nie placz gdy będziesz czytać ten wiersz
albo i placz
rob co chcesz
bo na ciebie nie patrze
bo nie żyje
nie chciałam was zranić
butelkę wina postawić
proszę na moim grobie
I cygaro zapalić
w żałobnej atmosferze
bo powietrze ciężkie
nie pozwala upaść
I wziąść wdech
I tylko kartkę postawić
na szklanym jeziorze
łez zebranych gosci
nieproszonych i proszonych
o wpłacenie pieniędzy
na rzecz martwych i rodziny
proszę pomóżcie
wdech zabierzcie
wydech rozbierzecie
I zostawcie mnie nago
przy szumie wody
koło jeziora
koło drzewa
koło dzbanków zapełnionych ludzką krwią