VIII Make a wish

22 2 0
                                    

Song:Nct U-Make a wish

Od tamtych zdarzeń minął tydzień. Ostatecznie Yeonjun, Taehyun i Beomgyu zostali przeniesieni do chronionego domku w lesie. Są tam bezpieczni i nic się im nie stanie. Felix był zły na Hwanga, że pozwolił sobie użyć jego mocy. Mieli być przyjaciółmi. Oboje nie rozumieli jakim cudem starszemu udało się użyć tej mocy.

Były dzisiaj urodziny Yongboka. Już z samego rana w jego pokoju zawitało sześć osób, gdyż Hwang i Lee byli pokłóceni i ani jeden ani drugi nie miał ochoty się widzieć.

-Lixiee! Wszystkiego najlepszego ci życzę, abyś znalazł kogoś kogo pokochasz i był szczęśliwy. I żebyś zrobił remont w tym pokoju bo to twoje marzenie. Starzeć już się nie starzejesz więc ci tego nie życzę.-wykrzyczał Han.

Wszyscy rozsiedli się na dwóch kanapach i zaczęli rozmawiać. Felixowi brakowało takiej miłej atmosfery. Aby mógł z kimś porozmawiać i się pośmiać.

-Idziemy wieczorem do klubu? Trzeba uczcić urodziny Felixa. Może zatrzymał się w tym samym wieku, co nie znaczy, że nie można świętować.-zaproponował Chan.

Wszyscy zgodzili się na porpozycję. Po pewnym czasie wyszli z pokoju, chcąc dać Felixowi trochę prywatności. Nie miał nic do roboty, więc postanowił coś obejrzeć. Włączył telewizor i rozsiadł się na kanapie.

Nie zauważył kiedy minęło tyle czasu. Teraz w pośpiechu szykował się do klubu. Na zakupy cały czas nie poszedł, więc wybrał coś z szafy Jisunga. Za namową wiewiórki nałożył dość mocny makijaż, dzięki czemu wyglądał naprawde groźnie.

Zapukał do pokoju Minho, gdzie aktualnie mieszkał Han. Gdy usłyszał ciche "proszę" wszedł do pokoju. Co go zdziwiło, to to, że była już tam cała szóstka. Wyszli więc na korytarz dyskutując o głupotach.

-Idę z wami, mam ochotę na alkohol-obok nich pojawił się Hyunjin. Felix wywrócił tylko oczami i powrócił do rozmowy z Seungminem.

Do klubu dotarli dość wcześnie. Rozsiedli się w miejscu przeznaczonym dla większej grupy osób i zamówili wcześniej wspomniany przez Hwanga alkohol.

Po dwóch godzinach cała ósemka była już pijana. Niektórzy poszli tańczyć, a niektórzy pozostali przy stole, tak jak Felix, Seungmin i Jeongin, który był w najlepszym stanie.

-Wtedy powiedział mi, że lubi małpy, bo są podobne do niego!-wykrzyczał na cały budynek Seungmin. Wszyscy zaczęli się śmiach z niewiadomo czego i nawet nie zauważyli kiedy przy stole pojawił się Hyunjin. Wyciągnął rękę do Felixa i spytał pijackim tonem.

-Zatańczysz ze mną?

-Jeszcze się pytasz?-odpowiedział.

Udali się na parkiet poruszając się w rytm piosenki. Spletli swoje dłońce i przysuneli się blisko siebie. Bujali się raz na prawo, raz na lewo. Ich twarze dzieliły centymetry, ale nikt się tym teraz nie martwił.

-Wyglądasz dzisiaj pięknie-mruknął Hwang prawie niesłyszalnie, jednak Felix to usłyszał.

-Sądzę, że ty jeszcze lepiej-wtulił się w rękę starszego, która wylądowała na jego policzku.

Oboje nie spodziewali się tego, jednak Hyunjin przysunął się na tyle blisko, że ich usta spotkały się w długim pocałunku. Potrzebowali siebie nawzajem i chcieli spędzić tę noc razem. Nabrali szybszego tempa podczas gdy ręka starszego wsunęła się na udo młodszego z nich.

Oderwali się od siebie i zapominając o reszcie przyjaciół ruszyli w stronę wyjścia. Wsiedli do pierwszej taksówki, którą napotkali i aby nie robić podejrzeń wysiedli kawałek wcześniej.

Wpadli do sypialni Hwanga, który od razu przyszpilił młodszego do ścniany łapiąc za jego nadgarstki i umieszczając je nad jego głową.

-Na pewno tego chcesz?

-A wyglądam na takiego, który nie chce?-szybko odpowiedział i namiętnie pocałował starszego.

Hyunjin podniósł młodszego, który chwilę później znalazł się pod nim na materacu. Zamruczał cicho kiedy ręce Felixa znalazły się pod jego koszulką aby chwilę później się jej pozbyć.

Chwilę później oboje byli już bez ubrań. Hwang zawisł nad młdoszym przyglądając mu się z uznaniem. Nie mógł tego zaprzeczyć. Był piękny i nikt nie miał prawa go pobić. Wyglądał naprawdę pociągająco, kiedy leżał pod nim zdyszany, bez ubrań. Rzucając mu ostatnie, wyzywające spojrzenie sięgnął po lubrykant i prezerwatywy.

Felix widząc jak starszy przygotowuje się do rozciągnięcia wywrócił oczami po czym się odezwał.

-Nie potrzebuje tego, chcę ciebie Hwang.-wspomniany mężczyzna nie potrzebował nic więcej. Wszedł w niego najpierw ostrożnie, nie chcąc zrobić młodszemu krzywdy, jednak widząc, że młodszy wręcz błaga o więcej, przyspieszył tempo.

-Wszystkiego najlepszego, Lixie-wyszeptał.

Starł łzy, które pojawiły się w oczach Felixa. Głośne jęki młodszego i jego małe dłońe przemieszczające się po całym jego ciele doprowadzały go do szału.

W momencie kiedy młodszy doszedł, Hyunjin miał ochotę zatrzymać go dla siebie na zawsze. Nie myśleli o jutrzejszych konsekwencjach tego wybryku. Gdy tylko starszy rozlał się we wnętrzu Felixa opadł na jego klatkę piersiową, wcześniej okrywając ich szczelnie pierzyną.

##

Hejj

strasznie chujowy ten rozdział, więc was przepraszam za to.

Zapomniałam wam udostępnić playlisty z piosenkami. Dla waszej świadomości są one ułożone tak jak dalej polecą rozdziały.

https://open.spotify.com/playlist/1Cpa7ALsHoDb653vHr3GlP?si=3cb51f878dd548e8

Chciałabym zaprosić też na nowy ff. Będzie oparty tak naprawdę na moim życiu. Główna historia nie zostanie zmieniona oprócz zakończenia. Moje było smutne, ale Hyunlixów będzie szczęśliwe! raczej słodka historia, bo chciałam spróbować czegoś innego.

PɾσԋιႦιƚҽԃ'HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz