- Nazwiemy cię Sion podobnie jak chomik matki mego ojca wujka. Podnieciłem się aż namyśl o tym wspaniałym imieniu. Przypomniałem sobie również o moim uwuśnym cukiereczku podałem mu odtrutke na szczury i za 12h San był zdrów jak ryba.
Zabrałem chłopaka do mnie do domu, gdyż nie wiedziałem, jaki most zamieszkuje a była już późna godzina.
-Nie jest ci zimno? - Zapytałem uwusia skarbusia, gdy kładłem go do mego łoża, mimo że był środek zimy było strasznie zimno.
POV:San
Obudziłem się na środku sceny, przede mną znajdowała się niezliczona ilość osób. Stałem sparaliżowany. Słyszałem głośne bicie własnego serca. Liczyłem, że to wszystko okaże się tylko złym snem. Czułem krople potu spływające wzdłuż linii mojego kręgosłupa. Łzy, które już wcześniej zbierały się w moich oczach teraz powolnie spływały po moich policzkach. Zaczynało brakować mi tlenu, a całe moje otoczenie coraz szybciej wirowało. Niespełna łapałem kolejny oddech, gdy nagle zza sceny wyłonił się Mafuyu zaczął biec w moją stronę. Złapał mnie za rękę i zapytał.
-Dlaczego to zrobiłeś... D-DDD-Dlaczego mnie zdradziłeś z tak nic nie wartym klopsem????!!!?. - Nagle odzyskałem cały dopływ tlenu zerwałem się na równe nogi i ustawiłem ręce w pozycje do boksowania, już chcaiłem wymierzyć cios, bo przecież Yuta to nie żaden klops, tylko potezny krokiet ale nagle z drugiego końca sceny wybiegl Dinozaur
CZYTASZ
Yuta Oppa - YutSan
RomansaYuta tajemniczy chlopak na studiach ludzie uwazaja go za typowego fackboja, pewnego razu na imprezie u jego najlepszego kumpla Haechana zauwazyl pieknego czarnowlosego mlodzienca. - hej baby boy -c-ccc-cccc-cc-czesc co chcesz? -nie odzywaj sie tak d...