Rozdział 3

234 23 2
                                    

Sherry usiadła na miejscu i przesunęła się na sam skraj ławki. Dyskretnie ułożyła włosy tak by zasłaniały twarz. Ciągle wygrażając w myślach Emmie, pośpiesznie napisała temat. Co chwila spoglądała na Josha. W pewnym momencie Josh, jakby czując jej wzrok na sobie, spojrzał na nią. Zauważyła, że miał piękne jasnobordowe oczy. Szybko odwróciła wzrok udając, że pilnie słucha nauczyciela, lecz ciągle jedna myśl nie dawała jej spokoju. "Jeżeli jest tym, kim myślę, to mam poważny problem. Ale na razie jestem tu i jeszcze żyję, więc chyba o tym nie wie? Och, Emma. Pogadamy sobie o twoim gadulstwie, oj, pogadamy".

-Panno Stevens?

Wyrwana z zamyślenia wyprostowała się i popatrzyła na nauczyciela. "No pięknie...".

-Czy przypadkiem nie nudzę panienki?

Zawstydzona pochyliła głowę i pokręciła przecząco głową. Pan Cenny popatrzył na nią karcącym wzrokiem i wrócił do przerwanej lekcji. Dziewczyna odetchnęła z ulgą i spojrzała kątem oka na Josha. Cały czas przyglądał się jej z zaciekawieniem. W głębi siebie przyznała, że jest naprawdę przystojny. Odwróciła prędko wzrok i skierowała go na swój zeszyt."Przestań! Jeszcze tego brakuje żebyś się w nim zakochała". Resztę lekcji spędziła na udawaniu, że słucha nauczyciela i na desperackich próbach nie patrzenia na Josha.

* * *

W szkole zawsze musi się znaleźć taki ktoś kto uważa, że wszystko należy do niego. Kimś takim był właśnie Randy McLean. Założę się, że jego myśli wyglądały mniej więcej tak: "Dobra dziś zerwę z Monic i dalej będę z Rachel. Jutro zacznę chodzić z Anną, a może to była Kayla? Nieważne. Mogę też umówić się z Dalią. Ta też jest ładna... Może nawet będzie wcześniej od Anny?" Ja, szczerze mówiąc, nie znoszę takich idiotów nawet jeżeli są super przystojni. Niestety wszystkie dziewczyny w szkole chciały się z nim umówić, a to tylko powiększało jego i tak już dawno przerośnięte ego. Podrywały go na wszelkie możliwe sposoby a on przebierał w nich jak chciał. Kiedy tylko Sherry przybyła do szkoły, wiedziała, że będzie on jej największym wrogiem. Niestety on o tym nie wiedział i próbował ją poderwać, ale jak to się mówi? Trafiła kosa na kamień. A było to tak:

Jakieś półtora tygodnia od przybycia tutaj Sherry (a było to na przerwie obiadowej), podszedł do niej z głupawym uśmieszkiem i spytał czy może usiąść. Sherry nie chciała być nieuprzejma, więc skinęła głową. Kiedy się przysiadł popatrzył na nią przeszywającym spojrzeniem, a potem zaczął:

-W imieniu uczniów tej szkoły chciałbym powitać cię w naszych skromnych progach.

-Dziękuję.

-I jeśli będziesz czegoś potrzebować, jestem do twojej dyspozycji.

"Ta, jasne. I może jeszcze dodaj mnie do swojej listy pt. 'dziewczyny które na mnie poleciały'?"

-Czy każdemu kto przybędzie do szkoły to proponujesz?

Chłopak nie dał się zbić z tropu i odpowiedział:

-Oczywiście.

-A kiedy zostałeś powołany do tego odpowiedzialnego zajęcia?

-Niedawno,kilka miesięcy temu.

-Hmm, to pewnie bardzo trudne zajęcie? - jej słowa ociekały ironią.

-Trochę, ale rozmowa z taką osobą to sama przyjemność.

-To znaczy?

-Jestem tutaj znany na całą szkołę i nie znajdzie się lepsza partia ode mnie...

-Czyżby?-Sherry zbliżała się do niego coraz bardziej. Prawie stykali się już czubkami nosów.

-To znaczy, że taka piękna, tajemnicza dziewczyna i taki chłopak jak ja, była by wspaniałą parą.

Wszystko wskazywało na to, że się pocałują. Zbliżali się do siebie coraz bardziej. Wszyscy w stołówce gapili się na nich z wyczekiwaniem. Niektóre dziewczyny wstrzymywały oddech. Kiedy ich usta dzieliło już tylko kilka centymetrów, Sherry nagle prychnęła i wybuchnęła śmiechem. Chociaż się śmiała to w jej oczach widać było złość. Nagle przestała i powiedziała:

-Jeśli myślisz, że jestem tak głupia żeby się na to nabrać to jesteś w głębokim błędzie. Wybacz ale nie umówię się z tobą.

Wstała od stolika, zostawiając przy nim wstrząśniętego Randy'ego i wyszła. W ostatnim momencie złapała spojrzenie Josha. Co dziwne nie spotkała w nim zdziwienia jak w innych na sali, ale zaciekawienie.

NiezniszczalniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz