Pov: Paweł
Jestem wysokim blondowłosym studentem kryminalistyki, dopiero zaczynam studia, denerwuje sie w chuj! budzę się o 06:30, ciemno jak nie powiem gdzie.. ubieram się i robie śniadanie, jakiś garnitur założyłem.. tylko troche pognieciony. Po co sie przejmować? ubrałem buty i szybko poleciałem do metra(07:54). Prawie bym sie spóźnił!! no ale dobra jestem już na uczelni(08:23) pierwszą mam ,,Metodologia badań społecznych" takie trudne słowa istnieją? ale do rzeczy. wchodzę witam sie i widzę profesora.. bardzo atrakcyjnego profesora..... to chyba będzie mój ulubiony przedmiot.
Pov:Dominik
Ah, więc to ja? profesor na uczelni wysoki brunet.Czemu akurat muszę uczyć? Boże mogłem inny zawód wziąść. jak na razie to mój pierwszy rok więc stresik jest.. od razu mi wpadł w oko jeden z uczniów. Jak on miał? Paweł, no tak. Bystry, ale chyba będzie potrzebował u mnie korków~ po skończonych zajęciach proszę go aby do mnie podszedł.
-A więc to ty jesteś Paweł?-Pytam sie go opierając sie o ścianę
-T-tak- wymamrotał
-powinieneś chyba chodzić do mnie na korki.. nie skupiasz się na moich zajęciach-powiedziałem wpatrując sie w jego piękne oczy.
-oh, tak pan sądzi? to dopiero pierwsza lekcja ja sie poprawie! przysięgam!!-wykrzyczałmi w twarz z poczuciem winy. fakt, było mi trochę przykro ale nasze relacje się poprawią.wkrotce
Pov: Paweł
Boże debil ze mnie.. powinienem uważać, a teraz się poniżam..... nie chciałem.. jestem idiotą, kompletnym idiotą.. wróciłem już do domu (16:42) nadal o nim myślę, powinienem sobie go wybić z głowy, ale jak? jest 02:15 prawie zasypiałem, ale odgłos cichego dzwonka do drzwi mnie obudził, kto to? otworzyłem starannie drzwi będąc w samych majtkach i koszulce, to mój znajomy ze studiów, poznaliśmy sie ma na imie Kamil! Chyba Kamil sus!!
-Siema, co tu robisz jest 02:17!-wykrzyczałem trochę ciszej niż normalnie aby nikt nie usłyszał
-Siema, i tak bardzo przepraszam! rodzice mnie z domu wywalili bo niby biore narkotyki.. a po za tym mieszkam 2 pietra niżej a jak wracałem od dziewczyny to Ciebie zauważyłem.. i spadłeś mi z nieba!-opowiedział tą historię po czym spojrzał na moją koszulkę
-To może wejdziesz?-powiedziałem z przymusowym uśmiechem żalu, tak na prawdę nie było mi go żal, ledwie go znam!
-o tak bardzo dziękuję!- wyszeptał ze zdumieniem
~Rano~
Wstałem zaspany, i zrobiłem poranną rutynę, tak samo jak mój nowy współlokator. wyszedłem z nim będąc ubranym w jakies jeansy i jakaś bluzę, znów zaczynam Metodologią badań społecznych.
Pov:Dominik
tym razem aż nie mogłem sie doczekać aby go zobaczyć, kiedy to już nastało zobaczyłem jego piekny uśmiech.. był idealny. pragnąłem go. bardzo.
-no więc to na tyle, pamiętacie o tym!-powidziałem kończąc moje zajęcia, jak Paweł rozmawiał z innym uczniem, usłyszałem że musi iść do toalety.. moja szansa!
-O! Witaj Paweł co za zbieg okoliczności, a może masz jakieś pytania dotyczących moich zajęć?- zapytałem próbując nie popaplać czegoś.
-oh, wydaje mi się że nie.- odpowiedział z uśmiechem. no dobrze!
CZYTASZ
Lawięc | Studenckie lata(Lakarnum x Awięc)
Romansprzepraszam za moje chore fantazje, przepraszam za jakieś literówki lub coś, praca się dopiero tworzy (wszystko proszę aby było odbierane z dystansem)(jeden rozdział ma ok. 200-400 słów) Czy miłość studencka pomiędzy uczniem a profesorem istnieje? C...