💜2🔪

21 1 0
                                    

Pakując kolejne pudła na tył samochodu dostawczego, nie mogła uwierzyć że naprawdę to robi. Od jakiegoś już czasu planowała co i jak. Miała zaplanowany każdy centymetr nowego domu. Mimo to część jej nie chciała tego wszystkiego. Bała się zmian w ich życiu.

Przeprowadzka do nowego lokum, które od teraz będzie dzielić z Kihyun'em było czymś dziwnym. W pozytywnym znaczeniu lecz mimo to wciąż dziwnym. Nigdy nie pomyślałaby że kiedy coś takiego będzie miało miejsce i nawet teraz, kiedy się wydarza jest to czymś nowym. Dobrze pamiętała że jeszcze rok temu nie chciała nic słyszeć o chłopaku, a teraz? Teraz nie wyobraża sobie życia bez niego obok.

Cały proces wybierania mebli, koloru ścian był dla niej czystą frajdą. Skręcanie mebli, malowanie ścian i nawet kłótnie o głupie dodatki były czymś niesamowitym.

-Przypomnijcie mi, dlaczego zgodziłem się wam pomóc? - spytał Shownu

-Ponieważ, zabieram Ci Twoją prawą rękę z domu?

Mimo całego zdarzenia Monstax wciąż miało swoje mafijne sprawy. Prawda była taka, że gdy już wchodzi się w ten świat to trudno z niego wyjść. Shownu jednak próbował robić wszystko, aby były to najmniej niebezpieczne zajęcia, każdemu wystarczyło zdarzenie sprzed kilku miesięcy, które ma swoje skutki do dnia dzisiejszego.

-I dobrze-zaśmiał się-Im więcej normalnych ludzkich sytuacji tym lepiej. Trzeba zacząć żyć na nowo

-Mądre słowa Oppa-przyznała

-Wieści od Mimi?-spytał na co ta westchnęła

-Praca, praca i jeszcze raz praca, ale za miesiąc przylatuje więc szykuj się na imprezę rodzinną

-Impreza rodzinna z Mimi? Zawsze i wszędzie. Na długo przylatuje?

-Mówiła coś że zostanie jeszcze kilka dni po ślubie Jooheon'a, ale nie wiem więcej

-Rozumiem

-Ostatnie pudło i możemy ruszać-odezwał się Kihyun kładąc wspomnianą rzecz do samochodu

-No cóż powodzenia wam życzę i Kihyun mam nadzieję że nie wrócisz do domu z podbitym okiem

-Dzięki za wiarę w nas, hyung-zaśmiał się odwracając do niego

-Wierzę, że Haru oszaleje mieszkając z Tobą-dodał na co dziewczyna zaśmiała się pod nosem

-Dzięki hyung, naprawdę dzięki

💜🔪💜🔪💜🔪💜🔪💜🔪💜🔪💜🔪

Wchodząc do dużego domu westchnęła wiedząc że przed nią dużo pracy. Musiała wypakować wszystkie rzeczy z pudeł i uczynić ten dom jeszcze bardziej ich. Dodatki, ramki, kolorowe poduszki to wszystko miało mówić, że to ich dom.

Od momentu zakończenia gry chciała właśnie tego. Zamieszkać z chłopakiem i zacząć żyć razem. Bez kłamstw, strachu i przede wszystkim bez uciekania. Ten dom miałbyć jej pierwszym stałym miejscem zamieszkania od bardzo dawna i właśnie tego nie mogła się najbardziej doczekać. Stabilność.

-Wszystko w porządku?-spytał chłopak przytulając ją od tyłu

-Tak, czemu pytasz?

-Strasznie się zamyśliłaś, to wszystko

-Po prostu czuje ulgę wiesz? Wreszcie zaczyna się wszystko układać. Zamieszkaliśmy razem, możemy żyć bez żadnych zmartwień i zakończyć cały ten chaos

-Danger Zone?-spytał odwracając ją do siebie przodem

-Nie tylko Ki, chodzi mi o sam fakt tego co się działo przez te całe miesiące

Kihyun wiedział o co jej chodzi. Pamiętał jak dziewczyna przeżywała stan psychiczny ich przyjaciółki. Była przy niej cały czas kiedy ta jej potrzebowała, a w między czasie była przy Jinwoo, który też dochodził do siebie po operacji. Dlatego w końcu mogła teraz skupić się na sobie i na ich związku.

-Teraz wszystko będzie już dobrze, skowronku

-Miejmy nadzieję

-Zobaczysz, obiecuję że będzie, a teraz nie myśl już o tym

-A o czym mam myśleć?

-O nas i i tym że musimy sprawić wytrzymałość

-Twoją?-spytała zakładając dłonie za jego kark

-Moja jest w sam raz

-Udowodnij

-Yes mad'am

Biorąc ją pod uda podniósł do góry i zaczął kierować się w stronę ich sypialni. Wiedział, że szybko stamtąd nie wyjdą i to sprawiało że nie mógł się na cieszyć faktem iż teraz są tylko sami. Razem w ich własnym domu, gdzie już zawsze będą.

Crescendo Zone✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz