Wiemy o sobie trochę więcej.

26 8 0
                                    

Rozejrzeli się po pomieszczeniu w milczeniu.
- Od kogo zaczynamy? -
Spytała rudowłosa patrząc na resztę chłopaków. Wzruszyli ramionami nie wiedząc do którego pomieszczenia wejść najpierw. Po kilku minutach zastanowienia się, wybrali na Kaia. Rudowłosy chłopak cicho westchnął i złapał za klamkę, oraz niepewnie otworzył. W pomieszczeniu były jego wspomnienia, tak bardzo realne. Był tam Kai oraz wyższa od niego kobieta. Miała czarne długie włosy, była szczupła i wysoka.
- Widziałam cię na mieście -
Powiedziała kobieta ze wspomnień paląc papierosa
- Oh tak, spotkałem się z przyjaciół-. . .-
Wstała i przycisnęła go do ściany, a papierosa zgasiła o jego policzek. Chłopak cicho syknął patrząc na czarnowłosą z lekkim przerażeniem
- Zdradzasz mnie?! Jak możesz?! -
Rzuciła papierosa i złapała go za szyję dusząc go.
- Prze-Przepraszam...-
Ledwo powiedział chłopak łapiąc ją za nadgarstki, próbując ją odsunąć.
- Jesteś obrzydliwy. Obrzydliwa kurwa. -
Rzuciła go na podłogę i zaczęła kopać.
- T-To tylko przyjaciółka...naprawdę!. . .-
Zaczął cicho szlochać kuląc się by się chodź trochę obronić.
- Jak mam ci uwierzyć?! Masz być tylko mój!! -
Złapała go za nogi i zaczęła ściągać jego spodnie
- Nauczę cię że jesteś tylko mój. -
Mei zauważyła do czego to zmierza więc szybko złapała Kaia za rękę i wyszła z pokoju. Zamknęli za sobą drzwi i spojrzeli na zapłakanego Kaia.
- Już jest dobrze Kai..-
Przytuliła go próbując go pocieszyć, ten od razu odwzajemnił przytulasa.
Po paru minutach chłopak się uspokoił więc trzeba było iść dalej, tym razem wybrali wspomnienia Kou.
Kou niepewnie podszedł do drzwi łapiąc za klamkę po czym wchodząc.
Była tam klasa, chłopak siedział na ostatniej ławce. Nagle grupka chłopaków podbiegła do chłopaka, zaczęła się z niego śmiać, popychać.
- Jak można być tak obrzydliwym? Powiesz nam Kou? -
Zaśmiał się jeden z chłopaków
- Może trzeba trochę cię wyczyścić?-
Wziął butelkę z wodą, odkręcił ją i wylał ją na głowę chłopaka.
Kou wzdrygnął się i spuścił głowę.
- Nawet nie reagujesz? Głupek! -
Złapał go za włosy i całą swoją siłą walnął jego głową o ławkę, przez co miał zraniony nos.
- Dalej nic? Chłopaki zróbmy tak by płakał!! -
Trójka chłopaków zaczęła szarpać za włosy, bić i w ogóle.
Po chwili wszyscy wyszli z pomieszczenia.
-. . .Wy też myślicie że jestem słaby? -
Cicho szepnął czarnowłosy.
- Oczywiście że nie!! -
Krzyknęli obaj w tym samym czasie, czarnowłosy uśmiechnął się delikatnie odwracając wzrok
- Dziękuję..-
Mei uśmiechnęła się i potargała włosy młodszemu
- Więc teraz moja kolej -
Westchnęła cicho wiedząc co ją czeka. Weszła do pokoju, od razu zauważyła zaniedbany salon, oraz leżącego na kanapie podpitego ojca.
Weszła do domu matka, spojrzała na mężczyznę i rzuciła w niego torbą zakupów
- Ty znowu chlejesz?! -
Krzyknęła na cały dom, ten wstał i złapał ją za włosy ciągnąc do góry
- Jak się ty do mnie odzywasz?! -
Uderzył ją w twarz, nagle do pokoju weszła mała Mei.
- Co się dzieje?...-
Obaj na nią spojrzeli
- Co cię to obchodzi gówniaro? -
Podszedł do niej, popchnął ją na podłogę i kopnął. Zaczęła płakać z bólu, spojrzała na mamę błagającym wzrokiem by jej pomogła.
- Nie patrz tak na mnie gówniaro. To wszystko twoja wina! Gdybyś tylko się nie urodziła!! -
Dziewczynka spuściła głowę.
- Może już wyjdziemy? -
Spytał czarnowłosy łapiąc Mei za rękę. Przytaknęła cicho i cała trójka wyszła z pokoju. Mei spuściła głowę próbując ukryć swój płacz, lecz dwójka chłopaków widziała. Podeszli do niej i przytulili ją.
- Jest już dobrze Mei...-
Szepnął Kai jeszcze mocniej ją przytulając.
Po paru minutach przytulania Mei przestała płakać. Trójka spojrzała na drzwi na końcu korytarza
- Więc tam idziemy? -
Spytał czarnowłosy czując lekki niepokój.
- Na to wygląda -
Powiedziała białowłosa i zaczęła iść w tamtą stronę. Gdy byli już przy drzwiach, otworzyli je i weszli. Nagle w ich stronę zaczęła biec dziwna postać, wyglądała jak cień. Gdy już myśleli że zaraz umrą. . .

* * *

Polsat

Sekretny budynek samobójców Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz