~WŚRÓD WILKÓW~

~dwie martwe dusze~

Pamiętacie jak mówiłam , że mój tata jest alfą?No to...już nie...to stało się wczoraj wieczorem...
Kiedy ja i Black jedliśmy kolacje , Zak  młodszy brat taty , rzucił mu wyzwanie.Wyzwanie o miejsce alfy.Rozumiem , że to tylko walka między samcami,ale..nie zdawałam sobie sprawy , że można aż tak cierpieć...Wilki tylko patrzyły jak dwaj bracia walczą.Ja zacisnęłam zęby i mowiłam w swojej ludzkiej głowie aby ojciec wygrał.Walczyli równo i odważnie.Zak ugryzł mego tate w szyje , tak że cała krwawiła.Wtedy łzy zsuwały mi się po policzkach.Dostałam ataku paniki,nie mogłam wziąść wdechu.Black i mama szybko zareagowali.Matka uspokajała mnie , a ja patrzyłam jak mój ojciec krwawi.Nagle udało mi się opanować atak.Kiedy znów spojrzałam na ojca,leżał zakrwawiony , a jego brat wył z dumą.Nie mogłam w to uwierzyć , że kolejny raz tracę ojca...zapłakana przytuliłam martwe ciało i jedynie wypowiedziałam z ust słowo:Żegnaj ojcze......
Black patrzył przygnębiony, aż nagle mama upadła na ziemię.Zaczęła rodzić.Mama z całego stresu zacisnęła oczy i rodziła dziecko.To był trudny moment.Nie wiedziałam co robić.Ojciec krwawił , a matka rodzi.Uspokajałam ciężarną wilczyce ale patrzyłam również ta krawiącą martwą duszę ojca..Mama urodziła wilka.Ale coś nie pasowało.....Nowo narodzony szczeniak..był martwy...Czy to zbieg okoliczności?Dwie martwe dusze......