Pakując kolejne pudła na tył samochodu dostawczego, nie mogła uwierzyć że naprawdę to robi. Od jakiegoś już czasu planowała co i jak. Miała zaplanowany każdy centymetr nowego domu. Mimo to część jej nie chciała tego wszystkiego. Bała się zmian w ich życiu.
Przeprowadzka do nowego lokum, które od teraz będzie dzielić z Kihyun'em było czymś dziwnym. W pozytywnym znaczeniu lecz mimo to wciąż dziwnym. Nigdy nie pomyślałaby że kiedy coś takiego będzie miało miejsce i nawet teraz, kiedy się wydarza jest to czymś nowym. Dobrze pamiętała że jeszcze rok temu nie chciała nic słyszeć o chłopaku, a teraz? Teraz nie wyobraża sobie życia bez niego obok.
Cały proces wybierania mebli, koloru ścian był dla niej czystą frajdą. Skręcanie mebli, malowanie ścian i nawet kłótnie o głupie dodatki były czymś niesamowitym.
-Przypomnijcie mi, dlaczego zgodziłem się wam pomóc? - spytał Shownu
-Ponieważ, zabieram Ci Twoją prawą rękę z domu?
Mimo całego zdarzenia Monstax wciąż miało swoje mafijne sprawy. Prawda była taka, że gdy już wchodzi się w ten świat to trudno z niego wyjść. Shownu jednak próbował robić wszystko, aby były to najmniej niebezpieczne zajęcia, każdemu wystarczyło zdarzenie sprzed kilku miesięcy, które ma swoje skutki do dnia dzisiejszego.
-I dobrze-zaśmiał się-Im więcej normalnych ludzkich sytuacji tym lepiej. Trzeba zacząć żyć na nowo
-Mądre słowa Oppa-przyznała
-Wieści od Mimi?-spytał na co ta westchnęła
-Praca, praca i jeszcze raz praca, ale za miesiąc przylatuje więc szykuj się na imprezę rodzinną
-Impreza rodzinna z Mimi? Zawsze i wszędzie. Na długo przylatuje?
-Mówiła coś że zostanie jeszcze kilka dni po ślubie Jooheon'a, ale nie wiem więcej
-Rozumiem
-Ostatnie pudło i możemy ruszać-odezwał się Kihyun kładąc wspomnianą rzecz do samochodu
-No cóż powodzenia wam życzę i Kihyun mam nadzieję że nie wrócisz do domu z podbitym okiem
-Dzięki za wiarę w nas, hyung-zaśmiał się odwracając do niego
-Wierzę, że Haru oszaleje mieszkając z Tobą-dodał na co dziewczyna zaśmiała się pod nosem
-Dzięki hyung, naprawdę dzięki
💜🔪💜🔪💜🔪💜🔪💜🔪💜🔪💜🔪
Wchodząc do dużego domu westchnęła wiedząc że przed nią dużo pracy. Musiała wypakować wszystkie rzeczy z pudeł i uczynić ten dom jeszcze bardziej ich. Dodatki, ramki, kolorowe poduszki to wszystko miało mówić, że to ich dom.
Od momentu zakończenia gry chciała właśnie tego. Zamieszkać z chłopakiem i zacząć żyć razem. Bez kłamstw, strachu i przede wszystkim bez uciekania. Ten dom miałbyć jej pierwszym stałym miejscem zamieszkania od bardzo dawna i właśnie tego nie mogła się najbardziej doczekać. Stabilność.
-Wszystko w porządku?-spytał chłopak przytulając ją od tyłu
-Tak, czemu pytasz?
-Strasznie się zamyśliłaś, to wszystko
-Po prostu czuje ulgę wiesz? Wreszcie zaczyna się wszystko układać. Zamieszkaliśmy razem, możemy żyć bez żadnych zmartwień i zakończyć cały ten chaos
-Danger Zone?-spytał odwracając ją do siebie przodem
-Nie tylko Ki, chodzi mi o sam fakt tego co się działo przez te całe miesiące
Kihyun wiedział o co jej chodzi. Pamiętał jak dziewczyna przeżywała stan psychiczny ich przyjaciółki. Była przy niej cały czas kiedy ta jej potrzebowała, a w między czasie była przy Jinwoo, który też dochodził do siebie po operacji. Dlatego w końcu mogła teraz skupić się na sobie i na ich związku.
-Teraz wszystko będzie już dobrze, skowronku
-Miejmy nadzieję
-Zobaczysz, obiecuję że będzie, a teraz nie myśl już o tym
-A o czym mam myśleć?
-O nas i i tym że musimy sprawić wytrzymałość
-Twoją?-spytała zakładając dłonie za jego kark
-Moja jest w sam raz
-Udowodnij
-Yes mad'am
Biorąc ją pod uda podniósł do góry i zaczął kierować się w stronę ich sypialni. Wiedział, że szybko stamtąd nie wyjdą i to sprawiało że nie mógł się na cieszyć faktem iż teraz są tylko sami. Razem w ich własnym domu, gdzie już zawsze będą.
CZYTASZ
Crescendo Zone✅
FanfictionMimi wylatuje do Japoni żeby odpocząć od wspomnień oraz wydarzeń sprzed kilku miesięcy. Powoli stara się wrócić do normalnego życia. Haru próbuje ułożyć swoje życie u boku Kihyun'a. Nowy dom, nowa praca, nowe obowiązki. Jinwoo próbuje cieszyć się ka...