Lena x Hyunjin

naprawdę

PO WALCE W DOMU LENY

wróciłam do domu po gali i nigdy nie czułam się tak zmęczona i przytłoczona myślami jak w tedy. Ciągle miałam w głowie to jak hyunjin uśmiechał się do Yeji... Jedynie myślałam  o moim łóżku żeby pójść spać. 

zasnęłam

Obudziłam się w nocy, nie wiedziałam która jest godzina i co się dzieje. Wczorajszy dzień zmiutł mnie z planszy... Sprawdziłam telefon była godzina 4. Na telefonie miałam mase nieodczytanych wiadomości. Ale jedna przykuła moje oko

Była to wiadomość od Hyunjina. 

nie wiedziałam czy mam ochotę sprawdzać co tam jest, ale też nie dałam rady się oprzeć.

Hyunjinek pupulek misiulek

-czesc lenia idziesz dziś na gale? sory że nie odpisywałem ale byłem zajęty. -17:32

-Lena, co sie dzieje ???? - 23:12

-To nie tak jak myślisz naprawdę - 23:12

-Chcę ci to wszystko wytłumaczyć - 0:49

-daj mi szansę - 1:45

-proszę - 1:50

SORY??? ten frrrrrrajer złamał moje serce i pisze mi sory?? sory?? chyba syry jego zaśmierdziałe nie umyte od tygodnia. 

- spk - 4:45

- a co ty w ogóle chcesz mi wytłumaczyc?? ja cie mam w w dziurce od nosa spier. - 4:46

odpisałam. Odczytał od razu, ciekawe czemu nie spał.

30 MIN. PÓŹNIEJ...

Jest godzina 5:16 usłyszałam że ktoś dobija się do moich drzwi, pomyślałam pewnie to jakis spocony fan lecz pukanie i dzwonienie nie ustawało. Poszłam sprawdzić myślałam że się posram  to był HYUNJINN. Otworzyłam drzwi Hyunjin ciężko wzdychał, pewnie biegł pomyślałam .

- Co ty tu robisz? - odparłam zmęczonym głosem.

- Chce ci coś wyjaśnić ale najpierw wpuścisz mnie do środka ? - odparł oddychając bardzo szybko

Wszedł, dałam mu wody i zaczeliśmy poważną rozmowę....

Nie wiedziałam co sie dokładnie dzieje i czy to nie jest tylko sen. Ostatni raz jak tu był to wtedy, kiedy pierwszy ras się całowaliśmy...

- CZEMU COS PLYWA W AKWARIUM WHAT THE HELL?????????- zapytał przestraszony hyunjin

- to tylko magda.. mieszka u mnie ale praktycznie jej w domu nie ma, przychodzi tylko na noc a w dzień melanżuje. - wyjaśniłam mu. chciałam mu powiedzieć ze uratowała mi zycie, ale pominełam ten temat

-no więc? -zapytałam

Hyunjin usiadl i już otworzył usta, zeby coś powiedzieć ale się rozmyślił. 

-j-ja... - zamilkł - jjja.. ch-ce..

- no chłopie ty w ciąży jestes jak feluś czy co. - powiedziałam z zadziornym usmieszkiem

- nnie.. jj.a chce cię przeprosić..

-spk ale za co xd - udawałam, że nic nie widziałam.

- lena ja słyszałam ze się chciałaś zabić przeze mnie.. nie mogę w to uwierzyć bo jestes osoba za ktora oddal bym swoje zycie. nie wiem co widziałas, ale jesli chodzi o mnie i o yeji to my jestesmy rodzenstwem. myslalas ze cie zdradzam?? nigdy bym tego nie zrobil. jestes najwazniejsza, jjestes calym moim swiatem. - łza pojawiła się w jego oku - nie mogłem spać cała noc bo ciągle o tobie myślałem. powiedz mmi prosze, czy skrzywdziłem cie bardzo?

-Skrzywdziłeś? bracie ty mi serce złamałeś, a teraz mówisz mi że yeji to twoja siostra?? Prawie sie zabiłam a ty jescze masz czelnośc tu stać?? patrzeć na mnie?? kocham cie ale to co działo się w mojej głowie przez ten czas jest... jest.. nawet nie wiem jak to opisać słowami. Ale nie mogę się długo na ciebie gniewać bo cię potrzebuje. i.....

-ćśiiii - powiedział Hyunjin i przyłożył jego kościsty palec do moich ust...

- teraz zamilcz proszę - odparł z  goroncym głosem

złapał mnie za talię i popchnął lekko do ściany. Zaczął powoli przybliżać swoje usta do moich. Trwało to tak to długo że go wyprzedziłam i dałam mu buziaka w jego krwiste jędrne duże usta.

- o ty - odparł Hyunjin 

popatrzyłam sie na jego ręke był tak żylasta, myślalam że się zabiję z podniecenia.

chciałam już odejść lecz tek znów mnie złapał za talię i zaczął namietnie całować.

KONIEC JA WALE MORDY TĄ OSTATNIO CZĘŚĆ PISALA JULKA JA NIE ODPOWIADAM ZA TO CO TO SIE STALO TAM ALE DEDYKACCJA JEST SPECJALNIE DLA NASZEJ LENKI I WGL SORKI ZE NIE BYO NOWYCH CZESCI ALE AUTO NAS POTRACILO I W SZPITALI BYLYSMY A POZNIEJ WYLECIALYSMY DO BAMGALEDSZESZU I LOWILYSMY RYBY I NO I TAK KOLEJNE ROZDZAILY JUZ W DRODZE ELEOELO