Dzisiaj wyjeżdżaliśmy do Krakowa, bo Janek bardzo nalegał a, że uwielbiam z nim spędzać czas to zgodziłam się.
Rano mieliśmy pociąg, więc musiałam wcześniej wstać, żeby się ogarnąć. Założyłam czarną spódniczkę, jakąś białą koszulkę i do tego kurtke "the north face". Zrobiłam jeszcze lekki makijaż do tego i wyszłam z bloku gdzie czekał na mnie janek.
-Hej Janek - przywitałam się z blondynem przytulasem.
-Dzień doberek.
-To co idziemy? - zapytałam.
-Idziemy. - odpowiedział zdecydowanym tonem.
Szliśmy jakieś 20 minut na dworzec gdzie kupiliśmy coś do jedzenia i wsiadliśmy do pociągu. W trakcie jazdy oparłam się o Janka i lekko przysnęłam a jak byliśmy już blisko, blondyn zaczął mnie budzić.
-Klaudia wstajemy, jesteśmy prawie na miejscu. - obudził mnie miłym tonem
-Ta? Gdzie jesteśmy? - odpowiedziałam zmęczonym głosem.
-No, prawie na dworcu.
-Dobra wstaję.
Wyszliśmy na świeże powietrze po czym Janek oprowadził mnie po rynku, po okolicach opowiadając o swoim dzieciństwie.
-O, a tutaj była moja szkoła.
-Super.
-Ta wiem, że to ciebie nie obchodzi.
-Obchodzi, serio uwielbiam słuchać twoich opowiadań o życiu, naprawdę bardzo mnie ciekawią twoje historie.
-Kocham cię klaudia.- powiedział po czym przysunął mnie do siebie i dał całusa w czoło, a ja wtuliłam się w ramiona Pasuli.
~~~
Jakoś wieczorem poszliśmy do mieszkania Janka i od razu położyliśmy się na łózku po dłuższej chwili jednak blondyn wstał.
-Klaudia śpisz?
-Jeszcze nie ale zasypiam, a co?
-Mam coś dla ciebie. - powiedzał, po czym objął mnie w talii i usadził na kolanach.
-Tak? a co? - zapytałam a ten dał mi ciemne kwadratowe pudełko, otworzyłam je a w środku znajdowała się barsoletka z wygrawerowaną datą naszego poznania. - O boże, Janek dziękuję, nie musiałeś.
-Musiałem, kocham cię młoda, a teraz już do spania.
-Do spania - powiedziałałam, po czym na chwilę się podniosłam aby położyć opakowanie na stole. Przykryłam się kołdrą a Janek przysunął mnię do siebie i przytulił.