Pov: Sasza
Od tamtej pory, gdy "po przyjacielsku" mnie pocałował, tym bardziej nie mogę przestać o nim myśleć. Zawsze jak kładę się spać o nim myślę, jak wstaje rano szykując się do szkoły to o nim myślę, grając nawet nie z nim chodzi mi po głowie.... myślę, że prędzej czy później i tak bym to zrobił, żeby pokazać moje uczucia do niego ale..... przez to, że zrobił to on pierwszy dopowiadając, że też jestem dla niego ważny i spotkania nasze dużo mu dają poczułem że....może czuje to co ja do niego?
W szkole było losowanie na wigilie klasową. Każdy losował karteczkę z imieniem osoby z klasy, a potem w dzień wigilii trzeba było przynieść mały prezencik. Oczywiście nie mogłem wylosować jakiejś losowej osoby tylko musiałem Tosie. Poszedłem więc do sklepów poszukać jakiegoś małego prezentu ale nie miałem kompletnie pomysłu. Jedyne co mi więc zostało to zadzwonienie do niej i spytanie prosto czego chce. Zrobiłem więc to.
- Hej, jest taka sprawa, otóż wprost powiem, że wylosowałem ciebie i błąkam się teraz po sklepach żeby coś znaleźć, ale nic nie mogę... powiedz mi może co byś chciała?
- OMÓJBOŻEEEE- - Mój najlepszy przyjaciel mnie ma!!! Oczywiście mój drogi powiem ci żebyś nie marnował na mnie zbyt wiele czasu, który możesz spędzić na przykład u mnie w domu jak skończysz!!
- Wiesz, umówiłem się już na granie więc tak średnio był mógł... to ten powiesz?? - dziwnie mi się zrobiło jak nazwała mnie najlepszym przyjacielem, mimo że jedyny czas jaki ze mną gada to w szkole i próbuje jej unikać bo mnie denerwuje....
- Hmmmm możesz kupić mi jakieś kosmetyki na przykład.... jakieś piękne perfumy żebym zawsze koło ciebie pięknie pachniała!!
- Oh oki - Nie była to przyjemna rozmowa, sprawiła, że poczułem lekki dyskomfort. Poza tym co to ma znaczyć "ładne"... każdemu podoba się coś innego a szczególnie mi i Tosi, a perfumy nie są małym tanim prezentem więc niestety odpadły.
Poszedłem więc kupić jej jakieś spinki, opaski i gumki do włosów bo myślę, że to dość bezpieczny zakup.
Wracając znajomi napisali, że już na mnie czekają na kanale by grać więc pospieszyłem się by długo nie czekali. Umówiłem się z Tomkiem, Jasiem, Krystianem i 2 innymi których Tomek bardzo chciał.
Gdy wróciłem do domu dołączyłem na rozmowę i pierwsze co usłyszałem od Krystiana to:
- O, przyszedł ten co Jaś pocałował.
Huh, czyli musiał mu powiedzieć, wiem, że są to dobrzy koledzy ale Tomek i inni o tym nie wiedzieli... ja też powiedziałem o tym Sandrze która kto wie, powiedziała to może swoim przyjaciółką.... wow, powiesz jedną rzecz zaufanej osobie a jak pomyślisz o tym troszkę dłużej to sam widzisz, jak szybko może się to rozejść.
Po 2 albo 3 godzinkach grania (sam nie wiem bo minęły bardzo szybko) skończyliśmy gadać i poszedłem spać bo była już późna godzina.