Gody
W Gody (czyli od Wigilii do 6 stycznia) mieszkańcy wsi zamieniali się w złodziei. I to legalnie. Rytualna kradzież była powszechnym zwyczajem
– gwarancją dobrobytu. Chodziło o to, żeby w czasie odwiedzin u krewnych czy znajomych wynieść coś z obejścia.Ale nie jakiś drobiażdżek, tylko coś, czego brak od razu zostanie zauważony: koszule, korale, jakieś narzędzie gospodarskie. Tak zaklinano los – bo skoro czegoś nam w święta przybyło, to w nadchodzącym roku przybędzie nam jeszcze więcej. Ukradzione przedmioty należało zwrócić do końca Godów, i to uroczyście.