* Veronica's pov. *
Resztę dnia spędziłam na sprzątaniu mieszkania, robieniu obiadu czy przed telewizorem na oglądaniu serialu w oczekiwaniu na przyjście Riley. Dziś pojechała do swojej rodziny, która mieszka dwie godziny drogi stąd.
Pod wieczór jak wróciła przyjaciółka wzięłyśmy sobie koce, nasze ulubione białe najtańsze wino oraz jakieś przekąski i udałyśmy się do salonu, aby zrobić mini maraton filmowy. Mini z tego względu, że jutro czas iść na uczelnię.
Ale teraz czas o tym zapomnieć. Jutro się będę przejmować tym cholernym kacem. Wypiłyśmy już z 3 butelki tego wina, a mimo to ja nie czułam się jakbym tyle wypiła. Od zawsze miałam mocną głowę. To chyba po tatusiu, bo on zawsze też dużo wypił, a i tak go nie brało.
Pamiętam, że kiedyś przepiłam nawet jego samego, ale to mniejsza.Ja może i się trzymam dobrze, ale o Riley nie mogę już powiedzieć tego samego. Nigdy jej głowa nie była tak mocna jak moja, więc to zawsze ona waliła zgona.
Jest już 1 w nocy, a my dalej siedzimy oglądając nasz ulubiony serial, a mianowicie Riverdale. Od nawet nie pamiętam kiedy uwielbiamy to razem oglądać. Na każdym naszym takim wieczorze siadamy na kanapie ciepło okrywając się kocami, pijemy wino i oglądamy do późna.
- Dobra Ri idziemy już spać - zaczęłam ogarniać pomieszczenie - jest już późno, a rano mamy na zajęcia - przewróciłam oczami.
Moja przyjaciółka na prawdę nie trzymała się za dobrze. Świadczy o tym to, że nawet z kanapy sama już nie potrafi wstać. Muszę znów sama ogarniać cały ten syf.
- ale szo ty do mnie mówisz? - bełkotała.
- Chodź idziemy, trochę za dużo wypiłaś.
Westchnęłam i już po chwili wzięłam przyjaciółkę pod ramię, a następnie skierowałam się w kierunku jej sypialni.
Jej pokój jest w sumie dość imponujący. Te mieszanki kolorów to jakiś hit. Jedna ściana różowa, a reszta w niebieskich odcieniach. Od zawsze lubiła kolorki, więc nic dziwnego, że tutaj poczujesz się jak w pokoju dla dzieci.
Ułożenie pokoju było takie samo jak moje. Łóżko przy różowej ścianie stało, meble były też akurat białe.
Dziwne, że ich też nie pomalowała na jakiś kolor. Co to by było jakby ona mieszkała sama. Chyba jej dom byłby tęczowy.
Mimo, że lekka z niej wariatka to nie zamieniłabym jej na kogoś innego. Ma swoje humorki i jej często odwala, ale zawsze potrafi poprawić mi humor. Potrafi postawić na swoim, więc jak się uprze to nie ma przebacz. Jest zaradna, zaraża każdego dobrym humorem i jest bardzo, ale to bardzo troskliwa. Zwłaszcza troszczy się o najbliższych.
- Dobranoc Ver - mruknęła.
Położyłam ją na łóżku, zakryłam kołdrą i wyszłam z pokoju, aby posprzątać ten bałagan po naszym seansie. Może nie było tego dużo, ale jednak trzeba ogarnąć. Kto wie czy czasem z rana ktoś do nas nie wpadnie.
Gdy posprzątałam wszystko było coś koło 2, więc to już czas, aby udać się w sen i postarać się nie zaspać..
* Pov. Michael *
Wieczorem dostałem wszystkie informacje na temat brunetki. Mam o niej tyle informacji, że łatwo będzie ją namówić do mojego układu. To będzie tak proste, a bynajmniej tak mi się wydaje.
Około 21 wyszedłem z firmy, aby udać się do domu i opracować dokładny plan nad tą brunetką. Muszę przeczytać wszystkie dane, które zdobył dla mnie Victor.
CZYTASZ
Prosty Układ [+18] |ZAWIESZONE|
RomanceDwudziestodwuletnia Veronica Meyer jest studentką na trzecim roku z psychologii. Kobieta prowadzi życie w ciągłym biegu między pracą, a uczelnią, aby jakoś utrzymać się w wielkim Nowym Jorku. Podczas jednego wieczoru na wieczornej zmianie poznaje tr...