II

21 1 0
                                    

Wszyscy weszli za mury i zobaczyła dużego faceta, a przy nim niska dziewczynę w niebieskich włosach
- Witajcie w następnym zadaniu!- krzyknęła dziewczyna
-nastepnym waszym zadaniem będzie przygotować danie że świni- powiedziała a wszyscy ją wyśmiali, no prawie wszyscy. Dziewczyna się oburzyła i zaczęła mówić swój monolog. Po tym wszystkim gdy już każdy dobrał się w grupy i na nieszczęście Raven wylądowała z Hisoka i jego kolegą takim z igłami jakoś jej nie przypadł do gustu.
Hisoka i Gittarackur zapolowali już przynieśli to Raven i zaczęli się na nią patrzeć.
-i co się patrzycie jakbym wam bułkę obiecała? Chyba trzeba to przygotować.- powiedziała już zdenerwowana że na nią tak patrzą.
-a to kobiety przypadkiem nie gotują~?- powiedział Hisoka co bardziej zdenerwowało czarno włosą
-słuchaj kurwa- zdenerwowała się ale te nieprzyjemna wymianę zdań zakończył Gittarackur.
-zamiast się kłócić lepiej przejdźmy do zrobienia dania- powiedział spokojnym głosem.
Raven poparla go w duszy i zaczęła oporzadzac świnie.
Po tym jak dodała przyprawy i dekoracje była dumna sama z siebie bo pachniało świetnie.
Gdy niebiesko włosa pochwaliła drużynę Raven a opierdolila resztę że nie użyli czegoś takiego jak przyprawy, zabrała ich w miejsce gdzie było trzeba jajka wsiąść.
Niektórym poszło zgrabnie
Np. Kurapice i jego kolegą
Jako pierwsi poszli i wiedzieli co zrobić a reszta się rzuciła za nimi co było ewidentnie głupie. Raven siedziała z boku i wszystko obserwowała.
Laska w kitkach powiedziała że łowcy kucharze też byli bardzo potrzebni i takie tam. Po tym wszystkim przyleciał po nich samolot i ruszyli do następnego zadania.
(Teraz mi wybaczcie ale nie mam pomysłu na dalszą historię z egzaminem więc porostu zrobię coś takiego)
Po całym egzaminie i po rozdaniu licecji łowcy. Raven byla dumna że zdała egzamin, lecz nie było jej spieszno do domu. Zastanawiała się co zrobić ze sobą, pierwsze co to na pewno pójdzie szukać pracy. Myślała dalej Raven lecz ktoś nie był zadowolony ze nie zwraca uwagi na to co mówi osobą co stoi na przeciw niej.
- Ravenuś~
Nagle dziewczyna jakby się obudziła gdy usłyszała to okropne zdrobnienie.
-czego Hisoka- warknela na niego bo przeszkodził w jej układaniu jej planu na resztę życia
-co tak agresywnie?~
Jesteś może zainteresowana robotą?
Dla większej grupy...dość nielegalnej- powiedział klaun z jego uśmieszkiem
- wiesz co jakoś nie jestem zainteresowana- powiedziała patrzą w jego złote oczy
- nie to nie szukałem partnerki. A ty byś była idealna~- wzdrygnela na te słowa.
-wole jednak poszukać jakieś agencji dla łowców- powiedziała omijając go.
-no cóż twoja strata~-powiedział i nie męczył już więcej dziewczyny.
Raven poszla przed siebie.
Nie obchodziło ją gdzie wyląduje, nie miała planu jako takiego na siebie ale poszukanie jakieś agencji bądź coś tego typu było dobrym rozwiązaniem.
Więc bez większego namysłu nałożyła słuchawki na uszy, puściła muzykę i szła w stronę miasta.
Gdy była już w mieście zaczęła na internecie szukać jakiś zleceń.
-[specjalna strona dla łowców to coś co potrzebuje w tym momencie]- jej poszukiwania po internecie trwały dość krótko bo znalazła już zleceniodawce i napisała do niego.
Po krótkiej konwersacji stwierdziła iż to opłacalna robota dla niej na sam początek.
Gdy spotkała się z chłopakiem w wyznaczonym miejscu dał jej papiery i namiary na zabicie kogoś.
Byla to spoko opcja lecz zastanawiała się czy nie lepiej było napisać do zabójców, ale nie mówiła tego na głos.
Po kilku godzinach znalazła faceta którego miała sprzątnąć. Byla idealna okazja której Raven oczywiście nie zmarnowała, zabiła go odrazu. Atak z zaskoczenia jest najlepszy, przez co łatwiej robota idzie.
Napisała do swojego zleceniodawcy że wyeliminowała kogo miała a na jej konto przypłynęła dość dużą gotówka.
-[i tak mogę żyć]- pomyślała i skierowała się do hotelu.
Byla cała brudna i po robocie i po egzaminie. Nie miała czasu się wyłapać ani nic ze sobą zrobić.
Po dość krótkiej podróży weszła do środka, i zakwaterowała się.
Weszła do pokoju i pierwsze co weszła do łazienki żeby się móc umyć.
Godzinę zajęło jej zmywanie z siebie całego brudu, potu i krwi.
Rozluźniły jej się mięśnie pod gorąca wodą, nie miała zamiaru wychodzić z wanny ale woda zaczynała wystygac co nie spodobało się czarno-okiej i wyszła z niej wycierając się w ręcznik.
Teraz się ogarnęła że nie ma ciuchów na przebranie ani nic w podobnie, jedyne co jej zostało to uprać ręcznie ubrania które miała na egzaminie i narazie paradować w ręczniku hotelowym.
Ale że zmęczenie ja złapało nie miała ochoty nic robić tylko się położyć, a że jak pomyślała tak zrobiła. Po wyjściu z toalety położyła się na kanapę. Włączyła spokojna muzykę na telefonie i słuchając jej zasnęła odrazu.
Obudziły ją promienie słońca która padały na jej twarz. Leniwie się przeciągnęła i usiadła zastanawiając się co ma zrobić ze sobą.
Wzięła komórkę do ręki i zobaczyła wiadomość od nieznajomego numeru

