Jakbym była miejscem
To mam nadzieję że kawiarnią
Która przytula swoim wnętrzem
Wszystkie zgubione dusze
Wpatrujące się z nadzieją w dno kubka
Mam nadzieję, że gdy mnie przytulasz czujesz zapach mielonych ziaren kawy
A gdy zmierzasz już tunelem latarni
Do swojego miejsca
Oblizujesz wargi
I czujesz smak karmelu
Który zostawiłam na tobie
Gdybym była miejscem to mam nadzieję że właśnie takim
Do którego wciąż wrócisz myślami
I uciekasz przed spojrzeniami
Wierzę że jestem kawiarnią w centrum Londynu
Z zaparowanymi oknami
I że siedzę przy oknie
Przewracając stare kartki
Powieści pisanej na oko
Przyglądam się wszystkim
Biegnącym na około