Promienie słońca padły właśnie na twarz Raven. Przeciągnęła się w łóżku i przekręciła się na drugi bok żeby spokojnie pójść znów spać, jednak przeszkodziło jej pukanie do drzwi.
-słucham- powiedziala zaspanym głosem.
-mam nadzieję że wstałaś bo jeżeli chcesz podejść do egzaminu to radzę się nie spóźnić- powiedział zimny głos za drzwiami
- to już dzisiaj?!- zerwała się nagle na równe nogi i odrazu zajrzała do szafy w poszukiwaniu ubrań dla siebie.
-pospiesz się bo musisz tam jeszcze dotrzeć a ja nie mam zamiaru cię tam zawodzić- odszedł od drzwi
-[i tak zawiezie]- pomyślała sobie dziewczyną i znalazła jakieś ciuchy, w które odrazu się przebrała.
Były to szerokie czarne spodnie biodrówki, miała także jeden czarny top na długi rękaw który odkrywal jej ramiona a także na to zwykły top na ramiączka. Tak wyglądając zbiegła na dół i wbiegła do łazienki, gdy wparowała tam sięgnęła po karetkę do oczu i tusz do rzęs. Gdy już podkreśliła mocno oczy wyszła z łazienki.
-to ja będę już szla- sięgnęła po noże które pochowała w kieszeniach od spodni.
-tak ubrana?- powiedzial jej ojciec nie wierząc, że właśnie tak chce zdobyć licencję
- tak. Problem?- odpowiedziała mając już dość
- nie nie. idź już- odpowiedział jej, a dziewczyna wybiegła z domu.
Raven biegła przez miasto do miejsca gdzie ma się odbyć egzamin.
Gdy już tam dotarła i zjechała winda w dół zobaczyła duża ilość ludzi, weszła głębiej. Jej numer to 47.
Spoglądała na ludzi i w oczy rzucił jej się wysoki mężczyzna z różowymi włosami z wyglądu przypominając klauna, a może był klaunem.
-[już nigdy nie powiem że mój brat wygląda dziwnie]-pomyslala patrząc na klauna, gdy odwróciła wzrok mężczyzna o złotych oczach spojrzał się w jej stronę i patrzył na nią, podszedł do niej z przyglądając jej się dokładnie.
-co dziecko do tego dziewczyna robi na egzaminie łowcy?-powiedzial klaun.
-dziecko?!-spojrzala na niego groźnie-nie jestem dzieckiem. A co z tego czy dziewczyna czy nie?- oburzyła się Raven że podważył jej autorytet.
Różowo włosy się zaśmiał.
-juz się tak nie denerwuj. Nie wiesz że zbrzydniesz jeżeli będziesz się denerwować?-powiedzial i uśmiechnął się w swój charakterystyczny sposób.
-no ty napewno dużo się denerwujesz.- odpowiedziała mu już bardzo zirytowana dziewczyna.
Ponowie zaśmiał się klaun.
-Hisoka, a ty piekna?~-zapytal nadal lustrując ja wzrokiem.
-Raven.- spojrzała na niego przyglądając się mu. Jej zdaniem był brzydki (przepraszam wszystkich fanów Hisoki😭) ale patrząc po posturze i jaka aurą eminował był bardzo silny. Nie wiedziała po co do niej podszedł, pewnie się zdziwił że dziewczyna podeszła do egzaminu, ale z tego co wie łowcami nie są tylko mężczyźni ale też kobiety.
-cos jeszcze Hisoka?- spytała przerywając ciszę.
-chyba nie Ravenus~- odszedł od niej.
-[Ravenuś?! Co on sobie wyobraża]- już i tak zdenerwowana nastolatka usiadła i oparła się plecami o ścianę. Kosmyk włosów spadł jej na twarz ale jej to nie przeszkadzało. Po kilku godzinach zobaczyła egzaminatora i automatycznie wstała.
-pierwszym zadaniem jest bieg- powiedział egzaminator i zaczął biec.
-[czyli łatwo bieg to akurat moja dobra strona]-i zaczęła biec.
Minęła już godzina a oni nadal biegli
-[Jezu ile jeszcze]- poczuła lekkie zmęczenie, po chwili dobiegl do niej blondyn w podobnym wzroście do niej i spojrzał na nią.
-nie męczy cię to?-spojrzala przed siebie. Był w niebieskim stroju. Na pierwsza myśl co jej przeszło to klan Kutry ale z tego co wie wszystkich zabili.
-troche- odpowiedziała mu po chwili
-Raven- powiedziała nagle.
-Kurapika- odpowiedział jej blondyn i biegł w jej tempie. Zaczęli rozmowę, miło jej się biegło rozmawiając z Kurapiką. Wolała narazie nie pytać chłopaka o to skąd ma strój bo mogła by go obrazić tymbardziej, że nie znała go za dobrze i mógł odebrać to źle.
Po trzy godzinnym biegu zaczęły się schody i to dosłownie.
Raven nie tracąc czasu szybko pobiegła po tych schodach i gdy była już na górze że zmęczenia położyła się na trawie i czekała na resztę zawodników.
Po jakimś czasie wszyscy co mieli przybiec przybiegli.
Po akcji z Hisoką i małpą co była zmienno kształtna zaczął się dalszy bieg. Biegła po ścieżce zaraz za egzaminatorem by go nigdzie nie zgubić magicznie, miała źle przeczucia co do tej trasy i wolała się trzymać go blisko. Przeczucie jej nie zmyliło i połowa osób nagle zniknęła gdzieś a egzaminator biegł coraz szybciej, a Raven zaraz za nim.
Po całej trasie dotarli do następnego punktu rozrywki.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam słodziaki
718 słów jak na pierwszą książkę chyba dobrze...oby
Naprawdę przepraszam fanów Hisoki za to jak go obraziłam hahahaha
Mam nadzieję że będziecie czytali następny rozdział bo ja mam wenę do pisania teraz.
Pozdrawiam robaczki^^
CZYTASZ
"a gdyby tak?"- Hunter x Hunter
FanficFandom Hunter x Hunter jest naprawdę mały w Polsce i chce dołożyć cegiełkę do niego. W opowieści jest historia o dziewczynie która przełamała linie łowców rodzinie. Czy zostanie łowca to dobry pomysł? Czy ludzie których poznała zmienia jej życie? Cz...