6."będzie z ciebie ideał"

972 31 6
                                    

Właśnie siedzę sama na cmentarzu i wypłakuje oczy do mamy.

- będziesz babcią.. - powiedziałam.

- Diego cię kocha...tak jak tata i ja - powiedziałam.

Usłyszałam dzwięk telefonu i odebrałam.

- halo - powiedziałam.

- jesteś w domu? - zapytał.

- na cmentarzu - powiedziałam.

- przyjadę po ciebie czekaj pod wejściem i nie płacz - powiedział i się rozłączył.

Zapaliłam znicza i poszłam część na Nico.

Gdy chłopak podjechał wsiadłam do samochodu i uśmiechnęłam się.

- nie możesz tam cały czas chodzić wiem jest ciężko ale nie możesz się stresować - powiedział i położył rękę na moim udzie.

Zmieniłam na tych miast temat o jego treningach.

Gdy byliśmy pod domem wysiadłam z auta i weszłam do domu.

Jako iż mamy luty to jest mega zimno, kocham zimę ale bez przesady.

Gdy weszłam do domu rozebrałam kurtkę i zdjęłam buty, od razu skierowałam się do kuchni.

Zrobiłam nam gorącą czekoladę.

- Nico! - zawołałam ale brak odpowiedzi.

Odstawiłam napoje na stolik i poszłam na górę.

Usłyszałam głos Nico.

Stanąłem obok drzwi i poprostu słuchałam.

- co ty gadasz! - krzyknął szczęśliwie.

- kocham cię poprostu - powiedział.

Weszłam do pokoju z znakiem zapytania na twarzy i chłopak skończył rozmowę.

- kogo kochasz? - zapytałam.

- robcia - powiedział. - za tydzień robimy sobie męski tydzień i lecimy do nowego Jorku - dodał.

- odpoczniesz przynajmniej - podeszłam i go przytuliłam.

- ty też - powiedział i cmoknął mnie w nos.

Gdy uzgodniliśmy wyjazd Nico, po rozmowie poszliśmy wypić czekoladę.

- mama zaprasza nas na obiad - powiedział.

- okej.

~

- Ania! - zawołałam dziewczynę a ta wróciła.

- byłam włączyć dziewczyną bajki. - powiedziała.

- zobacz - pokazałam na stary test który zrobiłam.

- dwie. - powiedziała.

- no, ale czemu wtedy była jedna? - spytałam.

- nie wiem ale z klarą też tak miałam - powiedziała.

- za godzinę idę z Nico na ten głupi obiad i będzie tam jego ciotka muszę jakoś wyglądać - rzekłam.

- do roboty - powiedziała i wyjęła kremową sukienkę i do tego dopasowane szpilki.

Włosy mi wyprostowała do tego makijaż i w pół godziny byłam gotowa.

Zeszłam z anią na dół i od razu dziewczynki i Nico na mnie spojrzeli.

- ciocia wyglądasz jak gwiazda - powiedziała Laura

~

Jakoś piętnaście minut przed wyjściem Ania i dziewczynki pojechały a ja z Nico też zaczęliśmy się zbierać.

Nico też wyglądał dobrze koszula garniak ale buty coś mi nie pasowały ale innych nie miał bo tamte jakimś cudem zostawił w hotelu.

Wsiadłam do auta czeakając aż Nico zamknie dom.

Po dwudziestu minutach byliśmy na miejscu.

- dzień dobry - weszłam i na powitanie mama Nico mnie uścisneła.

Gdy weszłam do jadalni gdzie siedziała już ciocia Nico i jego irytująca kuzynka usiadłam na jednym z krzeseł

Zajęłam miejsce dla Nico i on po powitaniu się z babcią i siostrą usiadł obok mnie.

- Hej - przytuliła mnie jessica.

Gdy zaczeliśmy jeść przy tym rozmawiając o wszystkim zobaczyłam że kuzynka Nico zabija mnie wzrokiem.

- jest zazdrosna - szepnęła jess.

- Natalia a ty nie jesteś za młoda na małżeństwo? - zapytała pani Elżbieta.

- chyba nie - odezwał się Nico.

Kobieta już się nie odezwała tylko wróciła do jedzenia.

Od: lewa
Jak tam obiadek z rodzinką?

Do: lewa
Oprócz spojrzeń kuzynki Nico to nawet świetnie

- planujecie już dziecko? - zapytała ta sama kobieta.

- właściwie to dziecko już w drodze - pokazałam na brzuch a kuzynka Nico zaczeła się krztusić herbatą.

- gratulacje - powiedziała ciotka Nico.

Gdy mama Nico zaczeła zabierać talerze wstałam i zaczełam jej pomagać.

- kochanie sama to zrobię nie możesz się męczyć - powiedziała.

- mam dużo energii. - powiedziałam i razem poszłyśmy do kuchni zanieść talerze.

- Natalia - złapała mnie za rękę.

- słucham - uśmiechnęłam się.

- pilnuj Nico Magda ma czasami do niego zaloty i nie chce aby była tu jakaś napięta atmosfera - powiedziała a ja kiwnąłam głową i wróciłam do jadalni.

Gdy tam weszłam byłam w lekkim szoku Magda usiadła na moim miejscu i gadała coś do Nico a on siedział na telefonie.

Gdy dziewczyna mnie zobaczyła zeszła z miejsca a ja usiadłam.

Nico od razu spojrzał na te szopkę i się zaśmiał.

- przysięgam że zaraz zwariuje w tych szpilkach - powiedziałam cicho.

- choć dam ci jakieś moje - powiedziała Jessica i zaciągneła mnie do swojego starego pokoju.

Gdy chciała zamknąć drzwi Nico pojawił się i go wpuściła.

Dziewczyna podała mi buty a ja podziękowałam.

~

- my już będziemy się zbierać - powiedział Nico.

- Nicola? Moglibyście nas podwieźć - poprosiła pani Ela.

- jasne - uśmiechnęłam się i załozyłam swoje szpilki.

Nico narzucił mi kurtkę i poszliśmy do samochodu.

Gdy odwieźliśmy ele i magdę mogliśmy na luzie pojechać do domu.

- nie lubię tych spotkań rodzinnych - powiedział.

- na moje niestety nie możemy chodzić bo został mi tylko wujek i babcia - powiedziałam.

Moja babcia mieszka w Londynie i przyjeżdża bardzo rzadko ostatnio widziałam się z nią na moim ślubie

Rok temu..

________________________________

Hej słodziaki

Dziś jestem mega znudzona życiem a nie chodziłam przez tydzień do szkoły bo hora byłam i nom

Piszcie czy się podoba

Dziękuje jeszcze za każdy komentarz i głos

Miłego dnia skarby ❤️



Felice [Nicola Zalewski]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz