Był to tym razem ponury październikowy wieczór. Marta Postawiłakupsztala na nic gapiła się przez okno w poszukiwaniu ptaków, ponieważ większość gatunków już odleciała, a sowy i lelkowate nie przylatują często do centrów miast. Agata Śmierdzipacha wycierała łzy ornitologa świeżo wypranymi gaciami Weronisi. Olga Pizdamokra popatrzyła się na kalendarz i krzyknęła: -DZISIAJ HALOŁIN!!!!! NASZE ULUBIONE ŚWIĘTO!!!!!!!- Oczywiście, że nasze ulubione, bo codziennie chodzimy jak na halloween, lecz dzisiaj nikt by się nie zesrał i nie zrzygał na nasz widok!!!! -Śmierdzipaszko~~~~ a może pójdziemy razem straszyć małe dzieci i babcie????🥺🥺🥺🥺- -Dzika pytasz czy sra w lesie!!!!! Idziemy!!!!!- I poszli wszyscy, oprócz Maji, bo nie zdążyła wyjść z kibla. Pierwszym ich celem była Sławomira Brudnagira, która dopiero co wróciła do domu po przedtygodniowej eskapadzie za balkon. -Kto ma psychę zadzwonić?- -JA NIE MAM PSYCHY?!!!!- Powiedział Leon II Spierdziany i zadzwonił do drzwi. Otworzył im tak samo marnie jak 3 miesiące temu mężczyzna, pewnie jej mąż. -Dobry wieczór. Jest pani Sławomira?- -Tak, zawołam ją.- Odpowiedział szeptem i poszedł chwiejnym krokiem w głąb mieszkania, jakby bał się do niej podchodzić. NAGLE ZZA DRZWI WYŁONIŁA SIĘ SŁAWOMIRA BRUDNAGIRA, KTÓRA WYGLĄDAŁA JAKBY SCHUDŁA 30 TON!!!!!! WYGLĄDAŁA JAKBY NIE SPAŁA 10 LAT!!!!!!! -Dobry wieczór😋. Co was tu sprowa- JAK WY WYGLĄDACIE?!!!!!!!!!! NIE ZBLIŻAJCIE SIE DO MNIE DIABŁY!!!!!!! JA SIE PRÓBUJĘ WYSPAĆ BO JUTRO WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH!!!!!! WYPIERDALAĆ STĄD BO WAS WYKOPIĘ DO KOŚCIOŁA BEZBOŻNICE JEDNE!!!!!! -NIE MASZ PSYCHOLOGY!!!!!!!!!!-Odpowiedziała Dominika Cokrzywosika w oddali, bo jeszcze nie doszła do fortecy Brudnejgiry. Po tym Sławomira odzyskała swoją normalną formę i wykopała cały gang do lokalnego kościoła. Akurat trwała msza za zmarłych. Jak kilkanaście nastolatków ubranych jak żywe trupy wbiło się do kościoła to każdy tam zebrany poczuł strach i trwogę, że diabeł przyszedł ich zgładzić!!!! Wszczęła się panika!!!!!! Ludzie dostawali zawałów, wylewów, sraczki, nudności, raka, nietrzymania moczu i dysleksji!!!!!! Ksiądz uciekł do zachrystii, a ministranci próbowali zgładzić nastolatki laserami z oczu!!!!!!! Gang robił świetne uniki!!!! Weronika Moczygęba raniła wrogów ostrymi jak brzytwy tipsami z podobiznami kpopowych idoli!!!! Emilka Fornal używała piłki siatkowej z podpisem Tomasza Fornala do łamania kości przeciwników!!!!!! Biedni ministranci!!!!! Nie będą mogli już grać w piłkę nożną!!!! Po zakończonej walce kościół stał się prawie pusty. Został tylko gang wzajemnej adoracji i nieprzytomni ministranci. Weronisia skomentowała tylko:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
,bo złamała sobie tipsa i rozmazała makijaż. Usatysfakcjonowane pokemony wróciły do domu, lecz nie zastały tam po raz kolejny Maji i Dominisi. Okazało się, że Maja Wieghetsdir spóźniła się na mszę, Dominika Cokrzywosika dopiero co dotarła do fortecy Brudnejgiry, a sama Sławomira Brudnagira zastała w kościele zamiast mszy za zmarłych pusty kościół, nieprzytomnych ministrantów i wystraszonego księdza wychylającego się zza zachrystii.
ten rozdzial nie mial na celu urazic katolikow a w szczegolnosci ministrantow(chyba)