Kazdy wie co z przyjacielem krasza

4 1 1
                                    

Nie zawachalam sie, chcialam wejsc sie rozluznic i zapomniec o dzisiejszym dniu.
Na wejsciu powitalo mnie jakas grupa mezczyzn ktorych kojazylam z tego ze czesto przychodza na treningi psg, olalam ich, nie mialam ochoty wdawac sie z nimi w konwersacje, a przynajmniej nie teraz.

Caly klub byl oswietlony kilkunastoma kolorami wydawanymi z ledow ktore byly umieszczone w calym pomieszczeniu.
Bylo dosc ciemno gdyz to bylo jedyne zrodlo swiatla, wiec nie bylam w stanie rozpoznac nikogo znajomego, a moze nawet to i lepiej?

Nie zastanawiajac sie dlugo podeszlam do baru i poprosilam drinka ktorego mi stawil neymar na naszym pierwszym spotkaniu.
Mozna bylo sie spodziewac, ze nie skonczy sie na jednym.
Nagle wszystkie kolory ledow stawaly sie coraz bardziej rozmazane, nie bylam w stanie policzyc kolorow ile w tamtym momencie widzialam.
Odczuwalam wtedy euforie i po prostu wyszlam na parkiet.

Po prostu zaczelam tanczyc, nie zwracajac na nic uwage, chcialam sie odciac od wszystkich problemow ktore w tamtym momencie mnie nie interesowaly.

Nagle uslyszalam znajomy glos ktory zaczal wolac moje imie.
-Maddi?-
Obrocilam sie, rozmazane swiatla nagle staly sie w miare przejzyste i jednolite.
-Antoine?- zapytalam.
Antoine griezmann, reprezentant francji w pilce noznej, przyjaciel kyliana oraz gracz klubu w ktorym gral felix z ktorym rowniez mial bardzo dobry kontakt.

Antoine griezmann, reprezentant francji w pilce noznej, przyjaciel kyliana oraz gracz klubu w ktorym gral felix z ktorym rowniez mial bardzo dobry kontakt

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

(Ja bym go brala ewidentnie)

-Maddi co ty tu robisz-
-Nie pamietam i najprawdopodobniej nie chce pamietac-

Anto podobal mi sie przed moja era neymara, nikomu o tym nie mowilam, nie sadzilam aby to bylo konieczne, to bylo po prostu chwilowe zauroczenie.

-Wszystko wporzadku mad? Nigdy cie nie widzialem pijanej, szczegolnie samej.-
-Tak wszystko dobrze a ty? Jestes sam?-
-Ta, wlasciwie przyszlem tu przemyslec pewne sprawy, ale skoro juz tu jestesmy to moze dasz sie zaprosic na drinka?-

Nic nie powiedzialam poprostu zlapalam go na przedramie i zaciagnelam do baru.

Wypilismy jeszcze moze z 4 albo 8 drinkow, nie pamietam dokladnie.
-poprosimy jeszcze o jednego drinka- powiedzialam juz sama nie wiedzac gdzie jestem.
-Mads tobie juz wystarczy, nie mozesz tyle pic.-
-ale nie mow mi co moge a co nie-
-maddi prosze chodz wrocimy juz do domu.-
-Antoine, ja nie mam gdzie wracac, jak chcesz mozesz isc ale ja nie moge.-
-Mads nie zostawie cie tu nie w takim stanie, po prostu chodzmy do mnie.-

Bylam na tyle pijana ze to wszystko juz mi bylo obojetne.

Jego dom byl oddalony o jakies 2 kilometry od klubu, szlismy przy aleja przy brzegu rzeki Seine.
-Mads jak sie czujesz?-
-tak.-
Antoine zasmial sie wiedzac ze dalej jestem tak samo pijana jak bylam wychodzac z klubu, podczas gdy on juz prawie wytrzezwial.
-Anto mozemy na chwile usiasc?-
-Yy no tak jasne-
Nie bylam w stanie isc dalej, musialam zebrac mysli i nie zrobic niczego glupiego, wkoncu bylam przy antoinie griezmannie.

Usiedlismy na lawce ktora znajdowala sie na moscie rzeki z moze by powiedziec idealnym widokiem, na ktorym rowniez neymar zapytal mnie o zwiazek.

-A wiec mads, co tak naprawde cie sklonilo zeby przyjsc sie tak upic? Nie uwieze ze przyszlas bo ci sie nudzilo, nie znam cie od dzis maddie.-

Popatrzylam sie na niego i przemyslalam czy aby napewno chcialabym mu powiedziec o kylianie i felixie, w koncu jaka jest szansa ze on im to powie, przeciez sie przyjaznia.
A z drugiej strony nie jest trzezwy zeby to zapamietal a ja naprawde potrzebuje sie wyzalic i znac opinie od osoby trzeciej.

-Wiesz co anto, chodzi o felixa.
Moze wiesz ale najprawdopodobniej nie wiesz, ale felix podoba mi sie od dobrego czasu, i to nie jest tak ze ja faktycznie cos od niego odczekuje , wrecz przeciwnie, bo w tym momencie pomyslisz sobie ze ale jak to znam go prawie cale zycie i przyjaznje sie z nim a w dodatku jest rowniez moim wspollokatorem i jak to moglam sie w nim zakochac.
Felix jest najslodszym chlopakiem jakiego znam, on pomogl mi w kadym problemie czulam ze on jest moim komfortem i osoba ktora moge nazwac domem.
Nikt tak bardzo mnie nigdy nie rozumial jak on, dopoki nie pojawila sie ta dziwka matgerita, przez nia on sie ode mnie oddalil, probowalam z nim o tym pogadac ale on twierdzi ze jestem zazdrosna i ze to sobje ubzduralam i ze pomiedzy nami sie nigdy nic nie zmieni.
No wlasnie a moze ja jednak faktycznie bym chciala zeby cos sie pomiedzy nami zmienilo?
Moze chcialabym mu to powiedziec ale nie moge poniewaz on ma kogos przy kim jest bardziej szczesliwszy niz bylby ze mna.
Nie chce mu tego niszczyc, chociaz wiem ze margerita nie jest dobra osoba dla niego.-

Antoine po prostu wpatrywal sie we mnie po czym mnie przytulil.
To bylo dosc komfortowe, po prostu doszlo do mnie ze antoine zrozumial o co mi chodzi i odwzajwmnilam uscisk.

Podczas opowiedzialam mu cala moja relacje z kylianem i moje emocje zyly swoim zyciem.
Nie moglam sie powstrzymac od napelnienie oczu lzami i po prostu wydusilam to z siebie.

Dalej bylismy pijani a on po prostu odsunal sie po czym spojzal mi prosto w oczy, po czym przyblizyl sie i to dobrze wiemy w jakis sposob.
Pocalowal mnie a ja bedac zalana lzami i zdesperowana odwzajemnilam to.
Gdy odsunal sie , wstal i podal mi reke po czym oddal mi swoj plaszcz i zaprowadzil do swojego domu.

Tutaj moj film sie urwal otrzasnelam sie dopiero w jego sypialni, nie zauwazylam go nigdzie w poblizu.
Wyszkam z sypialni i zauwazylam go w salonie na kanapie z twarza w dloniach.
-Antoine?-
-Maddi? Nie spisz?-
-Anto wszystko okej?-
-tak ja po prostu nie wiem, przepraszam cie za wczesniejsza sytuacje, ja nie powinienem.
-ale nie musisz mnie za to przepraszac-
-ja po prostu, ostatnio nie uklada mi sie z erika, caly czas grozi mi roztaniem ja juz nie wiem co ja mam zrobic-

Usiadlam obok niego i go przytulilam.
Siedzialismy tak minute dopoki on nie zaproponowal mi ze mnie odprowadzi do sypialni.
-a ty sie nie kladziesz?- zapytalam siadajac na lozku
-nie ja jeszcze mam cos do zrobienia.-
Gdy powoli odchodzil zlapalam go za reke i zaciagnelam na lozko.
-Mads-
Zakrylan mu usta po czym pocalowam go (dalej bylam pijana).
On po prostu (zrobil to co rodosz z liliana) rzucil mnie na lozko po czym dalej kontynuuowalismy calowanie.

Rano obudzilam sie poerwsza totalnie bez ubran na kacu.
Nie penietalam za duzo dopoki nie zobaczylam antoina obok siebie

Maddi x FelixWhere stories live. Discover now