Część 7🥀

560 39 14
                                    

Nie wiedział już jak go przekonać do tej operacji. Nie mógł patrzeć jak chłopak z własnej woli decyduje się na śmierć. Próbował wbić sobie do myśli jego decyzje, ale nie mógł, po prostu go nie rozumiał, nigdy nie był w takiej sytuacji.

Zastanawiało go także kim jest ta dziewczyna i czy ma zamiar jej powiedzieć, że to przez nią umiera.

Chłopak bal się jego śmierci bardziej niż on sam na to wyglądał. Panikował myśląc o tym, że niedługo zostawi go samego.
Będzie musiał znaleźć osobę z która codziennie będzie chodził i wracał z treningów, z którą będzie robił głupie zakłady, z która zawsze będzie w parze na treningu, z którą będzie mógł śmiać się z wszystkiego. Pomyślał, że nigdy nie znajdzie się dla niego tak ważna osoba jak on.

Był na siebie wściekły, że wcześniej nie doceniał jego obecności. Jego pomocności, tych pięknych błyszczących się z radości oczu. Tej jego fryzury którą poprawiał bez przerwy.

Tego, że był przy nim bezinteresownie.

Chciał by to nigdy się nie kończyło, żeby nadal mógł patrzeć na jego oczy. Nadal mógł pośmiać się z jego udawanych fochów.

To jemu bezgranicznie zaufał, nie nikomu innemu.

Gdy doszli razem do rozdzielającego ich zakrętu starszy przytulił z całej siły młodszego, tak jakby mieli spotkać się ostatni raz.

- Spokojnie jeszcze nie umieram. - Zaśmiał się

- Nie chce cie stracić, błagam zapisz się na tą operacje bo zaraz będzie za późno.

- Przepraszam. - Rzucił i ruszył w stronę swojego mieszkania.

Był załamany swoja bezradnością w jego stronę. Nie wiedział już jak go przekonać.

______________

Krótki ale z perspektywy Mattiego.

Jak myślicie, do czego ten rozdział jest wprowadzeniem?

Hanahaki Cash x ZalewskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz