Otworzyłam oczy. Byłam tak bardzo zaspana, że wciąż nie dociera do mnie gdzie jestm i co się wydarzyło.. Chciałam sie podnieść ale coś mi to uniemożliwiało, może raczej nie coś a ktoś. Koło mnie leżał Alek. Mocno obejmował mnie swoja ręką.. Leżałam tak chwilę przyglądając mu się.. Miał odpiętą koszule przez co całkowicie mogłam zobaczyć jego tors.. jego umięśniony tors. Przejechałam lekko palcami po jego klatce piersiowej. Jego włosy niechlujnie opadały na jego oczy, poprawiłam je lekko aby dokładnie przyjrzeć się jego twarzy.. Idealnie zarysowana szczęka, lekki chyba kilkudniowy zarost no i te oczy mimo że miał je zamkniete wyobrażałam sobie ich kolor.
Gdy się tak przyglądałam po chwili zaczęłam sobie uświadamiać co się dzieje. ''Co ja robię w jego łóżku..?! ''Czemu zasnęłam tutaj i on śpi że mną..?! ''Co z Dominikiem..?! ''Wiele pytań na raz pojawiało się w mojej głowie.. najgorsze były wspomnienia z nocy.. ''Co ja najlepszego narobiłam?!''
Nie zwróciłam nawet uwagi kiedy Alek się obudził.
-Dzień dobry maleńka..- uśmiechnął się.-Dobrze spałaś, wszystko w pozadku?-zapytał.
-Dzień dobry, wszystko gra.. Ymmm.. Co sie w nocy stało..? Znaczy.. czemu śpię na łóżku..?-Zapytałam nieśmiało nie wiedząc nawet jak złożyć zdanie do kupy.
-Cóż.. hmmm.. zacznijmy od tego że upiłaś się i zasnęłaś oparta o mnie.. wsumie to położyłem cie do łóżka..
-Okej.. A co z resztą..?
-Pytasz o tego dupka Dominika..?-trochę zirytowany spojrzał na mnie..
-Ymm.. tak .. o niego też.
-No dobra.. jeśli chcesz wiedzieć ni będę owijał w bawełnę.. W nocy jak zasnęłaś poszedłem poinformować rodzeństwo że upiłaś się i że śpisz w moim pokoju.. No i oni na to że spoko bo Dominik też jest spity i śpi tutaj.. a chwilę później jak szedłem do pokoju siostry to nakryłem ich w łóżku razem.. więc.. noooo.. chyba to wszystko..- potarł się po karku i wygiął usta w lekki usmiech .
-Że cooo?! Gdzie on teraz jest.. ? Jak ja go dorwe to mnie popamięta!!
-Poczekaj tutaj, uspokuj sie trochę a ja pójdę zobaczyć co sie w domu dzieje.-kiwnelam głową. Alek wyszedł z pokoju a mi łzy zaczęły płynąć strumieniami po policzkach. Musiałam się wziąć w garść.. Może to tylko nie porozumienie..
Chwilę później chłopak wrocil do pokoju i zdał mi relacje.
-Nie płacz maleńka.. Jeśli będziesz gotowa wyjdziemy z pokoju. Dominik, Sebastian i max jedzą sniadanie a Emilly śpi. Z tego co się dowiedziałem Abi I Wiktoria pojechały do domu.-przytulił mnie do siebie i zaczął lekko kolysac żebym szybciej doszła do siebie. To takie miłe uczucie.
-Okey.. chyba już jestem gotową.. -przetarłam oczy i wstałam z łóżka. Przejrzałam się tylko w telefonie przetarłam rozmazany tusz, poprawiłam włosy i mogłam wychodzić.
-Powoli.. zejdźmy jakby nic się nie stało..
Zeszliśmy po schodach na dół. Alek od razy zaprowadził mnie do kuchni do chłopaków... do niego.. siedział przy wyspie jak gdyby nic i jadł. Wkurzał mnie ten widok chętnie wsadziłabym mu tą głupio uśmiechniętą twarz w to jedzenie. Usiedliśmy przy stole koło siebie. Max podał nam talerze z ,,śniadaniem,, I zaczęliśmy jeść w ciszy.
-Gdzie ty byłaś..?-gdy usłyszałam głos Dominika aż podskoczyłam na krześle. Nic nie odpowiedziałam i jadłam sniadanie.
-Pytam gdzie ty kurwa byłaś..?!- powiedział to głośniej i już nie tak przyjemnie.
-Spałam..-odpowiedziałam cicho mając nadzieję że odpuści.
-Spałaś.. ciekawe..-zaśmiał się i udezyl ręką w stół. Wszyscy się na niego spojrzeli. Jego wyraz twarzy pokazywał tak ogromny gniew że aż ciarki mnie przeszły.
-A gdzie...?- to powiedział już spokojnie.
-U mnie w pokoju zasnęła..-tym razem odezwał się Alek.
-Że co zrobiła?!.. -natychmiast podniósł się z krzesła i ruszył w moją stronę. Sama nie bylam mu dłużna i wstałam.
-I co znów masz zamiar mnie udezyc..?- zapytałam gdy tylko podniósł rękę.
Długo nie myśląc złapałam go za kaptur bluzy i wyciągnęłam z mieszkania. Na korytarzu sama strzeliłam mu z otwartej ręki w twarz. Nerwy aż strzelały we mnie. Już nie miałam siły ukrywać żalu do niego.
-Jak ty dziwko śmiesz podnieść na mnie rękę..?!
-Ja jestem dziwką twoim zdaniem.. ?! Tylko ze to ty wczoraj całowałeś i obściskiwałes się z siostrą własnego kumpla na moich oczach, to ty przespałeś się z nią.!! Ale to ja jestem dziwką.. Tylko ze ta dziwka specjalnie ci odpuściła i przyjechała do ciebie. Iteraz tego żałuję..
Krzyczałam na niego.. na jednym tchnieniu powiedziałam mu co leży mi na sercu. Alek wyszedł na hol i obserwował co sie między nami dzieje.
-Teraz dzwonie po taksówkę, jedziemy do domu, pakuje się i odchodzę od ciebie.
-I ciekawe gdzie pójdziesz co..? Do mamusi czy na ulicę..?
-A niech cie to nie obchodzi, od dzisiaj ty nie masz że mną nic wspólnego..
-No jednak mam..Kot.
-O nie nie nie, to jest mój kot I ja go zabieram ty nie potrafisz się nim zająć. -zakończyłam rozmowe i wróciłam do mieszkania. Nie interesowało mnie co on teraz myśli.
Musiałam teraz sobie radzić. Weszłam do pokoju Aleka i zabrałam komody swój plecak. Gdy chciałam już wychodzić zatrzymał mnie właściciel tego pokoju.
-Zaczekaj..
-Muszę wracać do domu..
-Daj mi swój numer chociaż.. Proszę chce mieć z tobą jakis kontak, chce żebyś mogła na mnie polegać jak coś się będzie działo.
-Dam Ci numer ale polegać to ja od teraz muszę na sobie. Dziękuję Ci za to że stanąłeś w mojej obronie i ze ukoiłeś mój ból. - podeszłam do niego i cmoknelam go w policzek. Dając mu kartkę z numerem opuściłam pokój oraz mieszkanie i pojechałam do domu.
-------------
🙀😽
CZYTASZ
▪︎Impreza nigdy się nie konczy▪︎
Teen FictionPrzyszła po swojego faceta by go zabrać z imprezy ale ta impreza nie potoczyła się po jej myśli. -------------------------- Zwariowana historia wsumie bez sensu ***Długo nic nie napisałam a poprzednie to porażki więc nie oceniać 😘