[47] sam

20 10 7
                                    

Z trudem wstaję rano i nie chce się żyć,
Czuję, że to nie ma sensu.
W górę powinienem iść,
A ja nadal lecę w dół.
Nie czuję kompletnie nic,
Serce złamane na pół.
Podnoszę głowę, patrzę,
A ja znów wpadam w ten muł.
Nawet gdybym sobie pomóc chciał,
Gdybym miał zakleić w swoim sercu parę tam,
To i tak zostało jeszcze we mnie wiele szram,
I teraz wiem, że zostałem całkiem
Sam.

łzy i miódOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz