Jeden z minusów szkoły z internatem współlokatorzy. Współlokatorów można porównać do medalu z jednej strony mogą okazać się niesamowitymi ludźmi i w krótce mogą stać się twoimi najlepszymi przyjaciółmi którzy zrobią dla ciebie wszystko albo mogą okazać się pokręconymi wariatami i będziesz bał się zasnąć w nocy.
Szczerze modliłam się o to pierwsze, ale wracając.
Szłam przez dom Ofelii z Wednesday, jej rodzicami i moją nową dyrektorką. Rozglądałam się z ciekawością po mojej nowej szkole natomiast Wednesday miała na twarz ten swój charakterystyczny morderczy wyraz twarzy. Wspinaliśmy się po krętych spiralnych schodach na sam szczyt wieży. Kiedy dotarliśmy na samą górę dyrektorka zatrzymała się przy drzwiach i odwróciła się w naszą stronę z uśmiechem.
Nasz nowy pokój był ogromny od razu w oczu wrzucił mi się ogromny wielkokolorowy okrągły witraż. Jedna strona pokoju była żywa i kolorowa druga strona była ciemna i ponura. Kolorowa strona pokoju idealnie pasowała do uśmiechniętej blondynki z różowo - niebieskimi pasemkami.
Ciocia Morticia sapnęła z przerażenia na widok kolorowego pokoju a wujek Gomez przełknął głośno ślinę - Jak tu ..... żywo.
Blondynka posłała im ogromny promienny uśmiech - Cześć mowa współlokatorko - powiedziała próbując przytulić Wednesday. Wednesday odsunęła się od niej ze zmarszczonymi brwiami w zmieszaniu z resztą cała nasza czwórka była zwieszana - Jak to? To nie będę dzieliła pokoju z Wednesday? - zapytałam zmartwiona i lekko przestraszona. Spojrzałam na swoją dyrektorkę która posłała mi delikatny przepraszający uśmiech - Niestety nie Lilith akademik mogą dzielić tylko dwie osoby. - Spojrzałam z szeroko otwartymi oczami na wujostwo. Oni również spojrzeli na siebie niezadowoleni i lekko zmartwieni - Larisso chodzi o to że Wednesday i Lilith są ze sobą bardzo blisko i nie lubią być rozdzielane. - powiedziała ciocia Morticia. - Naprawdę nie da się nic zrobić aby były razem w akademiku - zapytał wujek Gomez. Spojrzałam z nadzieje na dyrektorkę ale on przecząco pokręciła głową. Wednesday pocieszająco ścisnęła mi rękę. - Zaraz pójdziemy poznać poznać twojego nowego współlokatora. Ale najpierw Wednesday poznaj proszę twoją nową współlokatorkę Enid Sinclai. Enid poznaj proszę swoją nową współlokatorkę Wednesday Addams i jej kuzynkę Lilith Senderson - Nowa współlokatorka Wednesday posłała nam szeroki uśmiech zanim w jej oczach pojawiło się zmartwienie i troska kiedy spojrzała na Wednesday - Czy wszystko w porządku? Jesteś strasznie blada.
- Wednesday zawsze wygląda na wpół martwą - zapewnił ją wujek Gomez nadal rozglądając się po pokoju - Och - wyszeptała Enid ze zmieszaniem by po chwili jej uśmiech wrócił na jej twarz - Cóż witam was obie w Domu Ofelii - Kiedy podeszła w stronę Wednesday próbując ją przytulić ta cofnęła się - Dobra, rozumiem zero uścisków - powiedziała z małym uśmiechem i zanim zdążyła zareagować już tkwiłam w ciasnym uścisku. - Pomimo tego że nie będziemy współlokatorkami mam nadzieję że zostaniemy przyjaciółkami Lilith - zapytała mnie Enid z uśmiechem pewnym nadziei uśmiechem. Odwróciłam się w stronę wujostwa o oni pokiwali głowami z uśmiechem spojrzałam na dziewczynę stojącą przede mną i powiedziałam - Bardzo chciałabym zostać twoją przyjaciółką Enid.
Dyrektorka klasnęła w dłonie i powiedziała - Świetnie a teraz zaprowadzę ciebie Lilith do twojego nowego pokoju abyś mogła poznać swojego nowego współlokatora a ty Enid zaprowadź Wednesday do sekretariatu aby mogła odebrać swoje książki, mundurek i plan zajęć przy okazji oprowadzając ją po szkole.
Enid skinęła głową z uśmiechem złapała Wednesday za ramie i wyprowadziła ją z pokoju. Kiedy wychodziły Wednesday odwróciła się w moją stronę i za pomocą naszej telepatii powiedziała - Do zobaczenia Lilith. - Posłałam jej mały smutny uśmiech i odpowiedziałam - Do zobaczenia Wednesday.
Odwróciłam się w stronę dyrektorki Weems i powiedziałam - Chodźmy poznać mojego nowego współlokatora.
Okazało się że mój mój akademik nie jest daleko od akademika Wednesday. Kiedy tam dotarłyśmy dyrektorka otworzyła drzwi i naszym oczom ukazał się pokój podobny do pokoju Wednesday i Enid. W centrum pokoju był czarne okno z witrażem z motywem różanym. Pokój był cały czarny. W roku stało czarne łóżko z baldachimem na którym było pełno poduszek. Nad łóżkiem wisiały żółte lampki. Na przeciwko łóżka stało biurko i komoda z książkami. Druga strona pokoju była całkowicie pusta.
- Jak tu niesamowicie - zachwycała się ciocia Morticia wyglądem pokoju. Wujek Gomez skinął potwierdzająco głową. Dyrektorka odchrząknęła zwracając na siebie uwagę dziewczyny siedzącej na łóżku czytającej książkę.
- Yoko poznaj proszę swoją nową współlokatorkę Lilith Senderson.
Yoko podeszła do mnie z uśmiechem i powiedziała - Miło cię poznać Lilith. - W odpowiedzi również posłałam jej uśmiech i powiedziałam - Również miło cię poznać Yoko.
Może pobyt w tej szkole nie będzie taki zły?
CZYTASZ
Lilith ( Xavier Thorpe )
FanfictionPo tragicznej śmierci rodziców Lilith Druella Senderson trafia pod opiekę rodziców chrzestnych - Gomeza i Mortici Addamsów. Wychowywała się ze swoim najlepszym i jedynym przyjacielem - Wednesday Addams. Ale kiedy dziewczyna Addamsów po raz kolejny w...