rafe. Ucieszyłem się i odczytałam wiadomość,

rafe❤️
Hej,masz ochotę dziś się
zobaczyć   
                                                         madi🧸💋 
                                        Oczywiście, o której?

rafe❤️
Myślę że o 12.
Przyjadę po ciebie m
moja madi💋
    
                                                          madi🧸💋
                                        Papa do zobaczenia       
      
Po krótkiej konwersacji z Cameronem zaczęłam się szykować i ogarniać. Poszłam wziąć szybki orzeźwiający prysznic , po chwili zaczęłam wybierać outfit na wyjście z nim. Wybrałam szare krutkie szorty i niebieski top , po chwili zaczęłam się malować i układać włosy a to już była 12 więc wzięłam klucze i zarzuciłam na siebie szarą bluzę i kierowałam się do wyjścia aż tu nagle

Dzień dobry-powiedział zaspanym głosem John b -Ja patrząc się na jego minę powiedziałam-witam śpiącą królewnę
-Sarah jest u mnie więc pozwoliłem sobie na duszy sen-powiedział usprawiedliwiając się.
Okej , ja lecę z Rafem przekaż jj i reszcie że nie będzie mnie dzisiaj na łódce więc nie czekajcie-odpowiedziałam szybko bo zauważyłam podjeżdżające auto przyjaciela.
Odrazu wybiegłam by się wtulić do chłopaka

Hej,kochana-mówiąc to Rafe otworzył mi drzwi od auta
Wsiadłam i zaczęliśmy jechać .
To gdzie jedziemy-zapytałam z ciekawości
Chłopak na to- No a gdzie? Do mnie musisz wreszcie ze mną nadrobić ten serial co oglądaliśmy pare tygodni temu.
A no tak, chociaż myślałam że pujdziemy gdzieś
Ale to wsumie nawet lepiej.-odpowiedziałam po czym zamilkłam

Rafe
Nie mogłem się doczekać aż zobaczę Madison
Chciałem jej dziś coś powiedzieć, mam nadzieję że nie będzie zła na mnie.

Madison
Po chwili dojechaliśmy na bogatą część wyspy i do domu Cameronów, był ogromny.
Odrazu jak wyśedliśmy Rafe poszedł po coś do przegryzienia ,a ja pobiegłam do pokoju i włączyłam serial.
Jestem misia(tak mnie nazywa)-powiedział Rafe.
Położyliśmy się obok siebie jak zawsze siedziałam miejąc jego głowę na moich kolanach i głaskałam go po głowie.
Prześiedzieliśmy chyba cały dzień gadając o głupotach stwierdziłam że napiszę na grupę naszej paczki

Madii
Hej,jesteście dalej na
łodzi?
                                                                               Kiara
                                             Przyjedz z Rafem bo ,  
                                              niewytrzymam z nimi 
Madii        
Tak już się zbieramy<3

Po chwilowej rozmowie pojechaliśmy na łódkę .
Była już 22 więc stwierdziłam że posiedzieć tylko godzinę i pójdę do domu z JJ , Jb i Sarah
Bo Rafe już poszedł bo musiał coś załatwić,,dziwne''
-Ej madi-zaczęła kiara -co robiliście z Cameronem?
-Nic wsumie gadaliśmy i leżeliśmy-odpowiedziałam.
Dobra koniec-powiedział JJ i wyjoł trawe z kieszeni. No tak zapomniałam trawa JJ i Poup
Palą ją cały czas .
To kto pali?-wykrzyczał chłopak.

Wyszło że przedużyło nam się przez tą trawę i wrucilismy do domu dopiero o 3 nad ranem.

OBX-Wodospad uczuć(Rafe Cameron)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz