Ucieklam do lazienki.
Totalnie nie swiadoma zaczelam zaczelam desperacko chodzic po lazience.
Popatrzalam na siebie w lustrze, mialam rozmazany makijaz i roztrzepane wlosy.
Nie moglam sobie wyobrazic co dzialo sie wczorajszej nocy, moj bol glosy mi na to nie pozwalal.Nagle uslyszalam pukanie w dzwi.
-Mads? Wszystko okej?-
To byl antoine.
Owinelam sie w recznik i wyszlam.
-Antoine, musisz mi powiedziec co sie dzialo wczoraj w nocy.-
-czekaj, nie pamietasz?-
Troche sie przerazylam, jego twarz nie wrozyla nic nowego.
-Mads nie mozesz mi tego mowic, ja myslalem.. , zreszta w takim razie nie mamy o czym rozmawiac, jak chcesz moge cie podwiesc do domu.- powiedzial odchodzac korytarzem do salonu po czym zlapalam go za przedramie.
-Anto prosze, musisz mi powiedziec, wiedz ze cokolwiek nie zrobilam nie bylam tego swiadoma, wiec blagam powiedz mi.-
-Mads nie chce ci tego robic, wiem ze nie bylabys w stanie tego zniesc po wczorajszym wyznaniu co do felixa, poza tym myslalam ze to bylo szczere wiec tym bardziej nie ma o czym gadac.-
-Antoine Griezmann, nienawidze cie, wszyscy jestescie tacy sami.- powoedzialam po czym go wyminelam.
-Maddie przespalismy sie.-
Nie bylam pewna czy dobrze uslyszalam, zamurowalo mnie po czym sie do niego obrocilam.
-co-
-Maddie ja naprawde myslalam ze to bylo szczere i ze tego naprawde chcesz.-
-jak mogles, dobrze wiedziales ze kocham felixa-
-mads ale doslownie to ty to zainicjowalas nie mozesz teraz mnie za to winic, jestesmy winni tak samo.
Ja mam erike a tobie podoba sie felix, ale uwiez mi ze naprawde mozemy o tym po prostu zapomniec.-
-Ja, po prostu musze isc do domu, gdzie sa moje ubrania?-
-Twoja bluzka nie skonczyla dobrze nie sadze abys chciala ja ubrac, ale moge ci pozyczyc swoja.-Bylo juz mi wszystko obojetne, naprawde nie wiedzialam czy to wszystko nie byl jakis tandetny zart, ale chcialam jak najszybciej jevhac do domu.
Nagle przyszla wiadomosc.Giulia: ale gdzie ty jestes? Jest 8 rano w sobote gdzie ty jestes i tej porze.
Maddie: opowiem ci jak przyjade
Giulia: ale gdzie ty bylas?? Czemu nikogo nie ma w mieszkaniu? Jestes z felixem?
Maddie: no jasne z kazdym tylko nie z nim.W drodze do domu nie odedzwalam sie ani slowa, z reszta antoine tez.
Nie bylam w stanie mu spojzec w oczy.Gdy juz dotarlismy pod mieszkanie po prostu wysiadlam z auta
-Zycze ci aby tobie i erice sie ulozylo.-
Powiedzialam zamykajac drzwi.
Wchodzac na gore przemyslalam to wszystko, mysle ze antoine to naprawde dobry chlopak, znam go bardzo dlugo i jego kobiete rowniez, jest w porzadku, ale wiem ze im sie nie uklada, kazdy to wie.-Boze mad gdzie ty bylas?- rzucila sie na mnie giulia w progu drzwi.
-zaraz ci wszystko opowiem-
Ale czy ja napewno chcialam jej to powiedziec? Jest moja przyjaciolka i wogole, ale ta sprawa jest dosc skomplikowana o ktorej wolalabym zapomniec, ale giuls to moja najlepsza przyjaciolka i chce byc z nia szczera w kazdej mozliwie kwesti.
-Czy jest felix?-
-Nie, z tego co wiem to powiedzial ze musi pobyc chwile u swojej dziewczyny bo sie zle czuje czy cos w tym stylu, nie vhcialam dopytywac.-
-Czyli ci nie mowil co sie wczoraj stalo?-
-nie?-
-ta szmata margerita naopowiadala cos felixowi i on jej uwierzyl, po czym zrobil mi jakis wyklad dlaczego nie powinnam oczerniac margerity, nie wspominajac ze ta suka sie na mnie rzucila z rekami juz nie mowic o tym ze felix nawet nie zareagowal, wiec wyszlam.-
-ale co ty mowisz, ale ona ewidetnie czuje sie przez ciebie zagrozona, tez bym byla na jej miejscu ale to nie powod zeby sie na ciebie rzucac.-
-zagrozona?-
-mad mysle ze to zauwazalne ze podoba ci sie felix, ja to zauwazylam zanim mi to powiedzialas.-
-ale giuls ja juz nie wiem co do felixa, niby jest moim przyjacielem a ja czuje do niego cos wiecej, ale przrciez mu tego nie powiem, szczegolnie po wczorajszej akcji widze ze nie moge na niego liczyc jezeli w sytuacje jest wciagniega margerita.-
-to prawda, nie wiem co w niej szczerze widzi, moze i jest akceptowalna z wygladu ale prosze cie, co ona mu moze dac-
-Tylko mental hip hop (xd).
Wogole to co z davim? Kiedy bedzie?-
-Prawdopodobnie jutro, jezeli carolina (mama daviego i byla neymara) sie zgodzi.
-BOZE GIULIA, JUTRO JEST MECZ NA KTORY JESTESMY ZAPROSZE-
-MECZ?-
-boze, giulia to jest mecz psg (gdzie gra neymar i mbappe) vs atletico madrid (gdzie gra antoine i felix xddd), a wiesz co bedzie po tym?-
-Impreza w domu neya..-