CHCIAŁAM GO WSTAWIĆ BO OSTATNIO NIC NIE WSTAWIAŁAM , JEŚLI MACIE JAKIEŚ SKARGI ALEBO POMYSŁY NA DALSZE ROZDZAIŁY TO PISZCIE W KOMĘTARZACH. MIŁEGO CZYTANIA . MAM NADZIEJE ,ŻE SIĘ SPODOBA!!!!!!!!!!!!
________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Reiji pov.
Siedziałem w klasie i rozwiązywałem zadania. Była przerwa, większość osób była na korytarzu. Kończyłem ostatnie równanie , kiedy dostałem potężną falę bólu. Zaczęło kręcić mi się w głowie. Zrobiło mi się ciemno przed oczami i urwał mi się film. - Reiji ? - Reiji !- ktoś ciągle krzyczał moje imię miałem wrażenie, że znałem ten głos. Otworzyłem oczy i zaraz znowu je zamknąłem przez jasne słońce ,które mnie raziło. Spojrzałem na tą osobę, która mnie trzymała. Przypominał Samuela ale był zdecydowanie młodszy. - Reiji wszystko w porządku ?- mogłem dostać w jego głosie zmartwienie. Już miałem powiedzieć , że wszystko jest w jak najlepszym porządku ale w tamtym momencie. Do mojej głowy nadeszła ogromna dawka bólu. Nagle poczułem na moich policzkach cos mokrego. Płakałem , nie wiem co we mnie wstąpiło ale wtuliłem się w niego i zacząłem ryczeć jak bóbr. Chłopak położył rękę na mojej głowie i zaczął mnie głaskać. - Ciiii.........już dobrze każdego by bolało gdyby spadł z ławki -powiedziałem a ja zacząłem płakać jeszcze mocniej. - Reiji- usłyszałem znajomy głos oderwałem się od klatki piersiowej Samuela i spojrzałem w tamtym kierunku. Zobaczyłem matkę i ojca. Podeszli do mnie i matka wzięła mnie na ręcę. Chwilia!! na ręce spojrzałem na swojego ciało było małe i jak dziecka.
-Samuel co się stało ?! - zapytała z desperacją. Blond włosy wstał otrzepał się I poprawił swój krawat - Reiji spadł z ławki, podejżewam osłabienie bo nagle stracił przytomność - wyjaśnił. Coś tu nie grało moja matka się o mnie nie troszczyła. Może to tylko sen.
Jeśli to sen to nie chcę się z niego budzić. Wtuliłem się mocniej w ramiona matki.
- Trzeba go przebadać ! - dorzekała się
- wezmę go i zaniose do pokoju - wystawił swoje ręce do wźęcia mnie jednak matka przez chwilę, nie chciała mnie oddać
- no dobrze
- Zapopiekuje się nim i wyleczę- trzymając mnie w swoich ramionach ukłonił się i skierował do wyjścia od ogrodu.
- Boli cię coś maluszku- skierował się do mnie , nie wiem czemu ale czułem się zażenowany i schowałem twarz w zagięciu jego szyji. Nagle poczułem uniesienie , chciałem się oderwać i zobaczyć co się dzieje ale..- nie patrz....- powiedział tym swoim donośnym głosem. I nagle znaleźliśmy się w moim pokoju. Położył mnie na łóżku i zdjoł mi buty
- A więc gdzie cię boli ? - zapytał z czułością.
- Głowa i ...........plecy - powiedziałem a chłopak położył rękę na moim czole i zaczoł coś szeptać. Nie wiem co to było ale ból natychmiastwo zniknoł.
- Teraz lepiej ? - pokiwałem głową na znak zgody
- To dobrze - zrobił przerwę- Reiji posłuchaj - położył rękę na moim kolanie
- Wyjeżdżam za granicę- nie odezwałem się. Nie zmieniając swojej miny, przytulił mnie i wyszeptał mi do ucha.
- Przyjechałem się pożegnać wyjeżdżam dzisiaj wieczorem - nadal siedziałem cicho.
Szafirowooki odsunoł się lekko ode mnie i pocałował mnie w czoło, podszedł do drzwi.- Wypoczywaj mój maleński - i wyszedł nie wiedzieć czemu nie reagowałem na jego wypowiedź. Siedziałem tak przez kilkanaście minut i patrzyłem się na drzwi. Nagle wstałem i podeszłem do drzwi i wyszłem na korytarz. Chciałem iść do cholu ale usłyszałem rozmowę.
- Samuel jesteś tego pewna ? - zapytał jakiś mężczyzna.
- Tak Matko, rejij będzie przy mnie nieszczęśliwy pozatym on mnie nienawidzi- jego matka położyła na jego ramię rękę- Synku poczekamy asz będzie pełnoletni może zmieni zdanie. Pozatym pytałeś go czy cię nienawidzi - blondyn zamilkł.
- No właśnie a teraz idź się pożegnać z resztą braci i jedziemy na lotnisko - odszedł a chłopak dalej tam stał i patrzył się w podłogę.
CZYTASZ
4 hybrydy / Diaboli lovers
AcakTo powieść o 3 chłopakach i 1 dziewczynie , które ojciec wysyła do rezydencji Sakamakich. Bo ojciec musi załatwić sprawy za granicą a oni nie mogą zostać w rezydencji. Karlheinz to stary znajomy co stanie się w razydencji 6 sadystycznych chłop...