3. Pierwszy dzień

82 6 0
                                    

                                 Teraźniejszość

Budzik zadzwonił o równej 7. Miałam więc około 40 min, aby wyszykować się do szkoły. Kiedyś wstawałam o 5 , aby jako szkolna gwiazda wyglądać jak najlepiej. Wykonywałam pełną pielęgnację twarzy, kręciłam blond włosy, robiłam idealny makijaż, wybierałam średnio 20 minut outfit na dany dzień, jadłam fit śniadanie, wstawiałam zdjęcie na social media. Następnie wybierałam torebkę, buty oraz biżuterię. Cały proces szykowania się do szkoły trwał 2.5 godziny.
Byłam pojebana.
Leniwie podniosłam się z łóżka. Wyjrzałam przez okno.
- Super, pada.
Tak naprawdę to była ironia, bo kocham deszcz i brzydką pogodę. Spojrzałam na temperaturę w telefonie, wynosiła 21 stopni. Idealnie na bluzę oraz szorty. Wybrałam moją ulubioną czarna oversize bluzę, czarne szorty i czarne conversy. Czy moim nowym ulubionym kolorem był czarny?
Tak.
Weszłam do łazienki, umyłam na szybko twarz wodą i mydłem. Włosy rozpuściłam i rozczesałam. Z racji, że były wycieniowane i podatne na stylizację, same się układały. Były dość długie ale do okiełznania. Sara wczoraj rzuciła komentarz, że wyglądają jak włosy Seleny Gomez ja jednak nie widziałam podobieństwa.
Zeszłam na dół. Na stoję czekała na mnie już jajecznica, której nienawidzę. Chwyciłam więc jabłko i udałam się do auta, przy którym czekał na mnie już Bertram. Na tylnym siedzeniu Range'a leżała moja spakowana do szkoły torebka, gosposia nie próżnowała. Gdy zajęłam miejsce i zapięłam pas odrazu wyjęłam z niej słuchawki nauszne. Chciałam odciąć się od świata. Podczas drogi widziałam w lusterku jak Bertram zerkał na mnie. Kiedyś całą drogę do szkoły rozmawialiśmy ze soba.
Kiedy kierowca wjechał na teren szkoły parking był pełen ludzi. W niektórych rozpoznałam swoich ,,dawnych" znajomych. Zaczęłam się zastanawiać czy dalej nimi jesteśmy. Gdy Bertram zatrzymał się widziałam wzrok ludzi skupiony na naszym aucie. Wszyscy wiedzieli, że wróciłam i wszyscy oczekiwali sensacji.
Chwyciłam torebkę i bez pożegnania opuściłam pojazd. Patrząc przed siebie podążałam w kierunku drzwi wejściowych do budynku. Czułam jak ludzie przeszywają mnie wzrokiem, jak próbują mnie rozpoznać, zrozumieć moje zmiany i wyczuć czy dalej jestem taka sama.
Dotarłam do szafki. Ludzie już nawet nie ukrywali że o mnie plotkują. Stali w grupkach i wytykali mnie palcami.
Byłam w trakcie wyciągania książki od Biologii, gdy przy mojej szafce pojawiła się znajoma twarz.
- Hej Raven ! Omg nie wierzę, że to ty- zapiszczała sztucznie Blair.- Omg jakie włosy. Co cię podkusiło w blondzie było ci lepiej- odparła chwytając kosmyk moich włosów.
- Chciałam zmiany.
- Coś ci nie wyszło, ale nie martw się naprawimy to. Znam świetnego fryzjera, który przywróci ci piękny blond. Pójdziemy też do kosmetyczki i na zakupy. Trzeba cię odgruzować po tym obrzydliwym Perth.
- Nie dzięki, mam już plany.
- Niby jakie ? - odparła oburzona- Nie widziałam cię rok. Chcę z tobą spędzić czas jak kiedyś, a ty stroisz fochy. Chodzi o Willa? O niego tak? Mówiłaś, że ci to nie przeszkadza.
- Nie chodzi o niego. Zerwaliśmy przed moim wyjazdem. Był wolny, ty też. To nie ma nic do rzeczy. Życzę wam szczęścia.
- To o co ci chodzi?
- O nic, po prostu zmieniłam zainteresowania, moje włosy mi się podobają, makijaż mi nie potrzebny, tak samo nowe ubrania. Poza tym muszę się uczyć.
- Jest pierwszy dzień szkoły.
- Co z tego?
- Jesteś jakaś dziwna- syknęła- Jak zmienisz zdanie to napisz- odparła po czym odeszła w stronę grupki chłopaków. Oczywiście pośród nich był Will, na którego szyji uwiesiła się po to, aby na moich oczach przyssać się do jego ust jak pijawka.
Szmata.

Ku zdziwieniu dzień w szkole minął bardzo szybko. Nie było źle. Unikałam ludzi, a słuchawki z moich uszu znikały tylko na czas lekcji. Do domu wróciłam koło 17, zjadłam obiad i zamknęłam się w swoim pokoju. Teraz lubiłam w nim przebywać.
Kiedy miałam iść spać na ekranie telefonu pojawiło mi się nowe powiadomienie. Była to szkolna aplikacja z najnowszymi newsami. Powiadomienie przyszło mi, ponieważ pojawiły się wzmianki o mnie.
Posty zatytułowane ,, Dziwadło wróciło z Perth",  ,, Co Perth z nią zrobiło" , ,, Raven Collins ćpa?".

Czy mnie to dziwi? Absolutnie.

HEYDAYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz