KOLEJNY RODZIAŁ ZAWIERAJĄCY SCENĘ NSFW! (sorry)
Niebieskooki obudził się wczesnym rankiem. Jego wspomienia z wczorajszego wieczoru były zamglone, a on sam miał silny ból głowy, więc nie chciał się nad tym dłużej zastanawiać. Czuł, że nie jest u siebie, jednak zasnął ponownie. Po kilkudzięsieciu minutach rozbudził się, gdy poczuł zimne szczupłe palce na swojej klatce piersiowej. Głośno westchnął i odwrócił się, tak aby móc zobaczyć twarz wybranki, która mogła przeżyć wybitny wieczór. Kiedy ujrzał, że osoba przed nim jest mężczyzną, a tym mężczyzną jest Dazai Osamu, rudowłosy otworzył szerzej oczy.
-Jesteś okropny - mruknął Chuuya.
-Wczoraj nie narzekałeś - odparł brunet wstawając do siadu.
-Ale teraz będę narzekać - rudzielec kolejny raz mruknął i przewrócił się na plecy. Wpatrywał się w sufit. Po chwili zauważył, że jego telefon leży na podłodze przy łóżku. Zakrył swoją dolną część ciała kołdrą, która dalej była naga i schylił się po komórkę. Wrócił do pozycji na plecach, nie zwracając uwagi na Osamu obok. Na ekranie telefonu ujrzał kilka nieodebranych połączeń od szefa. Wpatrywał się w ekran, lecz przestał kiedy poczuł, że Dazai usiadł na nim okrakiem. Odłożył urządzenie na bok i spojrzał prosto w piwne oczy bruneta, który na nim siedział. Ciemnooki przycisnął nadgarski Nakahary do poduszki, po czym zaczął składać namiętne pocałunki na szyi, torsie oraz ustach niższego. Chuuya stwierdził, że zrobi najgorszą rzecz jaką może zrobić osobie, do której nic nie czuje. Zamienił się szybkim ruchem miejscami z Osamu, po czym czule zaczął całować mężczyznę pod nim. Po kilku szybkich minutach zjechał swoimi ustami niżej, powoli wziął członka Dazaia do swoich dłoni i zaczął poruszać nimi w górę oraz dół. Kiedy u wyższego pojawił się wzwód, rudzielec włożył do swoich ust przyrodzenie wyższego. Po krótkiej chwili "dławił się" już męskością bruneta. Niebieskooki spojrzał w górę, aby patrzeć prosto w oczy Osamu. Ciemnooki dalej cicho wzydchając, uśmiechnął się lekko do Nakahary, kiedy zobaczył w spojrzeniu niższego kolejny raz "magiczną" iskrę, doszedł od razu. Spuścił się prosto do gardła rudzielca, a ten GRZECZNIE połknął nasienie. Chuuya kolejny raz położył się obok wyższego mężczyzny, tym razem wtulając się w niego.
-Jesteś jedyną osobą, która potrafi mnie podniecić - brunet "skomplementował" rudowłosego chłopaka.
-Muszę wrócić do pracy - oznajmił ukrywając, przy tym, że "komplement" Dazaia mu się spodobał.
-Odpuść sobie to dzisiaj - zaczął zachęcać niższego. Nakahara cicho mruknął coś pod nosem i przymknął oczy, ale jego spokój przerwała myśl o Ateszu.
-Atesz za mną się stęsknił - powiedział, po czym podniósł się szybko do siadu. Ciemnooki tylko westchnął i podszedł do szafy, z której wyciagnął jakieś ciuchy i rzucił je w stronę jasnookiego.
-Ubierz to - mruknął ciemnooki. - Tamte ubrania może kiedyś ci oddam. - przewrócił oczami i wyszedł z pomieszczenia, a drzwi za nim trzasnęły. Zmieszany Chuuya niepewnie ubrał się w za duże ciuchy bruneta i nie poprawiając swojej fryzury wyszedł z domu.*****
Po dobrej godzinie Nakahara ogarnął cały swój dom oraz swojego zwierzaka, o którym udało mu się jakimś cudem zapomnieć. Położył się w końcu w swojej własnej sypialni i zamknął oczy powoli zasypiając, po chwili dołączył do niego Atesz. Mruczenie kota uspokoiło jeszcze bardziej niebieskookiego co jeszcze bardziej pomogło mu zasnąć.
CZYTASZ
Iskra •Soukoku•
FanficPrzelotny romans w pracy dwóch mężczyzn albo coś poważniejszego. Sama nie wiem.