Tęsknisz za mną~?
⭐ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠° 💧

Nie uwierzyła w co widzi i od kogo to dostała. Odpisała odrazu wręcz.

                            -jakos nie a co?

-jestes bardzo nie miła Ravenuś~
⭐=⁠_⁠=💧

                           -biedny Hisoka choć                
                         Chodź przytulę cię 😊

-nnaprawdę~?
                                               -nie.
Odłożyła telefon. Poszła uprać swoje rzeczy, żeby móc isc kupić coś nowego.
Po upraniu i czekaniu aż łaskawie wyschną, wyszła z pokoju hotelowego i skierowała się do jakiegoś sklepu gdzie na kupowała różnych ubrań.
Poczuła wibracje w telefonie i zoabczyla kto napisał

Klaun:
- widzę cię ⭐>⁠.⁠<💧

  Obejrzała się i zobaczyła znanego jej debila jakże i klauna Hisoke.
Hisoka podszedł do niej i oblizał usta
- witaj Ravenuś~
-nie mów tak do mnie
-ależ czemu to takie urocze
-okropne
-nieprawda
-prawda.
Ta kłótnia mogła by trwać w nieskończoność gdyby nie wysoka postać za Raven.
- Hisoka nadal się będziesz bawił w pedofila czy zostawisz ta dziewczynkę?- powiedział spokojnym glos. Odrazu wiedziała kto to.
-Czy możesz mnie nie nazywać dzieckiem? Illumi- odwróciła się do chłopaka.
- nie wiedzialem że to ty wyglądasz jak dzieci od tyłu- odpowiedział spokojnie i przekręcił głowę w lewo jak taki piesek co nie rozumie co się do niego mówi.
Raven zaśmiała się na ten gest, był uroczy.
- co wy tu robicie tak w ogóle?-
Powiedziala patrząc na nich dwóch.
-szukam przygód, a znalazłem ciebie~- powiedział Hisoka
Illumi uderzył go w tył głowy.
-a to za co?-spytal Hisoka bruneta
- za to że oddychasz.- powiedział Illumi i spojrzał na Raven.
-a ty co tu robisz?- przekręcił znów głowę ale tym razem w lewo.
- robię zakupy bo moja szafa jest...jak to mogę określić. Pusta jak Hisoka- powiedziała z wrednym wyrazem twarzy.
-jestescie okropni.- naburbuszyl się różowo wlosy.
-a ty rudy- powiedziała Raven bez przemyślenia tego.
-Jaki?- spojrzał na nią Hisoka i zbliżył się do niej, a ona zaczęła uciekać.
Klaun ją gonil i krzyczał by to odszczekala, a ona specjalnie mówiła że jest rudy by go bardziej zdenerwować.
Illumi będąc zażenowany tym złapał Raven za nadgarstek, a Hisoke za tył ubrań i go podniósł że wisiał nad ziemią.- teraz wszyscy się rozejdziemy i pójdziemy w swoje strony rozumiecie?- powiedział z opanowanym głosem ale jego aura mówiła coś innego.
- T-tak jasne- odpowiedziała szybko dziewczyna i wzięła swoje torby z zakupami i szybko uciekła do hotelu zostawiając Hisoke i Illumiego.
- a chciałem się pobawić.- powiedział obrażony Hisoka.
- mogę zaraz ja się tobą pobawić ale możesz wylądować w kawałkach.- odpowiedział mu Zoldyck i ruszyli w swoim kierunku.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
1188 słów moi mili pobijam rekord za rekordem.
Słodziaki życzę wam miłej nocy, dnia czy jaka wy tam macie pore dnia
Widzimy się w następnym rozdziale misiaczki papa ^^

&quot;a gdyby tak?&quot;- Hunter x Hunter Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz