~skaza~

1 0 0
                                    

Gdy rano spacerowałam po lesie zbierając rozmaite kwiaty , zainteresowała mnie pewna piękna , zadbana konwalia.Gdy podeszłam by ją dokładnie obejrzeć i zerwać , zza niej wyskoczyła wiewiórka.Wyrwała kwiatek i pobiegła , a ja za nią.Byłam dość szybka ale też dość głupia aby wejść na teren lisów.Ruda mała wiewiórka wlazła na drzewo , a ja próbowałam podskoczyć i zabrać jej konwalię.Zza dwóch pieni wyłoniły się 3 lisy.Warczały zbliżając się do mnie zabójczym krokiem.Przestałam myśleć o konwalii i durnej wiewiórce.Nie czekając ani chwili dłużej wziełam najbliższy patyk leżący koło mnie i broniłam się nim.Rude kity zaśmiały się i mnie otoczyły.Trzęsłam się cała ze strachu , jeszcze nigdy nie znajdowałam się w takiej niezręcznej sytuacji sama.Z moich przerażonych słów jedynie wydawałam słowa:Zostawcie mnie..odejdźcie!Lecz one nie zwracały na to uwagi.Jeden z lisów , wyjął swoje ostre pazury i przeciął nimi moje oko.Bardzo bolało.Pazury głęboko się dostaly.Czułam ból i widziałam jak mnóstwo krwi kapało mi z oka.Z strachu uciekłam ile sił w nogach z płaczem.Lisy odpuściły , ale nigdy nie zapomnę jak wtedy się bałam.Gdy wróciłam do domu matka wylizała moje ranne oko.Okazało się , że ta skaza zostanie ze mną do końca życia.

~WŚRÓD WILKÓW~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz