Rozdział 5.

211 15 11
                                    

____Pov: nikt

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

____
Pov: nikt

Nie umiem uwierzyć że dzisiaj idę na
randkę z kimś, kogo nienawidziłem..

Umówili się na spotkanie o 15:00. Akito czekał przed galerią handlową jakieś pół godziny przed przyjściem Toyi. Chłopak przyszedł chwilę przed 15:00.

- Cześć Akito! Długo czekałeś? - Zapytał uśmiechając się.

- Nie, dopiero przyszedłem.. Powinniśmy już iść? - Skłamał chłopak. Toya kiwnął głową i oboje weszli do galerii handlowej. Poszli do jakiegoś sklepu i przymierzyli kilka ciuchów. Akito kupił dwie bluzy i jakieś spodnie a Toya kupił sobie kilka nowych t-shirtów. Oboje poszli na lody.

- Jakie chcesz? - Zapytał Akito.

- Czekoladowe - Odpowiedział mu.

- Ja wezmę truskawkowe - Oznajmił rudzielec. Zamówili sobie lody i usiedli gdzieś.

- Hej Akito.. Myślałeś kiedyś o związku? - Zapytał Toya. Akito myślał chwilę nad tym co odpowiedzieć.

- Tak, czemu pytasz? - Odpowiedział mu Akito.

- Bez powodu.. - Powiedział. Zjedli lody i poszli na krótki spacer po parku. Akito złapał Toyę za rękę i razem chodzili rozmawiając. Akito zobaczył An idącą w ich stronę.

- Oh, hej Akito! Cześć.. Uh, Toya? - Powiedziała. Chłopak przestał się uśmiechać i znowu miał ten sam wyraz twarzy co prawie zawsze.

- Tak, jestem Toya. A ty to..? - Zapytał.

- Jestem An Shiraishi! Przyjaciółka Akito. Miło mi cię poznać! - Powiedziała i się uśmiechnęła. Wszyscy rozmawiali ze sobą. W pewnym momencie ktoś zadzwonił do Toyi. Chłopak odszedł na bok na chwilę żeby odebrać.

- Ej rudzielcu, to ten chłopak w którym się kochasz? - Zapytała An.

- Ciszej! Tak, to on.. - Odpowiedział jej chłopak. Toya wrócił do nich chwilę potem. Znowu złapał Akito za rękę.

- Ojejuuuu muszę już iiiiść.. - Powiedziała An i się pożegnała. Mrugnęła do Akito i poszła do domu. Zostawiła chłopaków samych.

- Akito, co chciałbyś robić? - Zapytał Toya kiedy znowu zaczęli iść.

- Możemy poprostu porozmawiać - Odpowiedział mu Akito. Rozmawiali sobie do czasu kiedy Akito musiał już iść.

- Napewno musisz już iść? - Pytał Toya który był ewidentnie smutny z tego powodu.

- Niestety tak.. - Akito też trochę posmutniał. Toya pocałował go w czoło i się uśmiechnął.

- Szkoda. Do zobaczenia jutro! - Powiedział i zaczął iść w stronę swojego domu. Akito zarumienił się lekko.

- Do zobaczenia.. - Powiedział i też poszedł do domu. Strasznie się ekscytował tym że Toya raczej odwzajemniał jego uczucia. Wrócił do domu i zobaczył Enę oraz Mizuki siedzących w kuchni. Akito wyglądał jakby właśnie dostał jakąś traumę (ale było inaczej).

- Hej Akito! - Powiedzieli Mizuki.

- Wyglądasz jakbyś spadł z czwartego piętra i przeżył - Powiedziała Ena.

- Mam szansę u Toyi. - Powiedział Akito wpatrując się w ścianę próbując zrozumieć co się stało.

- A więc to w nim si- -

- MAM SZANSĘ U TOYI! - Powiedział szczęśliwy chłopak i potrząsnął Eną.

- Tak, dobra, rozumiem - Powiedziała Ena.

- MASZ SZANSĘ U TOYI.. ALE TY JESTEŚ RUDY, JAK TO KTOŚ CIĘ LUBI? - Powiedzieli Mizuki. Akito jednak zignorował ich i szczęśliwy poszedł do swojego pokoju.

- MAM SZANSĘ U TOYI - Chłopak wręcz skakał ze szczęścia. Nie umiał w to uwierzyć.

Czy to napewno nie sen? Czy to napewno nie jest coś wymyślonego przeze mnie? Może jestem w śpiączce i to tylko sen?
Eh
Nie dbam o to
BO MAM SZANSĘ U TOYI!

Chłopak znowu nie umiał zasnąć. Był strasznie szczęśliwy. Nagle zadzwonił do niego Toya. Prawie upuścił telefon.

- Nie strasz mnie tak, prawie upuściłem telefon - Powiedział Akito śmiejąc się.

- Haha, sorki. Wiesz co, może chcesz się jutro spotkać w parku? - Zapytał Toya. Chłopak podekscytowany uśmiechnął się szeroko.

- Jasne że tak! - Powiedział.

- To super. O 18:00 w parku? - Odezwał się Toya.

- Mi pasuje! Do jutra, skarbie - Powiedział Akito.

Instant regret

- Nie to miałem na myśli! Chciałem powiedzieć Toya! Do jutra Toya! - Powiedział Akito zawstydzony swoim debilizmem.

- Do jutra kochanie - Powiedział Toya i się rozłączył. Mózg Akito nie pracował sprawnie. Zbyt dużo wydarzeń jak na jeden dzień.

___*

- MAM SZANSĘ U TOYI! -

- NIE RYCZ NA CAŁY DOM IDIOTO -

____

Trochę spóźniony rozdział..

"Nienawidzę cię, chcesz być moim chłopakiem?" Akitoya school auOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz